drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 21 września 2021

Cyferki, cyferki.....

                               .....czyli statystyka.

Na dobry początek chcę  tylko przypomnieć, że obywatele  polscy, mieszkający poza  granicami Polski ale będący nadal zameldowani w Polsce - mają obowiązek wzięcia udziału w tegorocznym Spisie Powszechnym. Spisać można  się drogą elektroniczną lub telefonicznie. Termin mija 30 dnia tego miesiąca. Potem  grozi osobom nie spisanym kara 5 tysięcy złotych- wszak trzeba  zasilić kasę państwową na te  plusowe pięćsetki. Ja  wypełniłam swój obowiązek obywatelski drogą telefoniczną. I moja córka, która mieszka w Niemczech już ponad 20 lat, ale nadal jest zameldowana i w Polsce, też się "spisała". Po raz pierwszy Spis Powszechny objął również tych, którzy nadal są zameldowani w Polsce a mieszkają poza jej granicami. Ciekawa jestem co ten rząd knuje wprowadzając takie  novum.

Niemiecki odpowiednik polskiego Głównego Urzędu Statystycznego zajął się rozpatrywaniem kosztów utrzymania w Niemczech i porównywania ich z kosztem utrzymania w innych krajach Europy. Generalnie najwyższe koszty utrzymania są w Szwajcarii a najniższe w....Turcji. Trochę mnie to rozśmieszyło, bo podobały mi się  obydwa kraje i chętnie bym je  znowu odwiedziła. "Cyferkowo" okazuje się, że koszty utrzymania w Szwajcarii - w porównaniu do takich samych kosztów w Niemczech są wyższe o 51% a w Turcji są one niższe aż o 64%.

Wśród  krajów sąsiadujących z Niemcami tylko Polska i Czechy mają koszty utrzymania niższe niż Niemcy. W Polsce są one niższe o 46% a w Czechach o 28%.

A poniżej trochę "wyliczanki" - znak "+"  oznacza, że o tyle procent koszty utrzymania w wymienionym kraju są wyższe niż w Niemczech, a znak "-" , że o tyle procent są niższe. Dane dotyczą lipca bieżącego roku.

Islandia .....+40%,   Norwegia.....+30%,    Dania.....+28,   Luksemburg.....+25%,    Holandia.....+7%,    Belgia  i Austria....+5%,      Francja.....+4%

A teraz kraje, w których koszt utrzymania  jest znacznie niższy niż w Niemczech:  Bułgaria, Rumunia,  Bośnia i Hercegowina.....-50%, Litwa i Chorwacja.....-36%,   Hiszpania.....-13%,  Włochy.....-9%. 

Nie liczcie  ile kropek dałam  w tzw. "wielokropkach", bo znów  komuś wyjdzie, że zakropkowałam "brzydkie  wyrazy."

W październiku i listopadzie skorzystam z tego, że  mam paszport  covidowy i będę  mogła  pójść do Opery i na koncert do Filharmonii. W  Operze obejrzę "Cosi fan tutte", a w Filharmonii wysłucham koncertu "Flamenco y Tango Pasion".  Mam nadzieję, że usłyszę "Libertango" na żywo. Bilety już kupione.  Posłuchajcie, warto:


To miłego tygodnia Wszystkim!!!!

16 komentarzy:

  1. spisu można dokonać jednoosobowo za wszystkich domowników zameldowanych w jednym miejscu... głównym motywem są dane dotyczące warunków lokalowych, reszta to nieistotne dodatki... ale faktycznie to bardzo ciekawe, jak reżim chce ścigać tych niespisanych, zameldowanych w Polsce i mieszkających za granicą...
    ale to jeszcze drobiazg... do mojej znajomej co pewien czas przychodzą monity o płacenie jakichś kar, zwykle z kolei, ale myk w tym, że ten gość nie mieszka już tam dobre ponad dwadzieścia lat... któregoś roku było nawet dość groźnie, bo przyszła jakaś brygada specjalna policji z bronią długą... musiał chłopina gdzieś mocno narozrabiać...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakoś sobie uzmysłowiłam w tej chwili, że w Polsce to tylko ZUS wie, że mój mąż nie żyje no i administracja mojego polskiego mieszkania. Ciekawa jestem kiedy GUS to odkryje. Z racji wieku zawsze mogę wszystko zwalić na zaniki pamięciowe i posiadanego przeze mnie świra;)

      Usuń
  2. Zdziwiło mnie, że na Islandii ak drogo, bo przecież naszych rodaków tam zatrzęsienie. Nawet ostatnio jakiś miejscowy polityk podpadł Polonii, bo opowiedział żart o Polakach.
    Ciekawe czemu Niemcy Turcję mają za Europę? Skoro to Europa to Izrael też powinni wziąć pod uwagę w swoich rozważaniach statystycznych.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. popieram, Izrael też należy do UEFA, tak jak Turcja zresztą :)

      Usuń
    2. @J.Kosik
      Ja jakoś wciąż nie mogę pojąć dlaczego Turcja to ma być Europa, skoro jej połowa leży poza Europą. Gdyby Ataturk żył wiecznie, to pewnie byłaby Turcja naprawdę europejska. I to nie jest sprawa, że akurat Niemcy uznają Turcję za Europę - zabiegał o to Ataturk , który był bardzo proeuropejski. Ale generalnie Turcy są b.mili, zwłaszcza ci w Stambule i w kurortach. A Turcja ma sporo bardzo ciekawych miejsc, więc wszyscy tam chętnie jeżdżą. Co do Islandii- nie sadzę by obecność naszych rodaków miała jakikolwiek wpływ na koszty utrzymania.Norwegia też droga, i tez tam sporo Polaków pracuje, zwłaszcza w przetwórstwie ryb. A niemiły żart o Polakach to podobno był wygłoszony na temat ilości Polaków w Niemczech i to raczej przez niemieckiego niż islandzkiego polityka. Nie wiem dlaczego nie uwzględniono Izraela, może dlatego, że nie ma tam zbyt wielu turystów niemieckich. Z powodu ciągłej, nieoficjalnej wojny palestyńsko-izraelskiej nie jest to dobry kraj dla turystów. Gdzie dwóch się tłucze tam trzeci zawsze może oberwać, oczywiście przypadkiem.

      Usuń
  3. Całe te Twoje cyferki to jakieś banialuki ;) Bez odniesienia do zarobków nic nie znaczą.
    Jeśli mnie znów nie zamkną w szpitalu, opery w październiku już nie odpuszczę.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się mylisz- ustala się pewien "koszyk wydatków", które każdy ponosi i to niezależnie od swych zarobków.I to się porównuje.Wiesz, jeżeli dojdą do wniosku, że żadna operacja Cię nie zbawi, to Cię nie zamkną w szpitalu, bo z powodu pandemii i ilości zaniedbanych mocno pacjentów będą się starali jak najmniej osób hospitalizować.

      Usuń
  4. Teoretycznie reszta mojej rodziny powinna sie spisac, bo wszyscy oprocz mnie maja podwojne obywatelstwo, polskie i niemieckie. Ale juz widze spisujace sie moje dzieci, ktore po polsku slabo gadaja. Jestesmy juz tak dlugo na emigracji, ze pewnie w starym kraju o nas zapomnieli. Niech tylko sprobuja obciazac nas grzywnami, juz wszyscy leca im placic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli są zameldowani jeszcze w Łodzi, to się mogą ich czepnąć.W tym spisie są dwa rodzaje druków dla "wyjechanych" - jeden dla przebywających tu od dawna i drugi dla tych co przebywają raptem rok.

      Usuń
    2. A czy ja wiem, czy sa zameldowani, skoro juz od ponad 30 lat tam nie mieszkaja? Wlasciwie nie wymeldowywali sie oficjalnie, ale sa nie do znalezienia pod ostatnim adresem. Tylko ja jestem oficjalnie pozegnana ze wszystkimi instytucjami w PL, skarbowka, meldunkowy itp. Przez te 30 lat byly juz chyba jakies spisy powszechne, ale moja rodzina wyszla z zalozenia, ze ich to nie dotyczy. Ja nawet nigdy nie dostalam swojego PESELu, kiedy jeszcze mialam obywatelstwo. Niech sie bujaja.

      Usuń
  5. Mam bratanka w Szwajcarii, on akurat nieźle zarabia, ale gdy bratowa zaczęła przeliczać koszty na złotówki, to jej wyszło, że rosół z kurczaka kosztował majątek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ do Szwajcarii wpadaliśmy na pobyty jednodniowe to ich ceny nas nie zniszczyły, po prostu jedliśmy przed wjazdem do Szwajcarii.

      Usuń
  6. Jestem ścisłowcem, więc cyferki przemawiają do mnie o wiele mocniej niż opisy. Przyznam, że robią wrażenie. Zauważyłem, że w wielu przypadkach - choć nie jest to 100% reguła, im dalej na południe, tym taniej. Czyżby koszty ogrzewania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem - mnie pożera pieniądze czynsz za mieszkanie, chociaż mam 30% zniżki jako osoba blisko spokrewniona z właścicielem mieszkania.Jeśli idzie np. o żywność- wydaję naprawdę mniej więcej tyle samo co w Polsce. Tu stosunkowo mało jest mieszkań własnych, nadal jest sporo budynków w rękach prywatnych i mieszkania się po prostu wynajmuje.Koszty ogrzewania też mają tu znaczenie, mało jest elektrociepłowni, wiele budynków ma własne systemy grzewcze, najczęściej zasilane olejem.Ciepła woda - w większości mieszkań są po prostu termy przepływowe pożerające prąd.W większości budynków gotuje się na kuchniach elektrycznych, ja mam kuchenkę indukcyjną. W całym mieszkaniu oświetlenie mam ledowe a pralka, kuchenka, piekarnik są tzw. energooszczędne. Jestem zaniepokojona, bo żyję z polskiej emerytury i muszę zamieniać złotówki na euro a kurs euro w stosunku do złotówki rośnie.I jeśli się komuś zdaje, że Niemcy to kraina mlekiem i miodem płynąca to się grubo myli.I nic dziwnego, że uchodźcy są sfrustrowani- życie na garnuszku państwa naprawdę nie zachwyca.

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Dla mnie miarą, czy gdzieś jest drogo czy tanio, jest moja emerytura. Kiedyś wyszło mi, że mogłabym się przenieść tylko do jakiegoś kraju poza Europą. Ze znanych mi miejsc - do Egiptu albo Tunezji. Obecnie już i tam nie przeżyłabym.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie- wartość złotego spada z dnia na dzień, gdy zaglądam na stronę banku dostaje zaraz bólu głowy.A jak była szansa wejścia do strefy euro to mądre inaczej społeczeństwo broniło złotówki niczym Rejtan. Ja tu żyję niestety z polskiej emerytury, a to co miałam "odłożone"
      topnieje w zastraszającym tempie. I nie ma co ukrywać- gdyby nie córka nie byłabym na żadnych wakacjach.
      Serdeczności;)

      Usuń