Już dwie przemiłe osoby, tzn. Lotnica i Akwarelia, zaprosiły mnie do zabawy
w "to lubię". Poddaję się, choć trudno wymienić tylko 10 rzeczy. które lubię,
bo choć nie jestem optymistką, to z natury jestem dość zabawową istotą i
wiele rzeczy lubię.
1. lubię pisać - od zawsze, od pierwszych wypracowań w szkole i dlatego
katuję ludzi swym blogiem,
2. lubię czytać - a zaczynałam nim poszłam do szkoły, składając mozolnie
litery w Świerszczyku,
3. lubię wszelakie prace ręczne, każda dłubanina jest cudownym dla mnie
zajęciem,
4. lubię muzykę, każdą, która nie przyprawia mnie o ból głowy i żałuję, że
gdy miałam okazję, nie chciałam się uczyć gry na fortepianie,
5. lubię malarstwo, choć gdy oglądam zawsze czuję w sercu ukłucie
zazdrości, że ja tak nie potrafię,
6. lubię las, zapach lasu nagrzanego słońcem, wędrówki kilometrami po
lesie, grzybobranie, las jesienią gdy liście zaczynają zmieniać kolor,
7. lubię podróże do miejsc, w których jeszcze nie byłam i powroty do
miejsc, które bardzo mi się podobały, lubię łażenie po ulicach obcych
miast, zaglądanie do sklepów, szwendanie się po targowiskach, wizyty
w muzeach i galeriach,
8. lubię kontakt z przyrodą , a w tym zachody słońca nad morzem, pły-
wanie żaglówką, wędrówki po Tatrach i Bieszczadach, leniuchowanie
w basenie na Antałówce połączone z gapieniem się na Giewont,
9. lubię gotować, a zwłaszcza eksperymentować z nowymi smakami,
przyprawami, wypróbowywać nowe przepisy,
10. lubię siebie, ze swymi niedoskonałościami wnętrza i niezbyt inte-
resującą zewnętrznością.
A teraz zapraszam do zabawy: Serpentynę, Nolę, Mijkę
przyjemne to Twoje lubienie:)
OdpowiedzUsuńKażdy coś lubi, ale czasem trudno ubrać to lubienie w słowa.
OdpowiedzUsuńPrzylaczylam sie, Anabell - dziekuje za zaproszenie. Bylam zaskoczona wiedzac ile mam ulubionych i ktore sa na tyle istotne by umiescic na liscie - ciagle bowiem spotykam sie raczej z tymi ktorych nie lubie i zdawaly sie dominowac w moim zyciu.
OdpowiedzUsuńJestem do tylu z zyciem blogowym i emailowym bo goszcze gosci, jak wiesz. Serdecznosci-
Serpentyna
no prosze znowu ktos sie odkryl :) :)
OdpowiedzUsuńno same fajne rzeczy lubisz:)
OdpowiedzUsuńidę się nieco odkryję:)
Buty , Torebki zapomnialas :)))))
OdpowiedzUsuńIvo, przyjemne, choć mało oryginalne, :)))
OdpowiedzUsuńEwutku, trudno wybrać, gdy się wiele rzeczy lubi, ubranie tego w słowa to już mały pikuś.
OdpowiedzUsuńSerpentynko, zdążysz nadrobić, goście odjadą, a Ty wrócisz "do normy".
OdpowiedzUsuńBlogu Niedzielny, taka mała dawka ekshibicjonizmu czasem nie zaszkodzi, byleby w nałóg nie popaść.
OdpowiedzUsuńOdkrywaj się Mijko, odkrywaj, czekam na te "wynurzenia"
OdpowiedzUsuńOj, Peter, ja jestem nietypowa. Gdy dorwę wygodne buty to chodzę w nich "na okrągło" dopóki się nadają do chodzenia, a torebki mam 2, które noszę na zmianę, tzn. mniejszą latem, większą zimą i obie czarne.
OdpowiedzUsuńlubie to przeczytać:)
OdpowiedzUsuńUdało się jednak wybrać dziesiątkę ;-) Jak ja pisałam swoją miałam ochotę dopisać, że to jest aktualna dziesiątka, bo choć są punkty niezmienne, są i takie co się pojawiają i znikają. A lubienia prac ręcznych trochę zazdroszczę - ja czuję, że to wyzwanie, jak muszę dziecku przyszyć guzik, niestety... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBeatko, dziękuję
OdpowiedzUsuńWitaj Zygzo, guzików to ja nie lubię przyszywać, a najbardziej do tzw. okryć ciężkich, czyli płaszczy itp. To robienie "nóżki" mnie dobija, zawsze się przy tym pokłuję.A producent pasmanterii, DMC, twierdzi,że jeśli ktoś potrafi przyszyć guzik to i potrafi haftować krzyżykiem.Wszystko przed Tobą.
OdpowiedzUsuńAnabell dzięki za zaproszenie. Napisałam co lubię, ale nie było to łatwe. ciesze się, że są rzeczy, które obie lubimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Nola
Zabawa już i do mnie dotarła,byłam poza blogiem kilka dni więc nadrabiam zaległości. Czytam Twoje lubienie, i widzę niejedno mamy wspólne. Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kurde ale mamy dużo wspólnych
OdpowiedzUsuń"lubię".......
Pozdrawiam :-))))