drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 10 maja 2012

308. Mix

Dziergać każdy może, ja ostatnio używam do tego drucika. Pierwszy druciak
skończony, koraliczki metalowe.
Drugi druciak jest z perełkami.Czeka na ukończenie, czyli na zapięcie, więc
na razie druty sterczą na wszystkie strony.
Szykuje mi się   kolejna seria zabiegów rehabilitacyjnych. Tym razem
już z ćwiczeniami, 10 dni , każdego dnia po 7 zabiegów, zaczynam 4 czerwca.
Ciekawe czy się nie rozpadnę z nadmiaru wrażeń. Gdy na zakończenie  wizyty
wyraziłam nadzieję, że może mi to pomoże, pan doktor spojrzał mi
głęboko w oczy i wyszeptał:  "no cóż, skończyliśmy już  trzydziestkę".
Bystrota z niego, moja karta leżała przed nim  na biurku.
A tak w ogóle doznałam lekkiego szoku - pół roku temu  ów pan był
szpakowatym szatynem, teraz jasnym szatynem z mocno widocznym
siwym odrostem. Tak mnie to rozśmieszyło, że z trudem powstrzymałam się
od ciągłego spoglądania na te odrosty. Prawdę mówiąc lepiej wyglądał
jako szpakowaty ciemny szatyn.
                                           ****
W ramach wymiany dostałam od Mady z "Kolorowych szkiełek"
przecudnego witrażowego motyla, oto on na moim oknie.
Mój mąż jest pewien, że teraz będą się zlatywać motyle z okolicy.
Poza motylem, nadprogramowo  przyleciał do mnie  aniołek.
Powiesiłam go już nad łóżkiem,  wisi  pod  aniołkiem którego
kiedyś kupiłam na....targach książki.
Myślę, że w takim towarzystwie mogę spać bezpiecznie.



                                      ****
Ćwierć-etat  pielęgniarki zakończyłam, szwy już  zdjęte, dren
wyjęty,  a moja przyjaciółka załamana  - mówi o sobie, że
czuje się jak zbity pies. Wciąż czeka na wynik badania  i na
poważną rozmowę z lekarzem. Jak na razie to nie ma nawet
karty wypisowej ze szpitala.Obecnie lekarze nie zdają sobie chyba
sprawy z tego, że pacjent to nie tylko numer statystyczny choroby.
Ten nowy, mały (20 łóżek) oddział onkologiczny jest wyrażnie
maszynką do zarabiania pieniędzy. Pacjenci zmieniają się w
 zabójczym tempie, operacja we wtorek, pacjent w piątek już
wychodzi ze szpitala i nikogo nie interesuje czy sobie sam
poradzi w domu z opatrunkiem  i innymi sprawami. Masakra.