drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 8 stycznia 2018

Odważyłam się dziś.....

...i pojechałam w City metrem. 
Tego jechania było raptem trzy  przystanki, ale ja generalnie boję 
się metra. 
W Warszawie jechałam metrem tylko dwa razy, a wcześniej chyba
tyle samo razy w Moskwie. W Moskwie już sam zjazd na peron 
metra mnie wystraszył- u nich metro jest piekielnie głęboko, jak 
na mój gust. 
A tak poza tym boję się też wind w polskich wieżowcach bo raz,
będąc w Gdańsku, utknęłam wraz z dzieckiem w windzie.
Tu zdrowy rozsądek i brak miejsc parkingowych wziął górę nad 
strachem i pojechałam.I nawet trafiłam tam,dokąd zamierzałam. 
Pełny sukces.
Skończył się nam toner w drukarce i trzeba było nabyć nowy.
Dziś zrobiło się bardzo chłodno, więc idiotycznie  wskoczyłam 
w puchówkę.I to był błąd- niestety w sklepach panuje upał,
więc zamiast oblecieć  okazjonalnie kilka sklepów ograniczyłam 
się  do zakupu tonera i ryzy papieru do drukarki. Gdy byłam
na ulicy było mi akurat, no ale w sklepie  myślałam, że się
za moment roztopię.Zdjęcie czapki i szalika nic nie pomogło.
Oczywiście jak na złość trafiłam na  cudownie zaopatrzony
sklep z materiałami biurowymi. Ceny jak u nas, tyle tylko, że 
u nas przy cyferce jest zł, a tu przy tych samych cyferkach 
znaczek euro. Przemnażam przez kurs dnia - i odpadam-
kupuję tylko to, co muszę. A tyle rzeczy mi się tam podobało! 
Drogo tu, za przejechanie trzech przystanków -tam i z powrotem
zapłaciłam  2,40, czyli jak na nasze to niemal 10 zł.
No a w Warszawie jezdziłam jako leciwa emerytka za darmo.
Tu nie ma darmochy dla emerytów, bo jest ich po prostu zbyt
dużo.Jakieś  zniżki mają tylko osoby niepełnosprawne.
Przysłali nam dziś zamówioną mailowo "zieloną plakietkę".
Dzięki jej posiadaniu (sześć euro) będziemy mogli bez strachu
podróżować po Berlinie i okolicach. Bo Berlin  ma sporo stref
ekologicznych. I gdy tam człowieka zdybie policja a samochód
nie ma  "zielonej plakietki" - płaci się mandat. 
Na nas zarobią dwa razy, bo w następnym kwartale musimy
przerejestrować samochód na berlińskie numery, więc trzeba
będzie zaopatrzyć samochód w nową plakietkę, by była zgodna
z berlińskim numerem.
"I to byłoby na tyle" - jak mawiał klasyk.
I na osłodę kilka zdjęć z Berlina .


Dwa ostatnie - Katedra Protestancka w Berlinie