drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 3 sierpnia 2012

343. Mix

Goście, goście i......po gościach. Jutro już  wracają do siebie, a dziś jeszcze
pojechali do rodziny.
Wczoraj miałam maraton - nasi panowie siedzieli w jednym mieszkaniu, my
w drugim. Dzięki temu mogłyśmy się naplotkować za wszystkie czasy.
Przy okazji wysłuchałam bardzo smutnej, ale wcale nie takiej osobliwej
historii, którą przeleję na kompa, na procontra-anabell dziś, pózno
wieczorem. To będzie z gatunku - mało ciekawe życie.
                                        ****
Ubyło mi biżutków, bo jakby nie było to koleżanka ma dwie córy, sobie
też coś wybrała i tym sposobem mam mniej naszyjników. A już planowałam
jakąś rozdawajkę, bo szyję mam tylko jedną;)))
Tym sposobem rozdawajka będzie dopiero jesienią.
                                        ****
Wyobrazcie sobie, że we wtorek, w biały dzień, pomiędzy godziną 8 rano
a 19,00 okradziono naszych sąsiadów na I piętrze. Złodzieje bez trudu
wycięli czymś po dwa zamki w podwójnych drzwiach, powywalali z szaf,
regałów i komód wszystkie rzeczy  i się wynieśli. Okradli tych sąsiadów,
którzy mieszkają vis a vis naszych gości, czyli piętro wyżej nad nami, ale
w drugim pionie. Jesteśmy nieco przerażeni, bo przecież  my i nasi
przyjaciele byliśmy  w domu od samego rana.
Podziwiam bezczelność złodziei, bo mieszkanie jest na I piętrze. I nawet
jeśli nieco hałasowali to nikt z nas nie zareagował, bo codziennie od rana
do wieczora słychać u nas echa remontów w różnych mieszkaniach- po
tych betonach słychać odgłosy nawet z kilku klatek schodowych dalej.
Ukradli im jakąś biżuterię i drobną elektronikę.
W związku z tym mieliśmy już 2 wizyty policji i miałam zaszczyt poznać
naszego dzielnicowego. Miły człowiek.
                                       ****
No i znów upał. Po co,na co, dlaczego????

14 komentarzy:

  1. Ostatnie upały , niech będą.
    Ciekawe o co złodziejom tak naprawdę chodziło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Okropność ta historia z kradzieżą! Współczuję sąsiadom, ale każdego to może spotkać:((

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba trochę zaczęłam się obawiać o moją młodzież, która od niedawna pomieszkuje na parterze i nie ma krat w oknach :((
    co prawda jest monitoring ale czy to złodziei odstraszy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Przerażają mnie takie historie, jak ta z kradzieżą, w dodatku w biały dzień! Szczęście w nieszczęściu, że nic się nikomu nie stało, wówczas to już nie byłaby kradzież z włamaniem, ale totalna tragedia :(
    Duchota potworna! Ledwie dycham...
    Ściskam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Moze fakt iz wlamanie odbylo sie w ciagu dnia nie jest zupelnie dziwny? Skoro, jak mowisz wciaz gdzies sa remonty czyli halasy i krecacy sie obcy ludzie to latwiej odglosom wlamania zaginac w nich. W nocy zwrocilyby uwage, co nie? Upaly, Anabell? - i ja pytam po co komu az takie, bez dnia przerwy ale slonce milczy z odpowiedzia. Trzymaj sie dobrze - Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wchodzę do Ciebie i... nie ma :( Nie ma cudeńka nowego :( teraz złodzieje to już profesjonaliści, prawie jak dawni kasiarze, żaden zamek im się nie oprze- nawet to jedno cykniecie w nim usłyszą:( U nas w lipcu, niedaleko naszego domu, ukradli z placu rolnikowi traktor. Wszyscy byli obok w domu. Na szczęście policja znalazła złodziei po czeskiej stronie. My mamy w sklepie alarm i plakietkę formy ochroniarskiej, ale czy to pomoże? Upał u nas równie potworny, ale przed godziną przeszła burza i trochę popadało

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem niedawno miałam nieprzyjemność przeżyć włamanie i nie tyle skradzione rzeczy co wkurzał mnie sam fakt, że ktoś podczas mojej nieobecności plądrował mieszkanie:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie to zostało oszczędzone i niech tak zostanie.
    Bardzo współczuję ludziom, których okradziono.
    Ludzie tracą wrażliwość, bo zbyt dużo jest wrażeń, i jak sama piszesz, człowiek już nie zwraca uwagi na hałasy, które płyną zewsząd.

    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Technika gna do przodu i ci co się nią interesują, czyli złodzieje pięknie ją wykorzystują. Nam zwykłym, biednym ludziom zawsze dalej do ostatnich modeli alarmów i elektronicznych odstraszaczy. Może trzeba tym się zainteresować? Bardzo współczuję okradzionym.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obrzydliwe uczucie - świadomość, że jakieś obce łapska grzebały w Twoich osobistych rzeczach...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla zlodzieja, nie ma zamka ktorego nie potrafilby otworzyc, taka jest prawda!
    Wspolczuje okradzionym, bo to straszne przezycie.
    Nie dziwie sie, ze zostalas "obrabowana" z bizuterii ktora robisz:)))
    Usciski, i zycze milego swietowania w gronie przyjaciol:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Klik dobry:)
    U mnie nie ma takiej opcji, by sąsiedzi nie zareagowali na jakiekolwiek "złodziejskie szmery". Przynajmniej, jak dotąd, zawsze tak było. Czasami zostawiam mieszkanie na miesiąc. Wchodzą sąsiedzi, zapalają światła, wietrzą, podlewają kwiaty, odsłaniają i zasłaniają okna, odwracają wycieraczkę, ustawiają na wycieraczce coraz to inne buty.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś, w czasach studenckich podczas wyjazdu miałam nieprzyjemność poznać to dziwne uczucie po włamaniu do miejsca, w którym mieszkałam. Czułam się beznadziejnie przez 2 kolejne dni, wiedząc że ktoś chodził po domku, w którym stacjonowaliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Matko...to chyba gorsze od pożaru!

    OdpowiedzUsuń