drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Mix "zimowy"

Słucham od rana radia i zaczynam dostawać gęsiej skórki na plecach-
wyobrazcie sobie, że dzieje się coś arcy dziwnego - jest 3 grudnia, a tu
poprószyło śniegiem, nocą  było chyba aż  -3 stopnie, rano szyby aut
były zaśnieżone i lekko zamarznięte. No tragedia, moi mili, rzecz wprost
niespotykana w Polsce. Wszyscy redaktorzy po kolei jęczą i wydziwiają,
zupełnie tak, jakby u nas  zawsze o tej porze roku było +25 w cieniu.
Powiem  Wam szczerze, że poziom dzisiejszych dziennikarzy jest, jak
dla mnie, porażająco niski. Nie dość, że połowa zle mówi po polsku,
nieprawidłowo akcentuje słowa,  to  z byle czego robią  sensację na
skalę światową. Od ósmej rano, co pół godziny słyszę o tej okropnej,
niespodziewanej zimie, tych trudnościach w moim mieście,  w którym
napadało raptem 3 cm śniegu, który na chodnikach  topniał już około
7,30 rano.
                                         ****

No a skoro jest zima, to zrobiłam coś "letniego", czyli ważkę.
Chyba zrobię z niej broszkę.
 Poza tym dorobiłam kolczyki do poprzednio zrobionego liścia
z turkusem. Mam nadzieję, że się  właścicielce liścia spodobają i nie będą
za ciężkie. Zawsze mam  problem z robieniem kolczyków bo ich
po prostu nie noszę. A kolczyki wyglądają tak:




                                              
                                             ****
Po wizycie w jednym z marketów , pomyślałam, że mam szansę na
zrobienie super biznesu. Musze tylko wyciągnąć swoją wieczną
choinkę, potraktować ją spray'em imitującym śnieg, zrobię nawet
kilka gwiazdek z folii aluminiowej i wystawię na sprzedaż. Postawię
obok choinki, która stoi przed kwiaciarnią i kosztuje tylko 300,- zł.
Ja sprzedam taniej, za 250,-zł , nie będę zdzierać. Mój mąż był pewien,
że to pomyłka i nawet poszedł się dopytać, czy ta cena jest prawdziwa.
Pani w kwiaciarni powiedziała,że choinka ma taką cenę bo jest bardzo
dobra gatunkowo i do tego jest już ubrana. Śmiech na sali, kochani.
                                             ****
P.S.
Popełniłam coś "małego" na drugim blogu- niestety jak zawsze jest
to prawdziwa historia. Nie wiem tylko czemu mnie raczej ubawiła
niż zasmuciła. Pewnie to przez ten mój cynizm.


42 komentarze:

  1. Klik dobry:)
    Anabell, że też jeszcze nie przywykłaś do tego, że u nas wiosna, lato i jesień nadchodzą. Natomiast zima zawsze atakuje, o! :)))

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu, mam wrażenie, że wszystkich dopadła jakaś histeria.
      Dziś u mnie -1, może nie jest za ślicznie, ale odrobina śniegu leży na trawnikach, chodniki czyste i suche, nic nie pada, a od jutra ma już być odwilż. Wiem, że poza moim miastem są miejsca,gdzie śnieg pada, ale takie "tragiczne" wieści podaje radiostacja warszawska na temat Warszawy. Co prawda oni są na prawym brzegu Wisły, ale nie sadzę,żeby tam było 1000 razy gorzej niż na moim brzegu rzeki.
      Masz rację, strasznie wojownicze są zimy - nic, tylko atakują!
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. No przecież drogowcy w czerwcu byli przygotowani... ważka cudna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3xL, nie wiem jak to wyglądało daleko od mego miasta, ale wiem,że w mieście było wszystko w porządku, a lamentowali jak zawodowe płaczki egipskie. Służby miejskie to były przygotowane, to raczej kierowcy nie są jeszcze mentalnie przestawieni na zimę i szarżują bez potrzeby.
      Ważkę przymierzyłam do zielonego naszyjnika, wygląda niezle.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. O godzinie 4,45 jechalam przez Warszawe i nic strasznego nie widzialam... Wrecz przeciwnie: drzewa lekko cos oszronione!
    Wazka cudowna!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judytko, no właśnie, żadnych problemów nie było, nigdzie nie widziałam zasp śnieżnych ani metrowych sopli lodu, a wrzask był jak licho.
      Miłego ;)

      Usuń
  4. co sie tyczy poziomu dziennikazy to masz zupelnie racje,malo tego mam takie wrazenie ze im durniejsze sprawy tym bardziej staja sie sensacja, podobnie jest z aktorstwem brak po prostu poziomu aktorskiego, tym ludziom brakuje po prostu czegos, sztywni i sztuczni,no to dobrze ze pada bo wtedy przyjemniej sie pielegnowac swoje hobby :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu, ostatnio jestem wielce "do tyłu" jeśli idzie o aktorów. Stara gwardia pomału pomarła lub już jest na emeryturze, a następcy jakoś mnie nie zachwycili i w efekcie rzadko chodzę do teatru. W TV oglądam raczej filmy dokumentalne i zupełnie nie znam tych "nowych gwiazd". Wiesz, jedyne co mnie w zimie denerwuje to mała stabilność pogody.Byłoby dobrze, gdyby popadał śnieg, chwycił nieduży mróz i by taki stan utrzymywał się przez cała zimę, a nie na przemian śnieg, ciut mrozu i zaraz chlapa. Zima jest świetna na zajmowanie się swoim hobby.
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Ważka jest śliczna , prześliczna,
    będzie piękna broszka :-)
    Fakt , masz rację ,
    jesteśmy zimowym krajem a tu płacz ,że śnieg pada ,
    śmiechu warte...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasna, pierwszy raz zrobiłam ważkę. Mam zamiar zrobić tez motylka.
      Miłego, ;)

      Usuń
  6. odkąd pamiętam - zima zawsze zaskakuje drogowców:)
    a ważka wyszła Ci śliczna i taka "ciepła" ...
    po filcowych warzywach i owocach - dobrze jest pokoralikować:0
    miłego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mada, mam wrażenie,że jeszcze więcej zaskakuje kierowców-jakoś nie mogą się przestawić na trudniejsze znacznie warunki i na ich zmienność. No tak - szycie z filcu to mnie zmordowało kompletnie.Wolę koraliki:)))
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. Wszystko jest piękne. Jak widzę,koraliki skradły Twoje serce i czas..... Tak trzymaj, jeśli daje Ci to radość i wytchnienie po całym trudnym dniu, to jeszcze nie raz nas zaskoczysz!!!Tego Ci szczerze życzę !!! Pozdrawiam śnieżnie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagodo, chwilami mi tęskno za haftem , ale przecież koralikami też się haftuje.
      Miłego, ;)

      Usuń
  8. Ważka fantastyczna!
    A co do tych "złotoustych" dziennikarzy - nie słuchaj, pod żadnym pozorem radia Vox FM! To taki lokalny, warszawski badziew.
    Prowadzących, a szczególnie porannych, radosnych słowotwórców, wybrali chyba w jakimś negatywnym castingu!
    Błędy (gramatyczne, stylistyczne, językowe, merytoryczne itp), jakie popełniają doprowadzają mnie do gryzienia kierownicy!!
    Słucham ich tylko dlatego, że puszczają muzykę z lat 70/80...
    Jak słyszę ich radosne porykiwania, przełączam na cokolwiek! Nawet na reklamy, aby tylko ich nie słuchać!
    Rób biznes! Przypływ kasy przed świętami jak najbardziej pożądany :-DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ata, no to się wydało- jesteśmy z tej samej prywatki!!! Ja też ich słucham z uwagi na muzykę. A tak naprawdę to oni powinni mieć zakaz otwierania ust. Fakt, forsa by się przydała przed świętami.
      Miłego,;)

      Usuń
    2. Oo!! No właśnie! To wiesz o czym piszę :-DD
      Te błędy językowe i te "yyy, eee, ooo, mmmm..." MATKOOOOO!!! Jak nie masz o czym mówić baranie, to puść ABBĘ! :-DD

      Usuń
  9. Nie przestaniesz mnie bawić tym swoim racjonalnym myśleniem, mogłabyś myśleć za nas dwie, uwielbiam to u Ciebie, nie nazwałbym tego cynizmem:) Ważka jest bajeczna a do kolczyków zdążyłam się natychmiast przyzwyczaić. Masz coś przeciw? Po za tym nie wiem jakiej ty stacji radiowej słuchasz w trójce cieszyli się jak dzieci że drogowcy zdążyli na czas i wszyscy byli szczęśliwi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słucham Vox FM 93,3, czyli przeboje zawsze młode. Słucham ich z racji muzyki.Czasem mnie do łez rozśmieszają, bo speakerzy (pardon- redaktorzy) nie wszyscy znają miasto (jako,że są przybyszami) i tworzą nieistniejące skrzyżowania ulic, coś jak róg Brackiej i Trębackiej.No i rozkoszne są ich komunikaty o korkach , które są zawsze w tych samych miejscach, co nie jest wcale dziwne dla kogoś, kto zna to miasto.Komunikaty "korkowe" rozbawiają z kolei mojego ślubnego, bo te korki są od wielu, wielu lat i był czas,że codziennie w nich sterczał, bo innej drogi nie było. To dobrze, że się już do kolczyków przyzwyczaiłaś.Teraz tylko musisz za nimi tęsknić:)))
      Buziaczki, ;)

      Usuń
  10. Hej, zabiezr mnie do tego biznesu choinkowego - mam wolny zestaw lampek! (luka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luka, z lampkami to wycenimy choinkę na więcej. Tamta jest bez lampek, ma coś niby śnieg i suszone plasterki cytryny.
      Miłego, ;)

      Usuń
  11. sorry - miało być "Zabierz" Jeszcze pomyślisz, że dziennikarką jestem ..(luka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luka,gdybyś była dziennikarzem to bym Cię nie zabrała do biznesu:))))

      Usuń
  12. Ty to masz głowę do handlu!!!!ha, ha, Ważkę zobaczyłam i osłupiałam - po prostu cudna!U mnie jeszcze nie ma śniegu ale i tak jestem przerażona, że jak spadnie do nie dojadę do domu. Służby się nie zorientują, że trzeba drogę odśnieżyć.;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, pewnie zauważą, co nie znaczy wcale,że odśnieżą. Bo oni się skupiają na tzw. drogach pierwszej kolejności odśnieżania, więc jeśli masz do domu drogę drugiej, lub trzeciej kolejności odśnieżania to mogą być kłopoty. To są te kłopoty z mieszkaniem poza większymi ośrodkami miejskimi.Ale i u nas zdarzało się,że nie za bardzo mogłam wyjechać z własnego osiedla. Po al.Sikorskiego samochody śmigały, a my tonęliśmy w śniegu. Od 2 lat jest lepiej, już nawet w soboty i niedziele ADM przejeżdżała uliczki pługiem.
      A wiesz, sama się dziwię,że jakoś mi ta ważka się udała. Zrobię chyba jeszcze z jedną i zabiorę się za robienie motylka.
      Buziaczki, ;)

      Usuń
  13. Piękna ta ważka! Nieustannie podziwiam Twoją pomysłowść i talent do koralików :).
    Zima w grudniu? Istny wybryk natury :D i pewnie dlatego wszyscy mają z tym kłopot; a juz kierowcy to chyba największy, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  14. Joanno, dziękuję! No właśnie jakim prawem jest zima w grudniu????
    Przecież powinno być cieplutko i słonecznie.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ważka bardzo ciekawa.
    Wydziwianie na temat 3cm śniegu to faktycznie nadużycie :)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iw, dziękuję. Żeby nie te stare przeboje, którymi mnie ta stacja wabi to pewnie bym ja wyłączyła w diabły. Ale jak wyłączyć ją, skoro lecą Beatlesi i piosenka, którą usłyszałam jako pierwszą z ich repertuaru,a do tego był to singel przyniesiony przez ówczesną sympatię. :)))
      Miłego, :)

      Usuń
  16. Ważka jest śliczna:))trochę zimy w grudniu to faktycznie super news ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonko, dzięki. No właśnie, zima w grudniu, skandal i pewnie nasz rząd tu zawinił.:)))
      Miłego,:)

      Usuń
  17. Bardzo ładna wazka i kolczyki również. Tragedia zimowa trwa- nadal pada śnieg :)))) Mówisz, ze teraz rupiecie w białym sprayu są na topie? To może ja też zrobię taką akcję:) A na Wielkanoc wystawie jajka z Bożego Narodzenia. Pozwolę im zzielenieć, żeby efekt był większy :)
    A ja myślałam, że tylko mnie zgryźliwość co i rusz dopada :))))Ciut mi lżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko, dziękuję. Ja niestety lub stety, jestem wielce zgryzliwą babą, a dziś jestem akurat nabuzowana, więc pewnie jeszcze złośliwy post za kilka godzin nastukam.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. Ale to nie było złośliwe. Ja się tylko upewniam, że nie jestem sama, bo ja lubię swoją zgryźliwość i lubię ludzi zgryźliwych.Bardzo interesująco i bardzo często trafnie, komentują różne sprawy :)

      Usuń
  18. Anabell, jak trochę nie na temat, ale przeglądała post o Szuwarku (pamiętasz pewnie tego kotka, który jest u Maskotki) i znalazłam Twój komentarz:

    anabell22 paź 2012 09:29:00
    Biedny maluszek. Jest bardzo urodziwy i mam nadzieję,że znajdzie dobry dom.
    Skoro ma wieeelkie uszy to może Gacek?
    Miłego, ;)

    i on się teraz nazywa Gacek:)) Ale trafiłaś!

    http://maskotkaipieska.blogspot.com/2012/12/mineo-trzy-tygodnie.html?showComment=1354664905421#c7209515250395404711

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko, jestem zdania,że najwygodniejsze do wołania ukochanych zwierzątek są imiona dość krótkie, najlepiej dwusylabowe. Mój jamnisio miał na imię Flik, ale nie zmieniałam mu, bo tak był zarejestrowany w związku kynologicznym i nie chciało mi się tam pętać i wypełniać ton papieru. Ale mój Flik miał kolegę tej samej rasy i on miał na imię Gacek., bo miał ogromne uszy, jakieś większe niż "normalny" jamnik.
      Miłego, ;)

      Usuń
  19. Tylko się cieszyć! Zupełnie nic sie nie dzieje, więc trzeba szukać sensacji, żeby było czym szpalty zapełnić. Skoro "obyś żył w ciekawych czasach" jest przekleństwem, to "obyś żył w nudnych czasach" jest równoznaczne ze "słodkiego, miłego życia" - czyż nie?
    Bardzo ładna ważka. Zastanawiam się, co taka broszka może symbolizować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nit, nie mam pojęcia, czy ważka coś symbolizuje. Może tylko to, że te piękne i delikatnie wyglądające owady są drapieżnikami, a więc mogą być wizualizacją powiedzenia, że pozory mylą.
      Miłego, ;)

      Usuń
  20. Piękna ważka Anabell. Widziałam kiedyś walkę na śmierć i życie ważki z szerszeniem. Szerszeń padł. Po tym zdarzeniu zmieniłam zdanie o ważkach i za tobą uważam że pozory jednak naprawdę potrafią mylić. Pozdrawiam mikołajkowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleczko, ja też kiedyś myślałam, że to łagodne owady. Niektóre są prześliczne.
      Miłego, ;)

      Usuń
  21. Ważka magiczna.

    A dziennikarze robią sensację, bo im każą. Albo oni to zrobią, albo ktoś inny. Smutne to.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ken, ale nie sądzę by ktoś im kazał operować złą polszczyzną.Gdzie to wszystko kończyło szkoły i studia?
      Muszę znależć jakieś zastosowanie dla tej ważki. Może jako element naszyjnik albo jako broszka Muszę pomyśleć.
      Miłego, ;)

      Usuń