drewniana rzezba

drewniana rzezba

niedziela, 10 kwietnia 2016

Mix

Od poniedziałku zaczynam znów dwutygodniowy cykl rehabilitacji. 
I, przyznaję się bez bicia, że jakoś wcale się nie palę. 
Już sama myśl o tym, że co dzień będę jezdziła na 14,30 mało mnie  bawi. 
Pogoda dziś od rana cudna, leje lub pada, co niewątpliwie dobrze wpłynie na 
miejską zieleń. 
W środę idę ostatni raz do mego cudownego dentysty. W piątek spędziłam 
niemal godzinę z otwartą paszczęką. Mam odbudowane dwa trzonowce, teraz już tylko założenie koronek. Całość zamknie się finansowo w kwocie 1700zł.
Ale mam też dobrą wiadomość - ząb, który poprzednia moja dentystka koniecznie chciała mi zaplombować (wmawiając mi, że ma próchnicę) wcale próchnicy nie ma, co mi pan dentysta udowodnił.
No i znów będę miała na jakiś czas spokój z zębami - u mnie to zawsze około
 7-10  lat.
                                                         *****
Zastanawiam się nad najnowszym projektem wybicia od zaraz 40000 dzików
w ramach zapobiegania "afrykańskiemu pomorowi świń". 
Z tego co pojęłam to dziki z Białorusi roznoszą tę zarazę  przekraczając bez
żadnego świadectwa zdrowia naszą granicę. Co dziwniejsze nakaz odstrzału
obowiązuje od zaraz,a teraz jest właśnie czas gdy lochy mają małe i je
karmią.
Oczywiście dziki będą wybijane "jak leci", no bo jak sprawdzić z daleka który
dzik jest polski a do tego nie jest nosicielem zarazy?
To, że wybiją te 40 tysięcy dzików wcale nie jest żadną gwarancją, że
następne dziki z Białorusi i Ukrainy nie dotrą do Polski.
Może rozsądniej byłoby zastanowić się nad innymi sposobami zabezpieczenia
polskich dzikich i hodowlanych świń przed owym afrykańskim pomorem.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w Polsce, a zwłaszcza w formacji rządowej
krąży wirus niszczący mózgi rządzących.
A właściwie pod hasłem "dobrej zmiany" kryją się dwa wielkie projekty:
pierwszy to projekt Wisła (pogłębiać dno i trzymać się koryta) a drugi to
totalne zniszczenie kraju i powrót do czasów PRL oraz kultu jednostki.
Efekty "dobrej zmiany" już widać - vide stadnina koni w Janowie Podlaskim.
Druga sprawa -przeniesienia służbowe w prokuraturach, o których obecny
pan dwuwładza mówi, że on tylko podpisuje, nie wskazuje palcem kto ma
być przeniesiony. Aż zazdroszczę  tym co wskazują palcem kogo przenieść-
mają okazję do pozbycia się tych, co się narazili lub nie daj Boże, byli nieco
mądrzejsi od wskazującego paluszkiem.
Kiedyś narzekałam, że urodziłam się ze 100 lat za wcześnie- teraz owo
narzekanie nieco zmieniłam - dlaczego właśnie tutaj a nie w jakimś  bardziej
normalnym kraju? 
                                                 *****
Jestem w trakcie ustalania nowej, wyższej dawki hormonu tarczycy i bardzo
śmiesznie to wygląda-  od poniedziałku do piątku biorę niższą, 
dotychczasową dawkę hormonu , w sobotę i niedzielę- wyższą.
W związku z tym przez 5 dni jestem lekko śnięta, w sobotę popołudniem
zaczynam odżywać a w niedzielę wreszcie działam jak trzeba. 
W poniedziałkowe popołudnie wszystko wraca do stanu "zwolnionych obrotów".
W maju mam termin wizyty u p. endokrynolożki.
Podejrzewam, że będę  brała jednak stale wyższą dawkę.
I tym optymistycznym akcentem kończę ten dziwny mix.
Do poczytania;)

26 komentarzy:

  1. Mam niejasne wrazenie, ze celem obecnego rzadu jest doprowadzenie Polski do pelnej ruiny i jesli nie uda sie zmanipulowac konstytucji na tyle, by zaklepac sobie dozywotnia wladze, w przyszlej kadencji znow przejsc do opozycji i przeszkadzac rzadzacym jak tylko sie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Program działania jest dość jasny- zlikwidować wszystko co tylko zarządził znienawidzony przez pisiaków poprzedni rząd.Upokorzyć i znieważyć tych wszystkich, którzy nie klęczą jeszcze non stop przed preziem a na koniec doprowadzić do tego, by nas wywalili z hukiem z UE. Jeżeli głową ugrupowania jest ktoś, kto tak naprawdę nienawidzi ludzi a jedynym jego hobby jest jątrzenie i skłócanie narodu to jasne jak słońce, że dobiera sobie ludzi o podobnych cechach.Tylko napawa mnie zdziwieniem fakt, że aż 30% społeczeństwa ma tak silne niedowidzenie, że nie widzą tego, co jest grubymi nićmi szyte.
      Miłego;)

      Usuń
  2. Ja tylko w jednym temacie. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem myślistwa ogólnie i w szczegółach, to też ta akcja z dzikami, w moim odczuciu, to jakaś chora paranoja, choć ta już sama z siebie jest chorobą. Kilkudziesięciu świrniętych facetów chce sobie postrzelać i każdy pretekst jest dla nich dobry. Mieszkam na skraju puszczy od prawie dwóch dekad. Gdy tu przybyłem, spotkania z dzikami, sarnami i jeleniami były zjawiskiem niemal codziennym, bo też codziennie w lesie bywałem. Dziś jedyne, co dzikiego spotykam, to dzikiego, napalonego myśliwego, mającego do mnie pretensje, że mu zwierzynę płoszę (sic!), tak jakby tu jeszcze w ogóle można było coś wypłoszyć.
    Pozdrawiam wieczorowo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie mogę pojąć co jest fajnego w strzelaniu do bezbronnych zwierząt- to zwykłe barbarzyństwo. Fakt, skoro nie ma wilków, które dbały o to, by przeżywały tylko najzdrowsze sztuki kopytnych, to czasami trzeba odstrzelić stare i chore sztuki.Ale i tu mam zastrzeżenia, bo jakoś nie widziałam, żeby sarny lub jelenie spacerowały przed myśliwymi na jakimś wybiegu, by mogli strzelać rzeczywiście tylko do sztuk, które należy usunąć. Tym razem, po ogłoszeniu tego genialnego pomysłu przez ministra, myśliwi orzekli, że wcale nie będą teraz strzelać do dzików, bo to okres ochronny dla loch i warchlaków.
    No ale skąd taki niedouczony geniusz (ale ponoć krowy umie doić)ma wiedzieć o czymś tak dziwnym jak okres ochronny dla poszczególnych gatunków zwierząt.
    Na razie zaczął likwidować stadninę koni oraz wycinać Puszczę Białowieską z powodu kornika drukarza, z czasem , po kolei zacznie usuwać kolejne zwierzaki- wiadomo, "chłop żywemu nie przepuści, jak się żywe napatoczy, nie pożyje se, a jużci".
    Miłego nowego tygodnia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałem o tym kilkakrotnie. Łowiectwo jest koniecznością, bo nie da się inaczej utrzymać pogłowia zwierzyny na bezpiecznym poziomie. Już teraz, choć wcale nie zaprzestano odstrzału dzików, stają się one ogromnym problemem gospodarczym, bo jest ich za dużo - jedna wataha jest w stanie w ciągu jednej nocy zniszczyć sporą uprawę. A bajki o tym, że "przyroda sama sobie poradzi", włożę na półkę "fantasy" - to było możliwe za Chrobrego, nie dziś, gdzie większość ziemi to pola i miasta. No, niestety, zwierzyna to głupie stworzenia i nie chce żreć suchej trawy i korzonków w lesie - tylko wcina soczyste uprawy na polach. Czy wiesz, co by się stało, gdyby zaprzestano polowań? Zwierzyna w sprzyjających warunkach rozmnaża się tak, że nie da się nad tym zapanować. Zeżarłaby nie tylko uprawy, ale zaczęłaby tez zagrażać naszym ogródkom - choć dziś trudno sobie to wyobrazić. Odstraszanie działa tylko przez jedno pokolenie - potem zwierzęta uczą się, że to coś to tylko hałas robi, ale wcale nie szkodzi - i przestaje zwracać uwagę na nasze bieganie, wymachiwanie rękami, krzyki i strzały z korkowców.
      Zaś co do tego konkretnego przypadku to jest to głupota, bo świnia się nie zarazi, o ile nie będzie żerować razem z zarażonym dzikiem. Rozumiem, że do zagród nie są one wpuszczane.

      Usuń
  4. Dziś na swoje nieszczęście przez większą część dnia oglądałem TV. Ciśnienie i puls poszły od razu w górę (wolę chyba kawę w takim celu niż politykę).

    W tym właśnie cała rzecz, jak miałbym cztery godziny nawet nie czuć połowy szczęki (i na przykład w czasie jedzenia uszkodzić sobie język)to wybrałem chwilę bólu i po robocie.

    To w sumie jak ja, w środę też kończę przygodę z dentystką. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie podskoczyło- cały dzień oglądałam wyścig Paryż-Roubaix. A nikt z naszych nie brał udziału, więc bez nerwów oglądałam jak jechali po tych piekielnych brukach i trup siał się gęsto.Najlepsze jest to, że ja wcale nie jeżdżę na rowerze, ale lubię patrzeć jak się inni męczą (to zapewne oznaki sadyzmu).
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Dziki rujnują trawniki w naszym osiedlowym parku, ale niedawno park został, też zrujnowany przez wandali w samochodzie, którzy przejechali się nocą po parkowych alejkach. W ramach walki z dzikami i wandalami rada osiedla postanowiła ogrodzić park.
    Oczywiście z braku dostatecznej ilości drapieżników trzeba regulować stan dzików w Polsce tylko nie w okresie ochronnym. Nie wiem jak prawi i sprawiedliwi odróżnią polskiego dzika od obcego i jak zakażonego od zdrowego, liczba do odstrzału poraża.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Dzik jest dziki, dzik jest zły...". Od dawna wiadomo. No to teraz się z nim jedynie właściwa ekipa rozliczy! Araby już rozliczone!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz zapewne pomału nadchodzi czas na eksterminację żubrów, zwłaszcza, że podobno świetnie im się w Polsce powodzi i mnożą się zawzięcie.

      Usuń
  7. Zastanawia mnie również co zrobią z 40 tysiącami zabitych dzików.Czyżby któryś z pisiaków chciał założyć masarnię??? Osobiście nie gustuję w czworonożnej dziczyznie.U nas też są osiedla, na które regularnie zaglądają dziki. Ludziska się cieszą, że mieszkają niedaleko lasu, ale z czasem ta radość mija.
    Nie mam pojęcia jak odróżnią zdrowego dzika od chorego oraz "zagranicznego" od rodzimego. To wszystko to pomysły kogoś, kto powinien się leczyć psychiatrycznie.
    Przypomina mi się refren piosenki "ale wkoło jest wesoło" -już nawet do kina i teatru nie trzeba chodzić.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To proste - nie odróżnią. Odstrzelą jak leci, a potem zbadają.
      Wprawdzie pogłowie dzików i bez wirusa jest zdecydowanie za wysokie, ale liczba 40000 trochę przeraża.

      Usuń
    2. Jest ich dużo, bo zza granicy przychodzą do nas- ciekawe dlaczego. Czyżby na saxy?
      Bardzo mnie ciekawi, skąd oni wzięli tę liczbę 40 tysięcy.Z tego co wiem, to u nas regularnie poluje się na dziki, bo poza nimi nie za bardzo jest na co. No i dzika chyba łatwiej podejść niż inne łowne zwierzę.
      Miłego,;)

      Usuń
    3. Poluje się na sarny, jelenie, daniele, a jesienią też na ptactwo. A jest ich dużo, bo rozmnażają się bez opamiętania. Locha w jednym miocie potrafi mieć 6. Na dzika poluje się na zasiadkę - np. z ambony. Z podchodu poluje się na ptactwo. Dzik ma niezwykle czuły słuch i węch - płoszy się bardzo łatwo.

      Usuń
    4. Z tego co wiem, to i tak najprościej upolować dzika- tak przynajmniej twierdzi mój kuzyn, który jest myśliwym.
      Warchlaczki dzicze są prześliczne- naprawdę urodne zwierzątka.
      Mnie siejuzkilka razy zdarzyło stać w samochodzie na szosie, bo szły środkiem lochy z małymi. W Spale to dzik przychodził regularnie na stację benzynową i jak już podjadł to robił za pomnik na środku trawnika koło benzynówki.

      Usuń
  8. Gdzie drwa rąbią tam wióry... Wiadomo. Gorzej, że liczba owych dzików jest zatrważająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba głupia jestem ale za nic nie wiem jak oni te dziki policzyli, że 40 tysięcy trzeba zabić.
      Miłego;)

      Usuń
  9. Też oglądałem ostatnie kilometry tego wyścigu. Na pewno ten etap był nietypowy, ze względu na te wertepy właśnie. Ale część kolarzy jak tylko mogła uciekała na pobocza. :) Czyli chyba nie było tak tragicznie dla kolarzy.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie padnij z wrażenia- oglądałam od początku do końca.Wszystkich brukowych odcinków było 28 i tylko pod koniec mogli chwilami skorzystać z poboczy.
      Miłego,;)

      Usuń
  10. Wszystko u PiS działa na zasadzie- "dobra zmiana= na złość mamie niech mi uszy odmarzną" Straszliwa demolka kraju się odbywa. Wyciąć, wystrzelać, zniszczyć, zawłaszczyć, sprzedać- byle postawić na swoim- a po nas choćby potop.
    To banda, która nawet na uroczystościach upamiętniających wielką katastrofę- tragedię, nie potrafi się godnie zachować. kompletny brak wyczucia i przyzwoitości.

    Po zabiciu dzika, mięso daje się do zbadania, do weterynarza (kilka dni mięso leży w chłodni0. Kiedy okaże się, że mięso jest zdrowe, myśliwy może to mięso sobie kupić. Tak się postępuje również przy odstrzale zwierzyny płowej.
    Jak jest polowanie grupowe, to jest podział "łupów". Myśliwy darują często zwierza temu, który dłużej nic nie odstrzelił, lub jest "kolejka". To zależy, jaki jest regulamin Koła.
    Nitager sporo powiedział. A odstrzał takiej masy zwierza to czyste barbarzyństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka lat temu słyszałam narzekania mojego kuzyna,(myśliwy) że te ceny są za wysokie. Ale nie zgłębiałam tematu, bo mnie zabijanie zwierząt mierzi. Naprawdę chciałabym bardzo wiedzieć jak oni te dziki policzyli, to intrygujące.

      Usuń
  11. Pomyślimy i nad takim rozwiązaniem, też przeszło nam przez myśl.

    To fakt, zwłaszcza jak umysł i ciało zupełnie inaczej zachowują się niż nawet parę lat wcześniej. Babcia ma na pewno spory problem z pamięcią, bowiem właściwie nie ćwiczy jej, nie czyta książek, tylko ogląda TV i czyta kolorowe gazety.

    Nie jest na razie tak najgorzej z alergią. Dziś nabyłem zupełnie nowy lek, zobaczę w działaniu przy większym pyleniu pewnie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, starość jest okropna i zupełnie zle pomyślana. Strach ogarnia mnie na myśl, że kiedyś też mogę taka być.
      Trzymaj się, w końcu alergia to Twoja stara znajoma, więc przynajmniej wiesz co jest grane.
      Teraz jest coraz więcej leków p.alergicznych i są łatwiej dostępne.

      Usuń
    2. Co prawda, to prawda. Bo na starość w jakiejś mierze wraca się do stanu w jakim się było będąc dzieckiem. Dziwne i faktycznie nieco straszne. Na razie nie myślę tak mocno jaki będę za dwadzieścia czy więcej lat, ale pewnie jak przekroczę jakąś granicę wiekową to zacznę.

      Co do tych leków mam ciekawe spostrzeżenie, agencje reklamowe wypuszczają spoty o lekach związanych ze zwalczaniem alergii na wiosnę,choć problem właściwie w wielu wypadkach trwa niemal cały rok.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Jednym słowem /a właściwie dwoma/ - "same atrakcje" masz :-)))
    Tak jakby ich mało było w kraju nad Wisłą.
    Się trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, same atrakcje- zaraz lecę do dentysty.
      To ostatnia wizyta, dziś się rozstaniemy na jakiś czas.

      Usuń