drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 22 sierpnia 2014

Mix

Jestem dziś pół żywa z niewyspania - dzięki sąsiadom. Czuję przemożną chęc
zwymyślania ich, zmieszania z błotem.
W moim bloku na każdym piętrze są tylko dwa mieszkania. Sąsiedzi z vis a vis
ze trzy lata temu zakupili sunię - śliczną "westli", czyli West  highland white
terier. Kupili, bo dziecko (płci męskiej) marzyło o piesku.
Biedna psina siedzi całymi dniami w domu sama - dorośli w pracy, dziecko
w szkole.W przypływie szczerości sąsiadka stwierdziła, że zbyt pochopnie
nabyli  pieska, czemu przytaknęłam. Teraz, w wakacje psinka ma jeszcze
gorzej -sąsiadka z dzieckiem wyjechała, a piesek jest pod opieką pana domu,
czyli siedzi zamknięty w domu kilkanaście godzin na dobę. Wczoraj sąsiad
wyraznie gdzieś zabradziażył i biedna psina szczekała rozpaczliwie od póznego
wieczora aż do 2 w nocy. Cichła biedunia na 5, 10 sekund i od nowa szczekała.
Zastanawiałam się, czy aby nie wezwac policji.
                                                      *****
Na moim osiedlu zrobiono  "plac zabaw" dla dorosłych.
To bardzo udana inicjatywa.
Ustawiono kilka przyrządów do usprawniania fizycznego osób dorosłych.Obok
każdego stoi tablica z instrukcją obsługi danego przyrządu i opisem korzyści
z jego stosowania. Na każdej tablicy jest dopisek, że wszystkie przyrządy są
przeznaczone tylko dla osób dorosłych.
I co z tego - pseudo babcie przyprowadzają tu dzieci, które mają pod opieką i
oburzają się, gdy są przez właściwych użytkowników przeganiane.
A obok, tak z 70 metrów dalej jest naprawdę świetnie urządzony plac zabaw dla
dzieci- wszystko nowe, dobrze utrzymane, ogrodzone.
Wczoraj się nawet nieco przetrenowałam, na wiosełkach.