drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Dzień Kubusia Puchatka

Właśnie dziś jest Dzień Kubusia Puchatka.
Kubusia Puchatka poznałam gdy byłam juz nastolatką - po prostu gdy byłam 
w wieku, w którym  większość dzieci poznawała Puchatka, czytałam  zupełnie inne książki - nie da się ukryć, że nie zawsze były to lektury stosowne do wieku sześcio, siedmiolatki.
Na szóste  urodziny  załapałam w prezencie "Krzyżaków". Przerwałam więc
lekturę  libretta operetki "Kraina Uśmiechu" i zabrałam się za "Krzyżaków".
Akurat byłam znów na coś tam chora i polegiwałam w łóżku, a że były
to czasy, gdy książek dla dzieci było mało i domowy zapas już wyczerpałam,
 czytałam libretta kilku operetek oraz opery "Carmen". 
Przy czytaniu libretta "Carmen" spłakałam się jak bóbr, czytając libretto
"Krainy Uśmiechu" usiłowałam śpiewać.
Niewątpliwie prezent w postaci "Krzyżaków" spadł nieomal z nieba.
Czytałam namiętnie, wszystko bardzo mi się podobało aż do sceny gdy
Zbyszko miał być stracony. W tym momencie rozryczałam się i odłożyłam
książkę z wielkim impetem. 
Gdy do pokoju  weszła babcia i zobaczyła, że książka leży na podłodze,
zapytała dlaczego już nie czytam.
"Bo nudna"- skłamałam i wróciłam do lektury libretta.
Dwa dni pózniej postanowiłam zajrzeć na koniec Krzyżaków i....gdy tylko
załapałam,że Zbyszko nadal żyje, wróciłam do lektury.
Poza tym nałogowo podczytywałam książki, które mój dziadek wypożyczał dla siebie z biblioteki.
Tym sposobem przeczytałam między innymi "Dittę" i "Na Zachodzie bez  zmian".
O ile Ditta bardzo mi się podobała, to Remarque zrobił na mnie złe wrażenie-
nie mogłam pojąć jak można czytać "takie nudy". 
Ale za to bardzo lubiłam czytać  Encyklopedię  Guttenberga.

Kubusia Puchatka pokochałam od pierwszego czytania. 
Do dziś pamiętam, że zarwałam wigilijną noc, by przeczytać  Obie części
opowieści o Kubusiu Puchatku.
I wiecie  co?  Do dziś cytujemy z córką niektóre  dialogi  Kubusia i jego
przyjaciół. Widocznie miłość do Kubusia Puchatka moja córka przejęła
genetycznie.
A teraz kilka moich ulubionych mądrości Kubusiowych:

Jedna z twoich łapek jest prawa- kiedy ustalisz która,możesz być pewien,
że druga jest lewa.
 Dla niewykształconych "A" to tylko trzy patyki.
Jako  Miś o Bardzo Małym Rozumku, pamiętaj, że rzecz, która przedstawia
się dorzecznie w twoim łebku, może wyglądać mniej  dorzecznie poza nim.
 Ci, którzy są Mądrzy i mają Mózgi, nigdy niczego nie rozumieją.
Robić NIC to ważna sprawa, bo można chodzić sobie i przysłuchiwać się
wszystkiemu, co można usłyszeć i o nic się nie martwić.

No to ja właśnie idę robić NIC.