drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 11 kwietnia 2025

Coś jakby jednak była wiosna.....

 Brzozy zaczynają pokrywać  się listkami. Jeszcze   te listeczki malutkie i "moje brzozy" prezentują  się tak:

                                                            


To widok w trakcie  dnia. No ale ja  często patrzę na  nie i nocą i  w nocy wyglądały tak:

                                                       


  I żeby  było zabawniej przeszłam  na  drugą  stronę mieszkania i...znalazłam tam  Księżyc

                                                        

A dziś wypatrzyłam u  sąsiadów :

                                                     



a prozaiczną  wielce  drogę  do "spożywczaka" umiliła  mi  kwitnąca  wciąż  jeszcze młodziutka magnolia:


 

 To znak, że należy  się wkrótce  wybrać do Ogrodu Botanicznego.

A gdy rano otwieram swe zaspane oczy wita mnie mój nieprawdopodobnie odporny  na  moją  troską taki doniczkowiec:

                                                     


 

Miłego  weekendu Wszystkim życzę!!!!!!

poniedziałek, 7 kwietnia 2025

O potężnej mocy naszych myśli

     Pewnie Was śmiertelnie zanudzę, no ale jakoś nic  a nic ciekawego się u mnie nie wydarza,  co  może wcale nie jest  złe. 

W związku  z tym z  niesmakiem obserwuję pogodę, która chwilami bywa  dość  dziwna, bo za oknem ze  dwa dni  wcześniej  termometr  pokazywał  kilka   stopni na  plusie a   tutejsza  pogodynka, która mi wyskakuje  z informacjami na  smartfonie   doniosła,  że  co prawda  temperatura jest dodatnia   ale ta odczuwalna to jest na  minusie i to sięgającym aż do -5, a  w ogóle  to właśnie ogłaszają alarm  związany  z.......oszronieniem. Nie napiszę co  sobie  pomyślałam z tej okazji, bo głównie  dotyczyło  to  stanu umysłowego  panów od meteorologii.

No i  teraz ponudzę.  W 1949  roku  naukowcy (chyba głównie  ci zza Oceanu) badali systemy nieliniowe, których  właściwości zależą od zachodzących  w nich procesów. Do systemów  nieliniowych  należy  między innymi  cząsteczka  DNA. Odkryli wówczas, że te  systemy zapamiętywały  warunki oddziaływania  na nie. Zdaniem  badaczy było to niesamowicie niezwykłe, bowiem owe  systemy  nieliniowe to wszak  twory które  nie posiadają  struktur mózgowych ani też  układu nerwowego a  wykazywały się pamięcią i dokładnością która nawet dziś przewyższałaby swą dokładnością  współczesne nam komputery. 

Typowym systemem nieliniowym  jest cząsteczka  DNA, która przechowuje informacyjną pamięć organizmu, choć  biedulka nie ma wcale mózgu. W trakcie  badań odkryto wówczas SOLITON - stabilną, strukturalną falę, która znajduje  się właśnie  w układach nieliniowych. 

Lekko nie  było - po 40 latach uporczywych badań  udało  się naukowcom prześledzić  drogę tych fal w łańcuchu DNA. Owe fale  to właśnie  SOLITONY, które  w trakcie przechodzenia  przez łańcuch DNA całkowicie odczytują zawartą w DNA informacje.

No fajnie - ale pozostawało pytanie - kto? lub  co? każe im to robić?  Badania były prowadzone w Instytucie Matematycznym Rosyjskiej Akademii Nauk.  I ktoś wpadł na pomysł, by  spróbować czy i jak SOLITONY zareagują na  mowę ludzką, która  była  zapisana na  nośniku informacyjnym.

I wtedy wszystkim  badaczom opadły  ze  zdumienia  szczęki, bo pod  wpływem wypowiadanych  słów SOLITONY ożyły.  Było to tak  zdumiewające, że postanowiono sprawę  dalej  badać - w kolejnym  badaniu napromieniowano  ziarna pszenicy zabójczą  dawką promieniowania, która tak rozrywała łańcuchy DNA pszenicy, że roślina stała  się  niezdolna do  zakiełkowania.

I wtedy wszystkich naukowców płci obojga kompletnie  zatkało ze  zdumienia, bowiem owe pozrywane łańcuchy DNA po przejściu przez  zniszczone ziarna pszenicy  fali  SOLITONÓW uległy samonaprawie i ku zdumieniu badaczy zakiełkowały.

Badania  te podjęły również ośrodki naukowe  w Wielkiej  Brytanii,  Francji,  USA.  A panie i  panowie  naukowcy opracowali  specjalny program dzięki któremu mowa ludzka była przekształcona w drgania  i nakładana na  SOLITONY i wtedy działała na DNA  roślin. 

Oczywiście skoro badania  tak  dobrze  szły zaczęto poddawać badaniom  również  zwierzęta.  Zaobserwowano wówczas poprawę  ciśnienia  tętniczego krwi, wyrównanie  się pulsu, poprawę  wskaźników somatycznych.  Ale  to  wcale  nie był koniec  badań - naukowcy  USA i  Indii przeprowadzili badanie działania ludzkiej  myśli na stan  Ziemi. W ostatnich badaniach wzięło udział 60 i  100 tysięcy osób.  Główną  zasadą  było to, by  biorący w nim udział ludzie mieli twórcze myśli. Osoby  biorące udział w  tym  badaniu zbierały  się  grupami i  kierowały  swe pozytywne myśli w określony punkt na  naszej planecie. Podczas trwania  eksperymentu i kilka dni po nim spadły wskaźniki przestępczości w  tych punktach na które  były nakierowane  myśli. A proces oddziaływania owymi twórczymi  myślami był rejestrowany naukowymi przyrządami, które odnotowały  w tym czasie potężny przepływ pozytywnej  energii.

Wniosek - myśl  ludzka choć  niewidoczna, nieuchwytna  jest jednak  tworem materialnym a  całe  to  badanie jest potwierdzeniem starożytnych prawd - ludzkie  myśli mogą zarówno coś tworzyć  jak i  coś niszczyć.

I tak  się  zastanawiam skąd  wiedziała o tym moja babcia, gdy mówiła mi, że myśli  człowieka mają niebywałą  siłę  -  mogą nawet  człowieka  zabić  lub sprawić by  wręcz wstał z grobu. Więc ilekroć mam ochotę zmieszać kogoś z błotem  to powinnam o tym pamiętać.

PS. Mam nadzieję, że nikt z Was  nie umarł z nudów czytając ten post.

                                                                         


I kolejne drzewko owocowe. Miłego  nowego  tygodnia  Wszystkim