drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 18 marca 2015

Niespiesznie

Zabrałam się  za dokończenie różnych zaczętych prac. Jak na razie to już są
gotowe trzy.
Jeszcze nigdy w życiu nie robiłam czegoś tak różowego - no ale skoro
dziewczyna wymarzyła sobie taki niemowlęcy róż- voila.
Poniższy zestaw trójkątów dał mi w kość - wszystko przez te czarne koraliki
"z odzysku" . Przede wszystkim są "niewiadomego" pochodzenia, ale z całą
pewnością nie są japońskie. Są nierówne wielkością, część z nich ma ostre
brzegi otworów a w jeszcze inne nie wchodzi igła. Naklęłam się niezle.
No i wisior z kolczykami prezentują się tak:
Pisałam, ze soutage to raczej nie moja bajka, ale jakoś jeszcze raz spróbowałam
i wymodziłam takie dwa wisiorki.
Poza tym złudna wiosna za oknem - słońce świeci, ale ciepło to nie jest -
wieje zimny wiatr.