Wiem, wiem, mało to kogoś z Was obchodzi.
Całymi latami mnie też ten temat jakoś nie obchodził, ale nagle, pewnie
z powodu postępującej sklerozy lub coraz mniejszego zachwytu tym
co się dzieje w świecie, zaczęła mnie wciągać astronomia, astrofizyka
a nawet fizyka kwantowa.
A może po prostu łatwiej mi to zrozumieć niż pokrętne rozumowania
wielu polityków i nie tylko ich.
Wiadomo, że każda rzecz tworzy jakąś całość, równą 100 procentom.
Najczęściej te 100% tworzą różne składniki a ciekawość ludzka każe
nam dociekać jakie to są składniki.
W astronomii nadal jest dość sporo niewiadomych i co zabawniejsze
każde nowe odkrycie niewiele wyjaśnia, raczej powoduje całą gamę
nowych pytań.
Kolejne satelity wysyłamy w Kosmos a ich odkrycia zmuszają nas do
kolejnych poszukiwań.
Badający składniki Wszechświata satelita Planck przesłał wyniki,
po przestudiowaniu których okazuje się, że 68% Kosmosu to
ciemna energia, 27% to ciemna materia, 0,25% stanowią gwiazdy,
planety,asteroidy i metale ciężkie, 4,75% to gaz międzygalaktyczny.
Ciemna energia, to wielce tajemnicza siła, która powoduje coraz
szybsze rozszerzanie się wszechświata.
Uczeni są zgodni co do tego, że galaktyki nie składają się tylko
z materii widzialnej, bo ich siła ciężkości nie wystarczy do
utrzymania tych szybko wirujących formacji w Kosmosie, więc
z całą pewnością działa na nie również jakaś inna, nie tylko
niewidzialna ale i nieznana nam ze składu siła.
Siła ta nosi miano ciemnej materii.
Tak więc ciemna materia jest obecnie konceptem teoretycznym.
Jeżeli ktoś z Was myśli, że tę ciemną materię uczeni poszukują
w głębiach Kosmosu, to się bardzo myli.
Poszukiwania ciemnej materii trwają w specjalnym laboratorium,
które znajduje się 1,5 km pod ziemią, w opuszczonej kopalni
złota w Dakocie Południowej.
Podziemne laboratorium pozwoliło na zminimalizowanie działania
cząstek promieniowania kosmicznego na badany materiał.
Głównym elementem laboratorium jest detektor LUX, wypełniony
ciekłym ksenonem o temp. -100 stopni C.
Jeżeli atomy ksenonu wejdą w reakcję z hipotetyczną cząsteczką
WIMP, będącą wg uczonych cząstką składową ciemnej materii,
powstanie wówczas błysk światła i elektrony.
Prace trwają od 2013 roku, ale jak dotąd nie uzyskano tego tak
oczekiwanego błysku i elektronów.
Brak oczekiwanych efektów może również świadczyć o tym, że
ciemna materia nie istnieje.
Grupa uczonych, zwolenników zmodyfikowanej teorii dynamiki
Newtona zwana MOND, uważa że ciemna materia nie istnieje,
a zewnętrzne, szybko obracające się obszary galaktyk nie są
trzymane "na uwięzi" przez ciemną materię, tylko po prostu
prawo powszechnego ciążenia uległo tam zmianie i tamtejsza
grawitacja nie słabnie tylko przybiera na sile.
Na całym świecie istnieje dziesięć takich podziemnych
laboratoriów, w których "tabuny" naukowców cierpliwie czekają
na ów błysk.
Wszyscy jednak najbardziej liczą na ten nowy detektor LUX, bo
jest najczulszym urządzeniem.
Jestem pewna, że wiele osób czytając ten tekst wzruszy tylko
ramionami, myśląc jednocześnie, że nie bardzo wiadomo na co
komu informacja czym jest czarna materia i jak działa.
Ale gdyby ludzie nie byli dociekliwi i nie interesowali się różnymi
"mało życiowymi" tematami, zapewne nie mielibyśmy takiego
postępu technicznego.
Nie lecielibyśmy "nie wiadomo po co" na Księżyc, nie byłoby
telefonii komórkowej ani internetu, ani mniej lub bardziej
przydatnych elektronicznych gadżetów.
Jestem pewien, że gdyby ludzkość zajmowała się tylko tym, co potrzebne, nie byłoby komputerów, internetu, ani naszych blogów, za to ludzkość dysponowałaby jeszcze lepszą bronią niż dziś. W tym zawsze byliśmy dobrzy.
OdpowiedzUsuńNa jednym z kanałów kablówki obejrzałam film o nowoczesnej broni - porażajaco-przerażające.Trzeba mieć niezłą wiedzę, by tego wszystkiego używać. Przyznam Ci się do czegoś- uwielbiam oglądać filmy dokumentalne , na których rolę główną pełnią lotniskowce. A sfilmowane lądowanie na jego pokładzie (kamera na samolocie) to istna poezja. Niesamowite wrażenie.
UsuńMiłego, ;)
Też to czasem oglądam, ale o wiele bardziej fascynował mnie cykl "Historia oręża", gdzie o rozwoju jakiegoś rodzaju broni na przestrzeni wieków opowiadali doktorzy Nussbacher i Atwater.
UsuńCzasem mam wrażenie, że pomysłowość ludzi w dziedzinie sposobów unicestwiania przeciwników chyba nie ma granic.
UsuńBardzo ciekawe informacje o których oczywiście nie miałam pojęcia. Na szczęście są ludzie, których to interesuje i inni którzy badają tak niedostępne rewiry. Serdeczności ;-)
OdpowiedzUsuńZ przykrością zauważyłam,że dzieje się wokół mnie ogromnie dużo ciekawych spraw i coraz trudniej mi to wszystko "wyłapać". Działy się oczywiście i wcześniej, ale dopiero teraz, gdy już niczego "nie muszę", mogę w tych informacjach buszować. I co chwilę wpadać w zachwyt:)))
UsuńSerdeczności;)
Bardzo to ciekawe, Aniu. Mój tez się takimi sprawami interesuje, kiedy mi opowiada to jest fascynujące!
OdpowiedzUsuńGośku, bo to naprawdę fascynujące sprawy, chociaż nieco zbyt dużo matematyki w tym wszystkim, jak dla mnie. Trochę się martwię, że jest tyle fascynujących rzeczy do poznania i z pewnością czasu mi zabraknie na choćby "liznięcie" wielu z nich.
UsuńMiłego;)
Fascynujące!
OdpowiedzUsuńCzasami wychodzę nocą na dwór. Patrzę w n niebo i myślę sobie- jestem mniejsza od pyłku... Tam jest inny, fascynujący świat, co tam świat- wszechświat...
Co do laboratorium, które opisałaś, to oni mają pewnie nie złą harówę. Nie czekają z założonymi rękoma. A często przy oczekiwaniu na jakieś wyniki, odkrywają coś całkiem innego. I ludzkość jest im wdzięczna ;)
I tak jakoś mi się skojarzył wierszyk, który wczoraj czytałam córci na dobranoc: "Jadą, jadą dzieci drogą, siostrzyczka i brat. I nadziwić się nie mogą, jaki piękny świat..."
A ja zawsze się zastanawiam, czy gdzieś tam są istoty rozumne.Ale nawet jeśli są w naszej galaktyce to zapewne mamy nikłe szanse na spotkanie z nimi.
UsuńTen wierszyk to sama prawda- nasz ziemski świat jest naprawdę piękny, tylko my, wiecznie zaganiani ( na własne życzenie) nie dostrzegamy często jego urody.
Miłego,;)
No, znacznie to ciekawsze na pewno niż kampania wyborcza. Chwała Ci za to!
OdpowiedzUsuńNapisałam tylko jeden post na "około polityczne tematy" i starczy. Po prostu chciałam przedstawić co o tym myślę, choć mogło się okazać, że kilku osobom się narażę i nie będą tu więcej zaglądać. I na tym koniec.
UsuńChodzi za mną temat kropli wody - drąży moja wyobraznię niczym kropla wody kamień. Jak napisać o czymś co jest w jakimś stopniu poetyckim niemal zjawiskiem a jednocześnie tak bardzo realnym?
Miłego,;)