Musiałam się wyciszyć, więc się pobawiłam. I zrobiłam:
To jest rybka koi, taki kolorowy japoński karp czy też karaś,
który jest ozdobą ich sadzawek.
Wzór wzięłam z książki o ozdabianiu odzieży koralikami.
Wg autorek ten projekt miał być aplikacją koralikową naszytą
na jednym z boków dekoltu sweterka- oczywiście dekolt typu
"serek".
Ale ja mam zamiar wykorzystać to jako dopinkę, a nie coś stałego.
Kolory znacznie lepiej wypadają w dzień.
Teraz podszyję rybkę skórką i zamocuję zapinkę.
Pokazałam ślubnemu swe dzieło - jego reakcja - ooo, krokodyl.
Taaa, on wie jak mnie podnieść na duchu.