drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 18 marca 2015

Niespiesznie

Zabrałam się  za dokończenie różnych zaczętych prac. Jak na razie to już są
gotowe trzy.
Jeszcze nigdy w życiu nie robiłam czegoś tak różowego - no ale skoro
dziewczyna wymarzyła sobie taki niemowlęcy róż- voila.
Poniższy zestaw trójkątów dał mi w kość - wszystko przez te czarne koraliki
"z odzysku" . Przede wszystkim są "niewiadomego" pochodzenia, ale z całą
pewnością nie są japońskie. Są nierówne wielkością, część z nich ma ostre
brzegi otworów a w jeszcze inne nie wchodzi igła. Naklęłam się niezle.
No i wisior z kolczykami prezentują się tak:
Pisałam, ze soutage to raczej nie moja bajka, ale jakoś jeszcze raz spróbowałam
i wymodziłam takie dwa wisiorki.
Poza tym złudna wiosna za oknem - słońce świeci, ale ciepło to nie jest -
wieje zimny wiatr.




12 komentarzy:

  1. Ale cudeńka! Niewyobrażalna dla mnie ta praca. Piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdradzę Ci tajemnicę - to łatwiejsze niż haft płaski. I szybciej się robi.
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. Witaj Kochanie!
    Przywlokłam się do Ciebie po długiej nieobecności.
    Masz Ty talent w paluszkach, oj masz :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to dobrze, że już dałaś radę zajrzeć- ale błagam- bierz tę witaminę C i paś nią swego anginowca. I oboje bierzcie teraz przez co najmniej 2 tygodnie probiotyki- one odbudują Waszą odporność.
      Buziam;)

      Usuń
  3. a te wisiory bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie jak duże są te wisiory?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieduże- ten owalny, łącznie z uszkiem ma 5,5 cm długości i 3,5 cm w najszerszym miejscu, ten okrągły w najszerszym miejscu ,a 3,5 cm.
      A jak je widzisz kolorystycznie.
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. ...wisiorki piękne a wiosna jak piszesz złudna jak nie wim co...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja dalej najbardziej lubię Twoje dwa wisiorki od Ciebie, a szczególnie ten czerwony :))) Dzięki niemu też ktoś poznał mnie od innej strony, niż zawodowa i to pod koniec ubiegłego roku zmieniło bieg mojego życia. Dziękuję Ci Anabell :)
    Piękny i ten różowy zestaw i te trójkąty.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trójkąty mnie zachwyciły, są wyraziste i pasują do mocnych charakterów.
    Siutaż mi się opatrzył, ale te wisiory podobają mi się dlatego, że siutażu jest tylko trochę i bardzo ładnie skomponowany. Różowy komplet traci tylko przez tak zdecydowane towarzystwo, choć jest baardzo elegancki i stonowany. :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeden komplet trójkątów, z uwagi na kontrastowość i ową wyrazistość odłożyłam dla pewnej CZARODZIEJKI.
      Trafiłaś w sedno z siutażem - dobrze to sprecyzowałaś - w większości prac są kilometry sznurka, a przecież ten sznurek ma podkreślać urodę kamienia a nie go przygniatać. W ramach ćwiczeń zrobiłam któregoś dnia fantazyjnie ułożone sznurki, bez kamieni i to było ciekawsze w wyglądzie. Jeszcze popracuje nad wisiorem z samych sznurków, bez kamyków. Ot tak, dla zabawy.
      Oj, gdybyś widziała moją minę gdy mi dziewczyna przyniosła te różowe koraliki i poprosiła bym "coś" z nich zrobiła - zupełnie nie miałam pojęcia co wymodzić. Jeszcze jej dorobię bransoletkę, bo zostało nieco tych koralików. Cały czas miałam przed oczami pampersa zdobionego takimi różowymi koralikami.
      Miłego, ;)

      Usuń