drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 19 lutego 2020

Jutro już Tłusty Czwartek.....

.... a więc koniec  karnawału bardzo blisko.
Lubię faworki, ale nie  jem, bo nie wychodzi mi ich wersja bezglutenowa.
Poza tym nawet gdyby wyszła to  tylko dla siebie nie będę smażyła.
Upiekę sobie po prostu bezglutenowe "coś", czyli owoce zalane ciastem
bezglutenowym. Ciasto powstaje z jajek, mąki gryczanej z niewielką ilością
mąki ziemniaczanej, erytrytolu (zamiast zwykłego cukru) i greckiego jogurtu.
Ciasto musi mieć taką gęstość jak na naleśniki.
Tym ciastem zalewam owoce i wstawiam to do piekarnika,grzanie góra-dół,
bez termoobiegu, 200 stopni, czas ok. 40 minut, środkowa półka.
Niestety przekonałam się, że każdy piecyk ma  jakoś inaczej wyskalowany
termometr więc trzeba jednak wypiek obserwować by się nie spalił.
Oczywiście  ciasto powinno być ładnie przyrumienione.
Można jeść jeszcze ciepłe, można i na zimno, jeżeli zostanie;)
Robi się samo, a jest bezcukrowe, beztłuszczowe. Przepisu nie znam, robię
wszystko  na oko. Właściwie  to wiecznie w kuchni eksperymentuję.
Jeżeli nie mam w domu erytrytolu (erytrytol nie jest słodzikiem, ale ma
tylko 0 kalorii i jest dobry dla diabetyków) to biorę cukier kokosowy.
A konsumować będę oglądając poniższe filmiki:





 No i może nic dziwnego, że gdy te tańce królowały na parkietach to
ważyłam raptem 48 kg. 3 godzinki "twistowania" i sylwetka była "jak trza".
No i oczywiście moi ulubieńcy:



Miłego Tłustego Czwartku!!!