drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 2 maja 2013

Mix

Nie wiem jak w innych częściach kraju,  ale tu nie jest majówka a raczej
tylko deszczówka.
Temperatura też raczej nie za wysoka, całkiem dobrze było mi dziś
w polarowej kurtce.
Nie pokażę dziś zdjęć z frontu robót, bo wydaje mi się, że ściany
przygotowane do malowania to mało urokliwy  foto-temat .
W kuchni glazurka czeka na fugi. Powiem  Wam szczerze, że we wtorek
stałam w kuchni jak zahipnotyzowana, patrząc jak Mistrzu kładzie
glazurę. Robi to w zabójczym tempie, niesamowicie równo i sprawnie.
Chyba się człowiek w duchu ze mnie śmiał, gdy tak stałam i wgapiałam
się w przybywające na ścianie kafelki.
Przyznam się Wam ,  że ja ogromnie lubię patrzeć gdy ktoś bardzo sprawnie
operuje swymi rękami, gdy każdy ruch jest precyzyjny a jednocześnie śmiały,
a wszystkie powodują, że powstaje jakieś dzieło.
                                            
                                             ****
Jak dobrze pójdzie, to do połowy miesiąca chłopcy  skończą ten etap
prac. Potem będę miała 3 tygodnie przerwy, bo mają gdzie indziej
już  wcześniej "zaklepaną"  pracę, potem wracają do nas by zrobić
resztę, czyli pokoje i przedpokój.
I znów mam "zagwozdkę" - muszę sobie umeblować na nowo pokój.
Już widzę oczyma wyobrazni jak przez kilka miesięcy żyję "na walizkach
i pudłach" nim zakupię jakieś  meble. No i już widzę te długi, które narobię.
Na razie buszuję w internecie  i szukam, szukam.
Chwilami mam wrażenie, że szukam igły w stogu siana.
                                           
                                             ****
Nie piję, nie palę, a  okazuje się, że jestem nałogowcem.
Jestem na głodzie - brakuje mi zdecydowanie mojej koralikowej
dłubaniny. Nie podejrzewałam , że aż taka będę nieszczęśliwa, że nie
mogę podłubać wśród koralików.
No  nic, może jakoś wytrzymam te kilkanaście dni.
Miłego świętowania wszystkim!

13 komentarzy:

  1. Też uwielbiam patrzeć na czynności manualne sprawnie wykonywane. Mogłabym np. godzinami siedzieć w salonie fryzjerskim i podziwiać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgago,po latach obserwacji fryzjerskich wyczynów na cudzych włosach, zauważyłam, że niestety naprawdę niewielu z nich ma talent do dobrego strzyżenia.Gdy fryzjer ma talent do strzyżenia, to natychmiast włosy odpowiednio się układają, już nawet grzebień nie jest potrzebny. Jest też spora grupa fryzjerów, którzy dobrze czeszą, nadrabiając w ten sposób błędy w strzyżeniu. Te błędy i tak wyjdą, po pierwszym domowym myciu włosów. I lubię oglądać gdy fryzjerki robią
      jakieś średnio-wymyślne fryzury z długich włosów.
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. Będziesz miała mieszkanko jak nowe. Super :) Kilkanaście dni da się wytrzymać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko, wychodzi na to, że dopiero w czerwcu będę mogła mieć święty spokój z remontem.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. z ta pogodą słoneczną i niezwykle ciepłą majówka to podobno jakiś "chwyt marketingowy". U mnie też było zimno. Dzisiaj nawet w piecu rozpaliliśmy.
    "Manualna" jesteś to potrafisz docenić mistrzowska robotę:)
    Strach się bać przed remontem i w trakcie, ale za to jak się już to wszystko przewali, będziesz miała w mieszkaniu jak w pudełeczku.
    Daj może koralikom też od siebie odpocząć:)))
    Spokojnego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mada, u mnie nadal zimno,(+9) lało wczoraj, lało tej nocy, leje teraz. Obiecują, że MOŻE dziś, w drugiej połowie dnia opady się nieco zmniejszą.
      No niestety remont to niczym walec drogowy- walka z nim nierówna:)))
      Wiesz, z koralikami to o tyle męczące, że cały czas mam w głowie kolejne projekty, a gdy wreszcie się do nich dorwę to będę miała pustkę w głowie:)))
      Miłego,;)

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    Anabell, przecież na mistrzowskie ręce patrzysz zawsze przy swoich robótkach. Nie napatrzaj się tak na manualność Mistrzu, bo jeszcze wpadniesz w nałóg glazurowy i co wtedy z koralikami? :)))

    U mnie 12 stopni i deszcz dzisiaj.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu, gdybym zamieniła koraliki na glazurkę, to byłby z tego przynajmniej jakiś pożytek a nie tylko hobby.Ale ja już tak mam - zawsze lubiłam i nadal lubię robić to, co mało komu potrzebne.
      U mnie leje ( ie pada a leje) i jest +9. W domu też zimno.
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Wiadomosci remontowe sa dobre - wspaniale ze idzie wg planu.
    I ja lubie obserwowac czyjes rekodzielnictwo, obojetnie jakiego rodzaju. Pamietam ze gdy bylam w Ankarze to cala nasza grupe zatrzymalam tym iz zachcialo mi sie patrzec na ulicznego fachowca ktory specjalnymi mlotkami wspomaganymi palcami ksztaltowal metalowe talerze I wazy - z kawalka metalu robil cuda.
    Pozdrawiam Cie serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pogoda podła ale przynajmniej dzięki temu mogę nadrobić domowe zaległości i nie korci mnie żeby wyjść do ogrodu:)Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przypadkiem trafiłam do Ciebie i pozwolę sobie zostać, można?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ...no to czekam na sesje po remontową, he he he...

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam, ze wytrzymujesz ten remontowy balagan... I na pocieszenie nie ma slonca...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń