drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 29 grudnia 2021

Dziś.....

                    ......Nowa Narodowa Galeria, czyli Neue Nationalgalerie. 


Nie wiem jak inni, ale ja patrząc na budynek Neue Nationalgalerie  mam tak zwane  "uczucia mieszane", czyli to, co czuje ktoś, kto widzi jak jego znienawidzona teściowa spada w przepaść jego nowiutkim, wymarzonym mercedesem.

Bo patrząc się na ten przeszklony, płaski kwadratowy budynek nijak nie przychodzi mi na myśl jakie jest jego przeznaczenie - może to równie dobrze być wejście do jakiegoś dworca a może do hali targowej?

Projektantem był  Ludwig Mies van  der Rohe, niemiecki architekt modernistyczny, urodzony w Akwizgranie w 1886 roku. W swoje 75 urodziny otrzymał  bezpośrednie  zamówienie od Zachodniego Berlina  na zbudowanie gmachu Nowej Narodowej Galerii.  Budynek został ukończony w 1968 roku, rok przed śmiercią projektanta, a jest wybudowany kilkaset metrów od Placu Poczdamskiego. 

W jego sąsiedztwie znajduje  się gmach Filharmonii wg projektu Hansa Scharouna, oraz Biblioteka Państwowa i powstaje (juz wychodzi z ziemi) kolejna galeria.

Lata  mijały i budynek zaczął wymagać remontu- zwłaszcza jego część  wystawowa- podziemna. Prace renowacyjne trwały od 2016 roku a swe podwoje  Galeria otworzyła dopiero 22 sierpnia 2021 roku. Prac renowacyjnych doglądał wnuk  Miesa, architekt Dirk Lohan.

Na powierzchni 5000 metrów kwadratowych mamy przegląd ruchów artystycznych całego  XX wieku- zobaczymy dzieła ekspresjonistów, kubistów, surrealistów, czyli  zobaczymy obrazy Muncha, Picassa, Max Ernsta, Paula Klee, Juana Gris, E.L. Kirschnera. Karla Schmidt-Rottluffa, Ericha Heckela, Maxa Beckmana. Cała ekspozycja znajduje się pod ziemią, na powierzchni widzimy tylko konstrukcję złożoną z dużej ilości metalu i szklanych płyt. Wprawdzie owa zewnętrzna konstrukcja jeszcze  nie wolała w całości o wymianę, ale to wszystko co znajdowało się pod  ziemią wymagało wymiany - po prostu rozsypywały się betonowe ściany. No to przy okazji przejrzano wszystkie  metalowe części budynku, i usunięto nawet tylko lekko skorodowane elementy. Najwięcej kłopotów przysporzyła wymiana tych wielkich szyb, ponieważ tak ogromne szklane płyty wykonuje tylko jeden zakład na świecie, mający swą siedzibę w........Chinach.

Przy okazji wyczytałam, że największą powierzchnię tego muzeum stanowi polski szary granit strzegomski, kupiony przez  państwo niemieckie jako forma wsparcia w trudnych dla Polski czasach ekonomicznych. W gmachu znajduje się 14 tysięcy granitowych płyt- wszystkie  skatalogowane i opisane.






Dziś w holu była wystawa prac Alexandra Caldera  (22.VI.1898r- 11.XI.1966), amerykańskiego rzeźbiarza, malarza, ilustratora i grafika amerykańskiego, jednego z głównych przedstawicieli sztuki kinetycznej.

A na ostatniej fotce dzieciaki grające w szachy -jest tu kilka stolików z szachownicami , a szachy wypożycza się w stoisku. I mają naprawdę powodzenie.

Poza tym jest tu również kawiarenka, z dobrą kawą i - jak mnie  zapewniali wnukowie i zięć- dobrymi ciastami.

Kawiarnia ma  bardzo ciekawe- jak dla mnie- wnętrze:


 mogłabym mieć w domu takie "żyrandole" i taką boazerię.

Pogoda  dziś wprawdzie z gatunku pod  "zdechłym Azorkiem" +5 i mżawka, ale dojazd ode mnie dobry metrem i autobusem niemal pod  samiutkie wejście do galerii.

Oczywiście  wejście do Galerii - tylko z aktualnymi paszportami covidowymi, Każdego sprawdzali, zwiedzanie w maseczkach.Kawę można było pić bez maseczek, ale ilość miejsc ograniczona.

A jutro?  - a jutro czeka mnie bowling - ciekawe jak ja to przeżyję.

P.S.    Zdjęcia powiększamy "kliknięciem".