drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 11 grudnia 2019

O niczym......

......bo dzień jak co dzień i  nic się nie dzieje.





Nie mogłam się wczoraj opanować i musiałam sfotografować  ten kwitnący,
po raz drugi w tym roku, krzew. Nie mam nawet bladego pojęcia co to
za krzew. Nie mniej fajnie te  kwiatki wyglądają na tle zaschniętych liści.

Nabyłam wczoraj choinkę - zaraz po świętach wyląduje w skrzynce  za oknem
z północnej strony budynku.
A mieszkające z nią  kalanchoe zamieszka w mojej sypialni - mam jeszcze jedno
wolne miejsce na kwietniku.



Bombki przeleżą do następnego roku w pudełku.

Z rzeczy śmieszno-dziwnych  to robię "bigos"  na  spotkanie różnych kultur
i obyczajów. Wczoraj zaczęłam jego pichcenie,  ma być gotowy na 17 b.m.
Zasadniczy nośnik smaku, czyli kapusta kiszona będzie "bez zmian", ale nie
może być w nim....wieprzowiny w jakiejkolwiek postaci, a więc będzie w nim
mięso wołowe i dwa rodzaje drobiowego. Nie  będzie również kiełbasy i zamiast
niej będzie....kurczak wędzony.
Na szczęście bez zmian będą  suszone prawdziwki  i śliwki, dodam też trochę
słodkiej  kapusty. Tę noc spędziłam w oparach "bigosowych", teraz gar  stoi na
balkonie.
A na oknie  balkonowym uparcie kwitną pelargonie.

Gdy siedzę przy kompie co jakiś czas spoglądam w okno i  choć niemal
jest połowa grudnia pelargonie nadal kwitną. Nawet lepiej niż latem.


A dla tych, którzy  nie mieli okazji zobaczyć i usłyszeć:
 
Miłych dni dla Was!