drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 30 maja 2014

Może nie powinnam,

bo się narażę wielu osobom, ale MUSZĘ!
Coraz mniej mi się w naszym Kraju podoba- coraz mniej.
Po pierwsze - sprawa pogrzebu generała Wojciecha Jaruzelskiego - tak naprawdę
był człowiekiem, któremu powinniśmy wznieść pomnik. Za to, że dzięki Jego
trzezwości osądu sytuacji ocalił nas przed rozlewem polskiej krwi, przed udzieleniem
nam "bratniej pomocy" przez wojska radzieckie, enerdowskie i czechosłowackie.
Teraz, po latach, jakoś nikt nie pamięta, że w tym czasie w Polsce stacjonowało ok.
500 tys. żołnierzy Armii Czerwonej a Czesi wręcz przebierali nogami nie mogąc się
doczekać wzięcia na nas rewanżu za udzieloną im w przeszłości  "bratnią pomoc".
Śmieszne są dywagacje, że nie ma dokumentu, że  ZSRR miało wkroczyć do naszego
Kraju - oni nie musieli wkraczać - oni już tu byli!- musieli tylko wyjść z koszar.
Urodziłam się w PRL i wychowałam i nigdy nie byłam miłośniczką idei socjalizmu
czy też komunizmu. Nie byłam też beneficjentem tego systemu, nie należałam do
jakiejkolwiek partii politycznej, co najwyżej do PCK.
I gorszy mnie ten wściekły jazgot prawicowych polityków nad trumną Zmarłego.
Tak samo, jak gorszyły coroczne pikiety w rocznicę ogłoszenia  stanu wojennego.

Druga sprawa - podpisanie przez lekarzy owej dziwacznej deklaracji na Jasnej Górze.
Jeżeli lekarz uznaje, że religia jest ważniejsza od zdrowia pacjenta to powinien
zwyczajnie zmienić zawód.
Żeby była jasność - nie uważam, by aborcja była dobrym środkiem regulujacym
dzietność, ale są sytuacje, gdy ciąża lub poród mogą zabić kobietę. A ta cała histeria
wokół życia poczętego - co z tego, że chroni się życie poczęte, skoro pózniej, gdy
owo życie poczęte zamieni się w dziecko, ochrona jego życia jest już tylko iluzją?
A może mniej naganne od aborcji jest zabicie  noworodka lub pobicie małego
dziecka ze skutkiem śmiertelnym?
Dlaczego nikt się nie zastanowi nad tym ,że ani restrykcyjna ustawa antyaborcyjna
ani sprzeciw wobec zapłodnień in vitro nie wpłyną na poprawę stanu demograficznego?
Poza tym czy warto być krajem licznym z mało wartościowymi ludzmi ? Może lepiej
by było nas mniej, za to zdrowszych, mądrzejszych, lepiej wykształconych?

Polska była kiedyś krajem wielo -wyznaniowym, wielokulturowym. Żyli obok siebie
ludzie różnych wyznań, osiedlali się cudzoziemcy. A teraz - jest cała masa młodych,
którzy nie chcą tu  wracać, choć na emigracji wcale im się nie powiodło.
Bo do życia, z którego człowiek ma satysfakcję nie tylko pieniądze są potrzebne.
Potrzebna jest świadomość, że jest się pełnoprawnym obywatelem, nie zniewolonym
czyimiś obłędnymi ideami.

44 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Naprawdę staram się nie odbierać wszystkiego emocjonalnie, ale chwilami to mnie krew zalewa.
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. Jak bardzo Polacy są podzieleni , Ci katolicy zieją nienawiścią z Bogiem na ustach. większość nie znało stanu wojennego , gdyż jeszcze się nie urodziła.Aż wstyd czasami być Polakiem , do tego jeszcze ta odezwa lekarzy. Cóż żyjemy w kraju zniewolonym i pełnym herezji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałam sobie, że tak tu fajnie i wesoło, że nie żal mi będzie umierać. Stara jestem a nie mogę pojąć dlaczego "religia miłości blizniego" wyzwala w ludziach tyle nienawiści. Jak bardzo trafny jest dwuwiersz : "modli się pod figurą a diabła ma pod skórą".
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Znam matki, które całe życie poświęciły niepełnosprawnym dzieciom, całe dorosłe życie, dla siebie nie miały chwili czasu. Nie wiem, czy dałabym radę. A młodzi mieszkający za granicą po co mają wracać, do biedy, do strachu przed zwolnieniem, do drakońskich, łupieżczych podatków? dziś mi wydział zdrowia odesłał wniosek do sanatorium po 18 miesiącach czekania, do weryfikacji, bo może już nie potrzebuję rehabilitacji i mój kręgosłup w cudowny sposób naprawił się sam. Coraz częściej mam dość,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko, tam też nie są pewni tego jak długo będą pracować.Mam w rodzinie kogoś kto prowadzi badania migracji zarobkowej Polaków w dwóch państwach Europy Zachodniej i orientuje się jak to wygląda z bliska, tam na miejscu a nie jak to imigranci przedstawiają we własnej rodzinie.To są dwa różne widoki. Znam kilka matek mordujących się z dziećmi niepełnosprawnymi - to prawdziwe piekło na ziemi.Właściwie działanie tzw. "służby" zdrowia już mnie nie dziwi. Ale wiem, że za Odrą też czeka się latami na różne operacje ( np. implanty stawu biodrowego) równie długo jak u nas i że większe szanse mają ci, co płacą znacznie wyższe składki zdrowotne, bo mają ubezpieczenie prywatne.Klarko zorientuj się, czy jest u Was jakieś Centrum Kompleksowej Rehabilitacji, a jeśli jest postaraj się o skierowanie do niego. Ja po zapisie czekałam 2,5 roku na pierwszą wizytę, ale teraz jestem już stałą pacjentka i co 6 miesięcy mam 2 lub 3 tygodnie zabiegów. I to jest lepsze od sanatorium.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. dla mnie sanatorium jest lepsze ponieważ 28 dni spędzam wyłącznie na rehabilitacji i odpoczynku

      Usuń
  4. Zgadzam się z każdym słowem.Zagotowałam się na wieść o tych "lekarzach",powinno się ich pozbawić prawa wykonywania zawodu bo sami ogłosili,że go wykonywać nie będą.A stan wojenny...Kilka lat po stanie wojennym byłam u rodziny na Białorusi,wówczas jeszcze należącej do ZSRR.O stanie wojennym też rozmawialiśmy i kuzyn,który w czasie ogłoszenia u nas tegoż był w ruskim wojsku,stacjonującym na Białorusi,opowiadał jak niedługo przed 13 grudnia przewieziono ich w tajemnicy w niewiadomym kierunku,w pełnej bojowej gotowości i tam czekali na coś,nie wiedząc na co ale wszystko wskazywało na to,że coś będzie się działo.Po kilku dniach,już po ogłoszeniu u nas stanu wojennego,przewieziono ich z powrotem.Dużo później dowiedzieli się ,że byli w Polsce, gotowi do interwencji.To tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pazdzierniku przed stanem wojennym mąż był służbowo w Moskwie -
      wszyscy jego rosyjscy znajomi tłumaczyli mu, że niedługo skończą się "polaczkom" te rozróby, bo są już zgrupowania wojsk w pobliżu granicy z Polską. I nikt z tego nie robił tajemnicy - nawet moskiewski taksówkarz twierdził, że "może u was być gorąco". Nie wierzyliśmy w to za bardzo, ale to niestety była prawda. Czy nie sądzisz, że jeszcze trochę a słowo "lekarz" będzie miało znaczenie pejoratywne?
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Nie znam się na polityce Anabell, ale widząc co teraz wyrabiają na Ukrainie, to dopiero wiem jakie mieliśmy wówczas szczęście...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas mogło być znacznie, znacznie gorzej, bo bratniej pomocy udzieliliby z radością i Czesi i Niemcy. Wyobrażasz sobie co by się działo? I jest wielce pewne, że nikt z Europy Zachodniej ani zza Oceanu palcem by nie kiwnął.
      Miłego, ;)

      Usuń
  6. ...zgadzam się z Tobą w 100%. Brzydzę się polityką i klerem, ale zawsze twierdziłem, że czarni są od klepania pacierzy a nie od politykowania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...według czarnych mamy wolną wolę, więc skąd te zakazy...

      Usuń
    2. Podobno mamy 99% katolików w Polsce, a katolicka religia to religia miłości blizniego, więc nie mogę pojąć skąd tyle nienawiści wśród ludzi. Zerknij Paweł do książek historycznych - kler zawsze dążył do zapewnienia sobie władzy i dobrych obrywów finansowych. A każdy papież (każdy był nieomylny) wydawał takie prawa, by po pierwsze Kościół mógł zawładnąć jak największymi dobrami i by trzymać nad ludzmi władzę. Stąd ich wślinianie się do polityki.
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. Podpisuję się pod każdym Twoim słowem. Polacy, jak mało kto są nietolerancyjni i zakłamani. Wstyd mi za tych trzydziestolatków wydzierających się dzisiaj na pogrzebie generała. Cóż oni wiedzą o Polsce? O tych czasach, o stanie wojennym? Kultura nakazuje uszanować dzień pogrzebu człowieka. Nie tak bardzo dawno państwo Kaczyńscy zostali złożeni na Wawelu. Czy na to zasłużyli!?
    Jestem zwolenniczką całkowitego rozdziału kościoła od państwa. Przeciwniczką nauczania religii w szkole, wieszania krzyży w instytucjach państwowych i użyteczności publicznej, wtrącania się hierarchów kościelnych w sprawy państwa (łącznie z nawoływaniem na kogo głosować). Niestety przychodzi mi żyć w kraju, w którym ta podstawowa zasada demokracji, nie jest przestrzegana.
    Cóż ci młodzi ludzie wydzierający się dziś na pogrzebie wiedzą o tym jak było wtedy, kiedy wprowadzono stan wojenny, cóż wiedzą o trudnym sąsiedztwie z Ukrainą w czasie II wojny i po wojnie? Nie im sądzić i rozsądzać.
    Był to trudny dzień dla rodziny generała. Niech spoczywa w końcu w spokoju.
    Żenująca jest ta propozycja podpisywania deklaracji lekarskich. No cóż przeraża mnie ta rzeczywistość. I nie jest tak, że nie pamiętam szarości PRL-u, cenzury, niemożliwości wyjazdu dalej, niż do krajów bloku komunistycznego itd.itd. Rozpisałam się, ale skasowałam, bo od wydarzenia dnia - doszłam do innych dywagacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antonino, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ktoś manipuluje tymi ludzmi, zapewne skrajna prawica. W czasie stanu wojennego moja córka miała 6 lat.Pytałam się kiedyś co z tamtych czasów pamięta - niewiele jak się okazało. Nawet opancerzonych transporterów, które wtedy widziała, bo stały nawet na naszym osiedlu, nie pamięta. Pamięta tylko, że telewizor nie działał i nie było "Teleranka". Jestem naprawdę zdegustowana tym, co się dzieje u nas - niestety dość systematycznie jest zakłamywana historia- dziś słyszałam takie głupoty na temat pochodzenia pana Jaruzelskiego, że aż mi szczęka opadła i zapytałam się skąd te wiadomości- oczywiście z różnych pseudo historycznych "dziełek" IPN i skrajnie prawicowych "dziennikarzy". Mam ogromny żal do naszego rządu, że zezwala na to, by byle szmatławiec zakłamywał historię i obrażał ludzi. Jestem za całkowitym rozdziałem państwa i kościoła. Zawsze bardzo ceniłam i lubiłam Generała, był człowiekiem honoru, poza tym naprawdę skromnym.
      Miłego,;)

      Usuń
    2. zgadzam się w 100 % W stanie wojennym lekko nie było, nie obyło się też bez ofiar ale w sumie lepiej tak niż zniknąć z mapy po kolejnym rozbiorze "przyjaciół"....

      Usuń
    3. No właśnie - ale rodakom z reguły było brak wyobrazni i perspektywicznego myślenia.
      Miłego, ;)

      Usuń
  8. Wszystko powiedziałyście:) Ja dodam jeszcze wybryk głupiutkiej smarkuli, której wszystko od niewiedzy we łbie się pomieszało a teraz "robi za gwiazdę.
    O tempora! o mores!:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Tutaj gdzie mieszkam z lekarzami jest podobnie. Z tym że maja oni "swoje" szpitale. Teraz kładzie się nacisk na to, żeby pacjent miał wybór, bo niestety bywa tak, że w jego okolicy jest tylko szpital katolicki. Tak więc, nie tylko w Polsce mamy problem z lekarzami. Tutaj kolejki też są długie - do okulisty czeka się mięsiącami. I mamy przecież prywatne ubezpieczenie. My mamy wykupione droższe ze wzgędu na dzieci a i tak jest sporo utrudnień.
    Co do pogrzebu W. Jaruzelskiego... Ja się urodziłam w 1981 roku. Nie mogę pamiętać tego okresu. Wiem z opowiadań, że łatwo nie było, chociaz ja jako dziecko tego nie widziałam. Nie będę oceniała jego decyzji, bo nie mam na ten temat wiedzy ani do tego praw. Jednak jako prezydentowi Polski, generałowi Wojska Polskiego należał się szacunek i pogrzeb z honorami. Raził mnie brak szacunku do rodziny zmarłego i dla uroczystości pogrzebowej. Przykre, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, naprawdę życie w PRL nie było łatwe, choć niektórzy usiłują wmówić wszystkim, że było lepsze, bo było pełne zatrudnienie, tanie wczasy, nikt nie wyrzucał nawet kiepskiego pracownika tylko dlatego, że zle pracował. Byleby ów pracownik nie pyszczył zbyt głośno na władzę i socjalizm, to nawet jego nałogowy alkoholizm nikomu nie przeszkadzał. Co do różnych szpitali - przynajmniej u Ciebie z góry wiesz, jakie zasady obowiązują w danym szpitalu. U nas nigdy nie wiesz czego możesz się spodziewać.Gdy byłam w ciąży oczywiście chodziłam do prywatnego lekarza i ten na dzień dobry poinformował mnie, że on nie ma zwyczaju podtrzymywać sztucznie, czyli lekami, zagrożonych ciąż, bo z jego praktyki wynika, że jeżeli organizm ciążę odrzuca to zapewne jest jakiś tego powód, a organizm wie lepiej niż lekarz. Więc jeśli mi się takie podejście nie podoba to muszę być pod opieką innego lekarza.Prosto i jasno, no nie?
      A wiesz, wiele młodych osób z Twojego rocznika uważa się za kombatantów? Bo ponoć mamusia pod dziecięcą kołderką bibułę woziła. Śmieszne i smutne zarazem, że im dalej w Polsce od jakiegoś powstania czy też wojny lub zbiorowego protestu tym więcej z każdym rokiem przybywa kombatantów i "bohaterów".
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. Na szczęście moi znajomi nie uważają się za bohaterów narodowych o o takie zaszczyty nie pretendują.
      A jeżeli miałabym się odnieść do słów lekarza - znam takiego. Ale znam też lekarkę, która leczyła mnie na różne dolegliwości, których nie miałam, podtrzymywała mi ciążę, która nie była zagrożona i której ona mogła zaszkodzić. Żyjemy w świecie absurdów. I staram się nie myśleć co jeszcze może nas zaskoczyć.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Co to niby znaczy ,,szpital katolicki''? Czy mamy też w kraju ,,szpitale protestanckie'', ,,prawosławne'', ,,prezbiteriańskie'' itp.? Toż to obłęd czysty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są to szpitale założone przez kościół - tak jak szkoły katolickie. W takim szpitalu nie przeprowadza się aborcji, lekarz nie przepisze środków antykoncepcyjnych, może nie podać morfiny "bo ból uszlachetnie i przybliża do Boga"... Te szpitale, które są dotowane z pieniędzy federalnych muszą się dostosować, te, które utrzymują się same - wolna amerykanka.
      http://www.fronda.pl/a/katolickie-publiczne-szpitale-w-usa-musza-wykonywac-aborcje,30220.html

      Usuń
  11. Na pogrzebie Generała popisywali sie nie tylko młodzi.Moją uwage zwróciła starsza kobieta,trzymajaca portret papieża Jana Pawła II i plująca na wychodzących z kościoła:) - żaden kabaret by tego nie wymyślił.:))
    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owa starsza kobieta opluła między innymi państwa Olbrychskich. Zapewne była gorliwą katoliczką. Moze dostanie w nagrodę odpuszczenie kilku grzechów w trakcie spowiedzi?
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. A czy owa kobieta, wie w ogóle, jak odnosił się do gen.Jaeruzelskiego i stanu wojennego papież, którego portret trzymała? Zapewne nie, bo i Jana Pawła II - dziś świętego - by opluła.

      Usuń
  12. W całości podpisuję się pod TWoim komentarzem.Ula

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie tylko zadziwia jedno - w jakim celu generał Wojciech Jaruzelski przed śmiercią przyjął sakramenty z rąk księdza katolickiego?
    To jest dopiero kabaret.
    Gina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan generał był katolikiem, choć wiele lat nie praktykował ( jak 3/4 katolików w Polsce) i podobno już kilka lat temu powrócił na łono Kościoła. A jak wiesz kościół z otwartymi rękami przyjmuje na swe łono każda "zbłąkaną" owieczkę.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. Kosciol wcale nie przyjmuje kazdego jak leci - ta przepustka do nieba mu sie nie uda, bo ciazyla na generale ekskomunika.
      Ubowcy natomiast z wielką powagą dowodzą w swoich komentarzach, że Kościół nie ma tu nic do gadania, bo skoro ksiądz wykonał wszystkie przepisane czynności, to przepustka do Nieba jest ważna i generał Jaruzelski zostanie tam wprowadzony z honorami należnymi Premierowi-Generałowi. -
      to cytat S.Michalkiewicza
      Nie da sie oszukac Boga, w ktorego sie nie wierzylo.

      Swoja droga polecam felietony Stanislawa Michalkiewicza, ktoremu
      chamstwa na pewno nie mozna zarzucic.

      Gina

      Usuń
    3. Skad wiesz Anabel, ze 3/4 katolikow w Polsce nie praktykuje ?
      Skad masz te statystyki ?
      Za to z moich obswerwacji wynika , ze 90% ateistow obchodzi szumnie z rodzinami wszelkie swieta katolickie , Boze Narodzenie, Wielkanoc i podlacza sie pod te tradycje bez problemu.
      Bez nich jakos ten czas byly moze mniej kolorowy, prawda ?

      Moze powinnismy zlikwidowac wszelki ten czas wolny i swietowanie, skoro tylko 1/4 kraju tak naprawde praktykuje ?
      Skoro szpitale katolickie nie maja byc finansowane przez panstwo, to z jakiej racji swietujemy katolicko na koszt panstwa ?
      ( te wszystkie dni wolne i przestoje itp.)
      Trzeba byc konsekwentnym.
      Gina


      Usuń
    4. Ano świętują chociażby dlatego, żeby nie sprawić przykrości bliskim. My świętujemy po to, żeby przekazać tradycje naszym synom. Ochrzciliśmy ich, więc zgodnie z deklaracją przekazujemy im tradycje katolickie. A co oni z tym zrobią? Nie wiem.
      Co do samych świąt - w Stanach tego problemu nie ma. Poniedziałek Wielkanocny nie jest dniem wolnym od pracy. W okolicy Świąt Bożego Narodzenia pracodawca sam okresla dni wolne, ale w drugi dzień świąt każdy jest w pracy. Nikomu na myśl nie przychodzi samemu zgłaszać jakie wolne i kiedy by chcieli. To nie mi, tylko bardzo wierzącym ludziom i posłom zależało na wolnym w Trzech Króli. Ale jak już ten dzień wolnym od pracy jest, to ja jako jedna osoba z firmy do pracy nie pójdę, bo ani mi nikt nie zapłaci ani do tej firmy nie wpuści. Więc do kogo te żale? Ludzie biorą to co się im daje.
      W USA szpitale katolickie, jeżeli są finansowane z pieniędzy federalnych są zobowiązane działać jak szpitale federalne/stanowe. Czyli muszą chociażby przeprowadzać aborcje. Ja nie chciałabym, tylko dlatego, że lekarz ktory mnie leczy podpisał deklaracje sumienia, walczyć z bólem i nie dostać morfiny - bo cierpienie łączy z Bogiem. Nie chciałabym być na miejscu kobiet, którym nie usunieto martwego płodu, bo Bóg chce żeby one urodziły - może zdarzy się cud. Dlatego jeżeli ktoś chce leczyć i praktykować wg sumienia, niech otworzy prywatną klinikę, praktykę, niech napisze na wizytówce o swoich przekonaniach i czeka na pacjentów.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Jak widzę po komentarzach, nikomu się nie naraziłaś. :-) Mnie również nie (to chyba jasne), choć mam poglądy odmienne od Twoich. Pamiętasz pewnie, że stan wojenny nazywało się kiedyś wojną polsko - Jaruzelską.

    Nie jestem żadnym kombatantem, choć też dostałem raz pałą od ZOMO-wców. Ot, nudzili się chłopaki i nie spodobało im się kilku harcerzy wracających z biwaku.

    Zapominają ludzie, że zatrzymania, rewizje, przesłuchania, wybijanie zębów i pałowanie były elementami represji dopuszczalnymi przez reżim generała. Że jakaś kobieta poroniła podczas przesłuchania? A kogo to...

    Przed stanem wojennym Jaruzelski też nie był święty. A teraz się okazuje, że dzięki niemu mam wolność, bo kolejny raz nie chciało mu się wydawać rozkazu strzelania do ludzi. Genialne!

    Co do deklaracji sumienia - nie wiem skąd wziął się pogląd, że przepisywanie antykoncepcji może komukolwiek uratować życie. Przypadki aborcji w przypadkach zagrożenia życia matki są prawnie usankcjonowane i można znaleźć lekarzy, którzy taki zabieg wykonają. Jakoś dziwnie się składa, że ludzie przeciwni istnieniu sumienia (sumienie nie jest naukowo udowodnione, więc istnieje tylko w sferze religijno-duchowej) podają jakieś idiotyczne przykłady, że taki lekarz to już nikomu nie pomoże, bo jest przeciw aborcji - serca nie przeszczepi, nogi nie poskłada, łba nie pozszywa, da się wykrwawić ofierze wypadku i chorego na raka odeśle z kwitkiem.

    Ochrona życia po urodzeniu jest taka sama jak mojego lub Twojego. Żeby tak jeszcze państwo nie łupiło porządnych ludzi, to i dzieci miałyby lepiej.

    Patologie były i będą w każdym społeczeństwie. W bogatych krajach z rozwiniętą opieką socjalną też są dzieciobójstwa, trzyma się dzieci po piwnicach i są inne gorszące rzeczy.

    Można oczywiście założyć, że jeśli będzie aborcja na żądanie to zgodnie z logiką urodzi się mniej dzieci, więc przy zachowaniu proporcji mniej będzie narażone na zagrożenia ze strony dorosłych. Tylko że takie założenie jest do niczego. Jeśli będziemy dawać prawo jazdy ludziom po 30-tce i odbierać tym po 40-tce, też będzie mniej wypadków drogowych . Nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom antykoncepcja też ratuje życie w przeciwieństwie do ciąży, o czym zapewne nie wiesz.Nie mam nic przeciwko temu, by powstawały placówki lecznicze stricte katolickie, tyle tylko, że niech one będą finansowane z pieniędzy kościoła i jego wiernych a nie z budżetu państwowego. A w nich- niech robią co chcą. Państwo nie powinno dostosowywać się do jakichkolwiek przepisów religijnych, chyba,że w jego granicach będą mieszkali tylko i wyłącznie wyznawcy jednej religii i zero ateistów.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. No, tu mnie zaskoczyłaś. To, że są leki na choroby, ktorych dzialaniem ubocznym jest antykoncepcja, to wiedziałem. Ale ze antykoncepcja jako taka ratuje życie, to do głowy mi nie przyszło. Albo jestem skonczonym durniem, albo to bujda.

      Ńo, chyba że ktoś musi się seksić z kimś, kogo nie zna, wtedy prezerwatywa (ale tabletki już nie) może czasami zabezpieczyć przed HIV czy innymi śmiertelnymi chorobami.

      Usuń
    3. A ja miałam Cię dotychczas za inteligentnego faceta. Niestety są choroby przy których ciąża jest niedopuszczalna, a prezerwatywa jest dość zawodnym zabezpieczeniem. No ale Ty, jako wzorowy katolik, nie powinieneś nic wiedzieć o walorach użytkowych prezerwatywy.
      Miłego, ;)

      Usuń
    4. To jak to jest? Ciąża niedopuszczalna, a bzykać się można? To lepiej chodzić w opasce na oczach po autostradzie. Takie samo pojęcie odpowiedzialności. Tam też może kilkaset aut ominąć. No, chyba że znasz 100 procentowe środki antykoncepcyjne (jako mało inteligentny nie chciałbym ich pomylić z wczesnoporonnymi). Moim zdaniem takich nie ma, ale skąd się mogę na tym znać. ;-)))

      Usuń
  15. Generał na pewno nie byl kryształową postacią, raczej mocno kontrowersyjną.Miał na sumieniu dużo,dużo więcej niż stan wojenny - kontrowersyjne czyny i wątpliwe zasługi.Ale teraz to już nie nam go osądzać..
    Ekscesy na pogrzebie to straszne chamstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nelu, nie istnieją w życiu kryształowe postacie, święci też nie byli kryształowi,ale zawsze należy uszanować powagę śmierci. To już nie pierwszy przypadek takiego chamstwa w wykonaniu rodaków.
      Miłego, ;)

      Usuń
  16. Podpisuję się obiema m a nawet czterema!

    OdpowiedzUsuń
  17. tak, dziwnie się u nas dzieje...

    OdpowiedzUsuń
  18. smoothoperator7 czerwca 2014 02:37

    Popieram twoje stanowisko, Anabell, odnośnie generała. Historia go osądzi, lecz oczywiście jeszcze nie teraz, kiedy emocje i polityczne skrajności dominują nad rozsądkiem. Odnośnie emigracji, pewnie znasz mój pogląd. Poddaję pod rozwagę fragment z "Rzeczpospolitej"
    "Jak bardzo nasze państwo jest pazerne w stosunku do osób wiążących koniec z końcem, dowodzi zestawienie, jakie Stowarzyszenie KoLiber zamieściło wczoraj na swojej stronie internetowej. Wylicza, że osoba zarabiająca w W. Brytanii minimalną pensję, która oznacza roczny dochód ok. 63,8 tys. zł, płaci państwu (podatki i składki) w wysokości 8,4 proc. pensji. W Polsce z 20,1 tys. zł minimalnego dochodu rząd zabiera 34,1 proc. „Jeden z wielu powodów, dla których Polacy masowo emigrują do Wielkiej Brytanii" – komentuje swoje obliczenia KoLiber. Konstatacja ta jest niestety prawdziwa."
    Widzisz, tu nie chodzi o to, że Polska jest biedniejsza od Wielkiej Brytanii, nie chodzi o te różnice w ninimalnej pensji. Chodzi o tę różnicę w procentowym płaceniu podatków u nas i na Wyspach. To, między innymi, sprawia, że przeciętny Kowalski postrzega Polskę jako kraj nieprzyjazny najmniej zarabiającym i decyduje się na wyjazd za granicę, np. do Wielkiej Brytanii, gdzie fiskus ma bardziej ludzką twarz i nie każe sobie płacić lichwiarskiego haraczu.

    OdpowiedzUsuń