drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 13 sierpnia 2016

Mam i ja......

....swojego własnego Szczerbatego.
Wczoraj mi córka przysłała informację, że Starszy Krasnal zgubił pierwszego mleczaka.
On się biedaczek nie mógł już doczekać, kiedy wreszcie zacznie gubić  mleczne
ząbki. Jakoś nie docierało do niego, że przecież jest od swoich  kolegów i koleżanek
co najmniej rok młodszy.
Z tego co widać na dokumentacji zdjęciowej , rozstał się z dolną jedynką.
Wakacje miał zdominowane ruszającym się  mleczakiem, który zaczął się ruszać
zaraz po wyjezdzie z domu. I po trzech tygodniach wreszcie wyleciał.
Może mu zrobię jakieś pudełeczko na te mleczaki?

29 komentarzy:

  1. Hmm, trafiłam tutaj i nie wiem, czy dobrze trafiłam do znajomej pani Anny? ;D
    Mleczki, jejuuu, przypomniało mi się moje gubienie zębów. Leciał jeden po drugim aż w pewnym momencie był stop i te z tyłu wylecieć nie chciały xD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, czy dobrze trafiłaś, w każdym razie nikt mi się z tym tajemniczym nickiem nie kojarzy.
      Czasem tym dalszym mleczakom trzeba pomagać i jak pamiętam to wystarczy do tego zastosowanie tzw."dziwgni prostej" i wystarczy zamrożenie zamiast zastrzyku znieczulającego.
      Miłego;)

      Usuń
    2. No właśnie mam mały dylemat, bo albo są dwie pani Anny, które podpisują się jako Anna komentując u mnie, albo jest jedna, bo na mailu mi się pokazuje ten sam adres mailowy. No nie wiem, przepraszam, że tak o tym pisze, ale po prostu nie wiem. Pokomentuję tu sobie trochę, bo na pewno trafiłam tutaj pierwszy raz ;). Zastrzyków nigdy nie brałam, na żywca mi rwali albo sama wyrywałam. ;)

      Usuń
    3. Nigdy nic u Ciebie nie komentowałam, a zawsze i wszędzie blogger podpisuje mnie nickiem anabell. Maila do Ciebie też nigdy nie wysyłałam, więc skąd nagle ukazuje Ci się mój mail? Trochę to wszystko dziwne.
      Na Google + też się nie udzielam, więc to wszystko jest dziwne do kwadratu.
      Oczywiście, jeśli tylko masz ochotę- zaglądaj, proszę i komentuj.
      Miłego;)

      Usuń
    4. No to nie wiem, co to wyszło ;D. Maile są w opcjach bloga, przychodzą na skrzynkę, jeśli ktoś nie odznaczył tej opcji i tam jest podany nick i adres mailowy plus adres bloga. Zostawmy to już może, już wszystko jasne ;), cieszę się, że tu trafiłam. ;) Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Mojemu ząbki dopiero rosną:). A pudełko zrób, i pokaż - na pewno będzie insirujące:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie trochę marudzi. Jak się tak zastanowić to zawsze się dzieją jakieś cuda z zębami;)))
      Już kilka godzin nad tym myślę i chyba muszę ruszyć odwłok do empiku po jakąś "surówkę" do zdekupażowania.
      Miłego;)

      Usuń
  3. Hmmmmm... wkraczanie w wiek podziecięcy zaczęło się:)Podobno w takich sytuacjach wkracza do akcji niejaka Wróżka Zębuszka. No, Babuniu... czas pomyśleć o rekompensacie za pierwszego mleczaka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróżka Zębuszka? Moje mleczaki dostały małe, metalowe pudełko po bayerowskiej aspirynie, w które wchodziła tzw. "dawka podręczna", czyli aż 4 tabletki aspiryny.Ale tyle razy się przeprowadzałam, że gdzieś mleczaki przepadły. Mnie w ramach prezentu pozwolono tego dnia na mycie zębów bez pasty.
      Miłego;)

      Usuń
  4. No to kochana wnuki dorośleją, babcie młodnieją, żeby za wnukami nadążyć. Jak obserwuję moje koleżanki, to dzielą się na dwie grypy- jedna to panie, które wstydza się, bo wnuki podobno postarzają, druga to dumne babcie, które nagle nabierają werwy, pomysłowości i realizują sie kulinarnie i na te drugie milej sie patrzy.
    Najsmutniejsza to grupa babć, które z różnych powodów nie mają kontaktu ze swoimi wnuczętami i markocą sobie po cichutku...
    Pudełko zrób, to będzie skarbiec!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się właśnie czy zrobić pudełeczko tylko na te mleczaki czy takie typu "na skarby".
      Właściwie jedno pudło na skarby już kiedyś zrobiłam- drewniany kufer. Chyba zrobię coś małego.
      Wiesz, chyba dzieci nam się bardziej i jakoś podejrzenie szybciej starzeją niż wnuki;)))
      Miłego;)

      Usuń
  5. A ja nie pamiętam swoich mleczaków, dzieci mleczaków i wnuków mleczaków.
    Ja tam jestem ciągle młoda i wszystko przede mną :-)))
    Miłego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam jakieś cuda z zębami. Ostatniego mleczaka "zgubiłam" dopiero kilka lat temu, a pamiętam, że któregoś musiano mi usuwać.Mojej córce mleczaki to wyszły dopiero gdy miała niemal rok i oczywiście wyszły cztery na raz.A ich "gubienie" też nam przysporzyło "rozrywek".
      Miłego;)

      Usuń
  6. Piekny szczerbolek:)) A jak dumnie prezentuje dziurke po mleczaku. No Aniu, pudeleczko jest konieczne. Teraz Mlodszy bedzie zazdroscil bratu doroslosci:)))
    Przypomnialam sobie jak mojemu synowi wypadaly mleczaki to chodzil dumny jak paw, a kazdego zabka chowal pod poduszke i w nocy "krasnoludki"podrzucaly skarb w postaci pieniazka.

    Serdecznosci Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedulek już się nie mógł doczekać, ale to tak jest gdy się jest od reszty o rok młodszym.Jak znam moją córkę to tam żadnych drobnych pod poduszkę nie będzie. Właśnie, ciekawa jestem jak Młodszy- czy mu zazdrości czy tez nie. Z nimi to trudno przewidzieć.
      Serdeczności, dla Was wszystkich;)

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Może pudełko w kształcie zęba mądrości?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak zdolna to już nie jestem. Myślałam o zrobieniu pudełeczka z fimo.No ale wpierw muszę znależć wzorzec z blaszki, żeby mi nie "padło" w trakcie wygrzewania w piekarniku.
      Ciężko babcią być, ciężko;)))
      Miłego;)

      Usuń
  8. A może pudełko w kształcie kłów słoniowych??? Albo szabli dzika, nie ważne jakie, ważne że się należy i będzie osobiste! Wzruszający moment, uświadamia pewien etap życiowy Krasnala i zmusza do refleksji. A Ciebie zmusza do twórczej pracy! Ciekawa jestem wyników, bo jestem pewna że nas wszystkich zaskoczysz, nie tylko Krasnala. Najmilszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim muszę się skontaktować z M. czy mam to pudełeczko zrobić, bo nie mam pojęcia jaki jest Jej pogląd na tę sprawę.
      Uprzejmie Ci donoszę, że się stęskniłam za Tobą i Stokrocią.
      Serdeczności;)

      Usuń
  9. He he, o wyrwanie zęba toczyła się ostatnio u nas walka...

    A z pudełka na mleczaki w końcu zrezygnowaliśmy, umieszczone tam zęby wyglądały jakoś tak... makabrycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś Ty, takie mleczaki to są wręcz śliczne.Mleczaki są takie zgrabne, malutkie a potem to rosną dzieciakom takie "łopaty".
      Zapewniam Cię, że Twoje dziecko nie odbierało widoku tych zębów jako coś makabrycznego. To my, dorośli, wpajamy dzieciom(zupełnie niepotrzebnie) cała masę różnych określeń i fobii.Małe dziecko z równym zainteresowaniem przygląda się ślimakowi jak i dżdżownicy czy pająkowi i tylko od naszej reakcji zależy jak będzie pózniej reagowało na widok tych zwierzątek- zaciekawieniem i chęcią poznania bliżej czy gestem obrzydzenia.
      Ortodontom się marzy by nigdy nie przyspieszać procesu usuwania zęba, a zaczekać spokojnie aż sam wyleci, bez pomocy z zewnątrz.
      Miłego;)

      Usuń
    2. Tak się też stało, wyleciał sam. Ja żyję jakąś fobią, że on mógłby go połknąć.

      W sumie nie wiem, czy były śliczne, generalnie sami zasugerowaliśmy, że można je zbierać, ale Małas też jakoś się tym pomysłem zbytnio nie ekscytował.
      Raz spadło i się całe uzbierane uzębienie porozsypywało i połamało, wtedy tak jakoś źle mi się skojarzyło zbieranie tych zębów z powrotem. Teraz nie wiem czy ostatni okaz został tam umieszczony, ale chyba wszystkich nie udało się odnaleźć.

      Usuń
    3. Bez obawy, jeśli połknie to w czasie jedzenia i rzecz zostanie wydalona ze strawionym pokarmem.
      Kilka miesięcy temu zjadłam wraz z pierogiem (ruskim) pół zęba wraz z wypełnieniem. I wcale tego w trakcie jedzenia nie zauważyłam.
      Dentysta tylko się uśmiał i skasował mnie potem na kilka stów za ukoronowanie resztek zęba.

      Usuń
  10. Dzieciaki tak bardzo nie mogą się doczekać dorosłości, a ja bym chciała żeby były jak najdłużej dziećmi.
    Moja przyszywana wnuczka mówi, że już za rok kiedy skończy 11 lat to będzie nastolatką. Pytam ja co to znaczy, ona odpowiada, że nie wie co to znaczy być nastolatką, ale bardzo chce.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek to takie nieco przewrotne stworzenie- gdy jest dzieckiem to tęskno mu do dorosłości a gdy już dojdzie do 50+ to zaczyna marzyć by znów być dzieckiem.
      Miłego;)

      Usuń
  11. I tak, zaczyna się dorosłość:)) Teraz, będzie oczekiwanie na następne jej objawy, aż do pierwszych siwych włosów. Wtedy, wolelibyśmy ową dorosłość cofnąć. Ludzie, to marudne stworzenia:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciom czas się dłuży. Gdy już pójdą do szkoły to okazuje się, że szybko mijają tylko wakacje i to wszystko co sprawia frajdę. A moi rówieśnicy narzekają, że czas od pewnego momentu zaczyna zbyt szybko uciekać. Ogólnie to trudno ludziom dogodzić;)))
      Miłego;)

      Usuń
  12. Twój Szczerbaty jest przewspaniały.
    Już dawno chciałam Ci to napisać ale w komórce nie było to łatwe.
    Gratulacje.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. A pudełeczko na ząbki jest bardzo potrzebne!!!

    OdpowiedzUsuń