drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 9 maja 2016

Raz na ludowo.....





Zrobiło mi się coś "raz  na ludowo".
Środek wisiora nie jest moim dziełem.Jest malowany na  cieniutkim płatku drewna, oprawę wykonałam techniką  haftu koralikowego. Od spodu wisior jest podszyty  cieniutką skórką.
Do tego nie kolczyki, ale klipsy, ponieważ osoba, dla której komplet jest przeznaczony,
 podobnie jak ja, nie uznaje przekłutych uszu.
Do wykonania  całości użyłam czeskich koralików Tila (te kwadraciki), japońskich
koralików  Toho 11 i 15  oraz japońskich koralików Super Duo.

27 komentarzy:

  1. Kurczaki napisałem dużo w komentarzu i go nie widzę.

    Bardzo podoba mi się Twoje dzieło. Chyba nie umiałbym zrobić czegoś podobnego.

    Moskitiera na pewno dobrą rzeczą jest na rożne okazje.

    Mam nadzieję, że jednak pobyt w sanatorium, dieta i ruch wpłynęły pozytywnie na wyniki badań krwi u mnie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dziś rano pewnie wchodziła w polską wersję Google jakaś "dobra zmiana". Wykończyli konie zmianą personelu to i Google mogą tym samym sposobem wykończyć.
      Miłego,;)

      Usuń
  2. Całkiem, całkiem ten folklor wygląda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam tę zawieszkę zupełnie bezmyślnie i potem niezle się nabiedziłam co z nią zrobić, żeby nie była taką zwykłą zawieszką.Osoba nią obdarowana jest dość słusznej postury, więc szukałam dla niej czegoś dużego i dobrze widocznego i trochę z rozpaczy kupiłam tę zawieszkę, bo w swoich zbiorach mam same małe kaboszony.

      Usuń
  3. Mam deficyty anielskiej cierpliwosci, wiec pozostane przy zachwycie nad cudzymi pracami. Cudenko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzecz w tym, że ja wcale nie mam anielskiej cierpliwości tylko mam manualne ADHD. Gdyby tylko ta doba była nieco dłuższa lub gdybym nie musiała sypiać to byłoby dobrze.A tak to zawsze muszę wybierać- poczytać czy robić jakiś biżutek, obejrzeć film dokumentalny czy może jednak coś podziabać na szydełku lub drutach. No a przecież jeszcze trzeba przynajmniej raz na dwa dni ugotować i iść na zakupy. Klęska z tym czasem.
      Miłego;)

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    A ja powróciłam do haftowania. Chcę skończyć to, co zaczęłam około 20 lat temu.

    Połączenie płatka drewna z koralikami to niezwykle oryginalny i zachwycający pomysł.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu, pocieszyłaś mnie- mam jedno całkiem spore pudełko z nieukończoną biżuterią i właściwie powinnam się zabrać za wykończenie tego.
      Za mną znów chodzi haft gobelinowy, bo mam książkę w której jest wiele bardzo ciekawych ściegów i chcę je wypróbować. Tak naprawdę to jest ponad 300.To co mnie najbardziej zafascynowało, to fakt, że w wielu wypadkach wyszywając jednym kolorem nitki ale różnymi ściegami osiąga się różne odcienie tej jednej nitki.
      Mam nadzieję, że pokażesz to co wyhaftujesz.
      Serdeczności;)

      Usuń
  5. Bardzo ludowe i śliczne:)Masz talent do robienia biżuterii. I to bardzo różnej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!. Talent to małe piwo, ja to po prostu szalenie lubię robić i chyba w tym tkwi cała tajemnica.
      Miłego,;)

      Usuń
  6. Dobrze byłoby to sfotografować obok jakiejś monety, żeby było widać, jakie to jest duże. Bo szczerze mówiąc, ja myślałem, że to jest torebka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz, zapomniałam,że inżynier może to czytać i oglądać i nie podałam dokładnych parametrów- ten obrazek ma 5 cm średnicy, kwadratowe koraliki są wielkości 0,5 x 0,5 cm i tym samym powiększają jego średnicę o 0,5 cm. Te maleńkie, zielone i jeszcze mniejsze, czerwone,ułożone są
      już na powierzchni obrazka.
      Miłego,;)

      Usuń
    2. Nie możesz po ludzku 5 mm? Tylko z jakimiś centymetrami mi tu wyjeżdżasz! ;)))

      Usuń
    3. Przepraszam, zapomniałam, że to nie instrukcja użytkowania a inżynier to też człowiek:))))))))

      Usuń
    4. mnie się to też na pierwszy rzut oka skojarzyło z torebką...

      Usuń
    5. Bo teraz wróciła moda na torebki wieczorowe wyszywane koralikami. Ale wykonanie takiej torebki to mnie nie pociąga, bo dużo przy tym szycia,a szyć to ja nie lubię.Mogę wyszywać gobeliny, mogę robić na drutach lub szydełkować,haftować krzyżykami, ale szyć- o nie!!Nie lubię!!

      Usuń
  7. Lubię ludowe akcenty, bo lubię wyraziste kolory.
    Fajny komplet, myślę, że obdarowana będzie zadowolona.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadowolona i to bardzo.Dziś miała urodziny.
      Miłego;)

      Usuń
  8. Jak sobie powiększyłam zdjęcie, to jasno widzę i się utwierdzam w przekonaniu, że osiągnęłaś prawdziwe mistrzostwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A przeleżała się ta zawieszka u mnie niemal rok, bo wpierw nie za bardzo wiedziałam "jak to ugryzć".
      Miłego;)

      Usuń
  9. Ładne, i bardzo na czasie:)) Ostatnio widzę coraz więcej folkowych elementów i w ubiorach i w zastawie stołowej. Bardzo mi się to podoba. Do tego stopnia, że zakupiłam kubeczki oraz materiał w podobny wzór, na obrus. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy byłam w Bawarii, to nie mogłam się wprost napatrzeć w dzień świąteczny , a nawet w niedzielę, na poubierane panie (w różnym wieku) w tradycyjne bawarskie stroje. A drogi taki strój jak licho!
      Miłego;)

      Usuń
  10. chyba mam jakiś tydzień wspominek... teraz mi się skojarzyły wyprawy do Jablonca po rzeczone koraliki potrzebne wtedy do różnych wyrobów artystycznych... w kraju trzeba było się nieźle naganiać za tym towarem... a we Francji kolana mi się ugięły, gdy pierwszy raz wszedłem do sklepu z koralikami...
    pozdrawiać jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czeskich drobnych koralików jest u nas dostatek, ale te japońskie są o niebo lepsze, bo są niesamowicie równe, cienkościenne , z dużym otworem, przez który bez trudu się kilka razy nitkę przewlecze.U nas koraliki głównie się kupuje online. W W-wie jest niezle zaopatrzona hurtownia na ul. Czardasza,(Onyks) on line też sprzedają. Prowadzą i hurt i detal.We wszystkich sklepach z koralikami mam objawy dzikuski na widok błyskotek, to pewnie jakaś choroba:))))
      Miłego;)

      Usuń
  11. Bardzo mi się podoba to co się Tobie zrobiło. :) Nie noszę ozdób na szyi czy w uszach, ale to nie znaczy że się mi nie podobają, wręcz przeciwnie. :)

    Odniosę się jeszcze do Twojego poprzedniego posta, podziwiałam ludzi którzy przyjechali i swoją obecnością zaznaczyli prawo do własnego zdania i niezgodę na niszczenie państwa. Nie byłam u nas bo stopy bolą i za długo nie postoję, ale wspieram mocno wszystkich.

    Planet + oglądam często, ale akurat ten dokument umknął mojej uwadze, indyjskie kobiety są ciepłe i serdeczne dla siebie wzajemnie, czego nie mogę powiedzieć o polskich kobietach.
    Portal był kiedyś, dostępny tylko dla kobiet wybranych i niewidoczny dla reszty świata, tyle niechęci ile tam można było poczuć to aż przykro mówić. Szybko zakończył swoją działalność.
    Mnie cieszą kobiety okazujące sobie ciepło i zrozumienie, wymieniające się wiedzą i mądrością, to ważne w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
    Serdecznie pozdrawiam wieczorem :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana, to taka moja ucieczka od nerwów, problemów i tego co się dookoła dzieje.
      Eluniu, Ty jeszcze jesteś "pod ochroną" i udział w takich imprezach to nie jest teraz dla Ciebie wskazany, to jest bardzo męczące, bo się długo stoi i potem nie tyle maszeruje, co wlecze. Ale cieszy, że jednak ludzi nie zgadzających się z tym stanem rzeczy przybywa.
      To prawda, nasze kobiety z reguły nie są dla siebie serdeczne, raczej nastawione do przedstawicielek własnej płci dość krytycznie.
      Ten dokument by z serii "Podróże koleją" i każdy z odcinków był o innym kraju. Świetny był też odcinek o podróży do Peru.
      Najmilszego Eluniu, a przede wszystkim dobrego samopoczucia;)

      Usuń
    2. ♥ znajdę na pewno ten dokument bo powtarzają.
      Serdeczności ♥

      Usuń