drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 7 stycznia 2022

Nadal mam "kociokwik" blogowy

Jeżeli ktoś z Was myśli, że zdołałam się dowiedzieć, czemu nie mogę nigdzie  ( to znaczy u Was i u siebie)  komentować - to jest w  błędzie. Mogę komentować na blogach poza"bloggerowych".  Ale codziennie czytam to wszystko co napisaliście.

Wczoraj włączyłam FB ( właśnie  zmienił nazwę na "Meta") i na FB -Watch wpadły mi w oko i ucho dwie panie - z wyglądu całkiem sympatyczne. Jedna  z nich tłumaczyła drugiej, że wystawianie paszportów covidowych jest niczym innym niż przejęciem  przez "rządzących" władzy nad nami, bo to oczywiście jest spisek po to tylko,  by całkiem sobie  wszystkich podporządkować. Dyskusja toczyła się w języku obcym, ale ktoś z  polskich antyszczepionkowców opatrzył wszystko tekstem polskim, dając na początku komentarz, by to obejrzeć nim to FB skasuje. 

Dawno się tak nie bawiłam - pani wszystkowiedząca, która udzielała wywiadu tłumaczyła, że dzięki wprowadzeniu paszportów  covidowych  "rządy będą  nas  miały w garści". Opowiadała coraz większe  rewelacje  a ja miałam setny ubaw. Właściwie bardzo mi żal było owej pani, której się zdaje, że teraz rządy krajowe nic o nas nie wiedzą. Otóż wiedzą i to niemal  wszystko, bowiem: od chwili narodzin aż do swej śmierci jesteśmy  zarejestrowani w przeróżnych instytucjach i jeśli komuś cokolwiek będzie potrzebne na  nasz temat - do wszystkiego można się już teraz "dogrzebać". Nie rodzimy się  anonimowo w głębokim  lesie, więc od początku  wiadomo jakiej jesteśmy płci (męskiej, żeńskiej lub hermafrodyta -tych ostatnich też nie brakuje wśród noworodków), od razu spisuje się dane personalne rodziców. Idziemy do szkoły - też nas dokładnie spisują, okresowo też ważą, mierzą, cały czas oceniają naszą wiedzę- to wszystko też jest udokumentowane. Podejmujemy studia  czy też  kształcimy się na jakichś kursach - tu też jesteśmy zarejestrowani, opisani. Idziemy do pracy - tu też mamy  założoną kartotekę. Chcemy pojechać na  wycieczkę poza kraj ojczysty - ależ proszę bardzo, tylko paszporcik trzeba  sobie wyrobić i podać wiele danych przy  wypełnianiu druczka. I nie szkodzi, że niektóre  nazwiska są bardzo popularne, że "Nowaków" lub "Kowalskich" jest  miliony, że co któryś ma ojca o tym samym imieniu- gdy dobrze pogrzebać w  dokumentacji wszystkiego można dojść - wystarczy być tylko dość bystrym urzędnikiem.

Druga sprawa poruszana przez  panią wszystkowiedzącą dotyczyła samych szczepionek - że nie dają gwarancji, że się nie zachoruje. Oczywiście,  bo żadna szczepionka nie sprawi, że absolutnie nie zachorujemy na chorobę przeciwko której jesteśmy zaszczepieni - rolą szczepionki jest mobilizacja układu autoimmunologicznego do walki  z określonym patogenem, dzięki czemu jeśli zachorujemy przebieg choroby nie pozostawi w naszym organizmie wielkich zniszczeń.

Na koniec pani wszystkowiedząca stwierdziła, że teraz znów będzie na całym świecie inflacja, powrót do złota i ona już się zabezpiecza lokując pieniądze w metalach szlachetnych - no odkrycie na skalę światową. Aż się zastanowiłam czy sama  handluje  złotem - bo wiecie, ja to z natury podejrzliwa jestem, choć podobno sprawiam wrażenie  pierwszej naiwnej.

W Niemczech króluje nowa odmiana covidu-19 czyli Omikron. A wśród  chorujących landów przoduje .....Brema. Poza tym okazało się, że nie  wszystkie testy PCR wykrywają Omikron.

Pogoda u mnie   w szkocką kratkę- wczoraj było cały dzień słońce i +4 stopnie a dziś ponuro, zaraz pewnie zacznie padać i jest raptem +2 stopnie .

Miłego weekendu Wszystkim życzę.