......czyli epitafia.
W niezbyt odległych czasach udało mi się kupić za całe 480 zł , czyli w czasach gdy obracaliśmy wszyscy milionami, miniaturowe wydanie
książki "Najpiękniejsze Epitafia Polskie". Wyboru dokonał Jacek Kolbuszewski.
Epitafium to wiersz umieszczany na płycie grobowej. Ma stary rodowód, sięgający V wieku p.n.e.
W Polsce epitafia zagościły w XVI wieku i były popularne wśród szlachty,
w wieku XVIII zwyczaj ów podchwyciło mieszczaństwo a wiek XIX przyniósł
prawdziwy rozkwit tej twórczości.
Te najstarsze epitafia były naprawdę obszerne, opisywały ziemski żywot
zmarłego, jego wszystkie zalety oraz wyrażały ból tych których
pozostawił nieutulonych w żalu.
Oto jedno z najstarszych epitafiów w tym wyborze, z cmentarza w Czchowie,
rok 1563:
"Kacper Wielogłowski człowiek narodu zacnego
Tu leży po dokończeniu wieku śmiertelnego.
Który był swą młodość udał na rycerskie sprawy,
A na wszem się zachowywał jako szlachcic prawy,
Był sławnym w obcych krainach, był zacnym na dworze;
a gdzie rozum z bywałością, już tam wszystko sporzył,
W każdej sprawie musi iść zacność jego,
Sławne jest cne wychowanie u świata wszystkiego.-
Jego żona Magdalena Koczmerowska była,
Która przez śmierć jego wielkie żałości użyła.
A tu go w tym marmurowym grobie położyła
Gdy go śmierć 20 grudnia poraziła."
Wyobrażam sobie jak się namordował kamieniarz ryjąc tyle literek
na płycie, zapewne marmurowej.
Z czasem epitafia stawały się krótsze, np.:
"Znikome szczątki cnotliwej swej żony
Tu położył mąż strapiony.
A pełne żalu po stracie swej matki,
Osierociałe cztery drobne dziatki,
Grób ten wraz z ojcem oblewają łzami."
Poznań, Cmentarz Zasłużonych, 1833 r.
"Powołaną zostałaś z woli Przedwiecznego
Do nieba - bo tam zabrakło Anioła jednego"
Warszawa, Powązki,1849r
A oto epitafium na grobie Władysława Syrokomli.
Grób znajduje się w Wilnie, Cmentarz na Rossie, 1862r
" SKONAŁ GRAJĄC NA LIRZE
Cześć twej pamięci, lirniku wioskowy,
Twym piosnkom wiecznie niech będzie cześć.
Ty w naszych sercach pomnik wiekowy,
Trwalszy nad granit umiałeś wznieść."
A tu już bardzo współczesne epitafium:
"Nie ma mnie na ziemi,
a czy będę w niebie?
Jak ciemnej, ciężkiej muszli
Dziś słucham samej siebie".
Drawno,1985 r
Mam wrażenie, że epitafia pomału wyszły z mody. Tak, z mody. Bo na wszystko jest moda. Mam znajomych, którzy prowadzili do niedawna zakład
kamieniarski. Od nich się dowiedziałam kiedyś, że nawet w branży pogrzebowej istnieje coś takiego jak moda, a dotyczy niemal wszystkiego-
od kształtu trumien i urn poprzez ich detale typu uchwyty i zdobienia aż po kształty nagrobków i materiały z których są wykonywane.
O, ja biedna! - zawsze jestem opózniona względem mody, o czym mi powiedzieli gdy ujawniłam co ja sobie na tę okoliczność życzę.
Gdy będziecie jutro lub pojutrze na cmentarzu rozejrzyjcie się, proszę,
czy na grobach z ostatnich 10 czy też 20 lat są jakieś epitafia.
Pogoda zapowiada się ładna, więc można nieco zwolnić i się porozglądać.
To prawda. Epitafia już dawno zniknęły.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Anabell:-)
Rok temu będąc na cmentarzu na Wałbrzyskiej miałam wrażenie, że mam halucynacje - naliczyłam kilkanaście jednakowych w kształcie nagrobków i nie były to ani groby np. załogi rozbitego samolotu ani drużyny piłkarskiej, a więc jednak były wykonane wg obowiązującej mody. Masakra.
UsuńPewnie jestem dziwaczka, ale na mnie zawsze robią wrażenie cmentarze wojskowe - wszystkie groby jednakowe - jest to dla mnie
odzwierciedleniem tej wielkiej prawdy, że wszystkich nas dotknie ta sama sprawiedliwość, bez względu na kasę i status społeczny.
Gdy jako nastolatka zobaczyłam cmentarz w Palmirach przez trzy dni nie mogłam dojść do siebie, chociaż znałam już ogrom cmentarzy takich jak Bródno i Powązki. Na takich cmentarzach wyrazniej dociera do nas ta prawda, że jesteśmy tu tylko chwilę.
Najmilszego, ;)
Nie ma. Ale na niektórych nagrobkach znajdują się napisy typu: prawnik, lekarz, policjant. Dla mnie to dziwactwo takie informowanie kto był kim z zawodu. Po co to? Wyżej w hierarchii nieboszczyków się plasuje, czy co?
OdpowiedzUsuńMnie to śmieszy, ale jak wiesz do zbyt poważnych i rozważnych nie należę. Może żywi maja nadzieję, że ich bliscy będą kontynuować ten zawód i w innym wymiarze?
UsuńMoi dziadkowie ( dla mnie praktycznie byli rodzicami) mają grób na dawnym wojskowym, na Powązkach. Od wejścia mam do nich dość daleko, więc po drodze oglądam przeróżne nagrobki - po prostu jakoś sobie drogę trzeba umilić. Nadal jest tam sporo grobów zawodowych wojskowych i zawsze oczywiście jest wpisany stopień zmarłego. Tam też, wzdłuż alei, którą chodzę są groby dwóch załóg naszych samolotów. Ale jeden nagrobek przyprawia mnie zawsze o uśmiech.
Góruje nad innymi, bo jest ozdobiony rzeżbą wojskowego na koniu. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że w krótkim czasie ktoś oderwał jeżdżcowi głowę i teraz jest westernowy jezdziec bez głowy, ale za to z uniesioną szablą. I tak sobie biedak jedzie bez tej głowy
już ze trzy lata. Jaki mawia pewien złośliwiec głowa do niczego wojskowemu nie jest potrzebna.
Najmilszego, ;)
Na tych epitafiach to jest przekaz dla potomnych, tak jak sam grób, który nie jest potrzebny zmarłym. Opiera się to na filozofii - jesteśmy dopóki istnieje o nas pamięć.
OdpowiedzUsuńPotomkom łatwiej jest zapamiętać gdy wie że: - to mój prapra, ten lekarz...albo: - ten co wynalazł....albo:- ten co leży pod Ostrołęką. Tworzy się w tej pamięci jakaś osobowość. Myślę, że o to w tym chodzi.
Usiłujemy coś po nas zostawić (dzieci, wynalazki, budowle, maszyny, dzieła) aby przedłużyć w ten sposób nasze istnienie.
A póki co, życzmy sobie zdrowia!!!!!
Odchodzimy i wracamy bo musimy odrobić swą lekcję do końca a nie zawsze starczy na to jednego ludzkiego życia. Od strony fizycznej zostawiamy po sobie geny, niestety nie zawsze godne powielenia.
UsuńSwoje myśli i uczucia często zostawiamy właśnie w postaci dzieł artystycznych i różnych wynalazków. I nie zawsze po to, by o nas pamiętano.Piszemy pamiętniki, kroniki i książki często ku przestrodze potomnych lub by im w ten sposób podpowiedzieć jak trudne i skomplikowane jest życie.
Serdeczności;)
Spróbuję coś wyszukać.
OdpowiedzUsuńWrzuć na blog, gdy coś wyszukasz.
UsuńMiłego, ;)
Też jestem w posiadaniu takiej książki,może takiej samej -nie pamietam a nie mam pod ręką.Jakoś nie przypominam sobie ,żeby np.na naszym małomiasteczkowym cmentarzu jakieś ciekawe epitafium było.Może zawczasu należałoby sobie jakieś fajne i najlepiej ekstrawaganckie wymyślić coby ludziska o czym gadać mieli:)))
OdpowiedzUsuńMoże w najstarszej części cmentarza coś znajdziesz. Kiedyś było również w modzie umieszczanie zdjęć wykonanych na porcelanie.To nawet było dość zabawne, bo napis głosił że spoczywa tu 92- letnia staruszka a na zdjęciu była kobietka tak około czterdziestki.Kojarzyło mi się to z reklamą salonu kosmetycznego "ma 92 lata a po naszych zabiegach wygląda o tak:". Teraz w modzie fotografia laserowa , bezpośrednio na płycie zrobiona.
UsuńEpitafium dla Ciebie? "Tu leży ta miła co swetry wiąż dziergoliła":))))))
Serdeczności;)
Dzięki,podoba mi się :)))
UsuńNa grobie mojego taty jest napis "Dobranoc serce moje".
OdpowiedzUsuńZawsze jak spojrzę na ten napis mam skojarzenie, jak bardzo
moi rodzice się kochali.
Pozdrawiam.
Podoba mi się- takie naturalne, niepretensjonalne.
UsuńMiłego, ;)