drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 20 marca 2017

Kto chce niech czyta

Zapewne nie jest to ciekawostka dla wszystkich, ale w moim odczuciu rzecz jest
ciekawa.
Nie wiem czy wiecie, ale  w stratosferze uczeni zainstalowali specjalne pułapki
magnetyczne i  na początku 2015 roku w taką magnetyczną pułapkę wpadły
 bardzo niezwykłe kuleczki ze zdecydowanie niezwykłą zawartością - była to
galaretowata substancja organiczna zawierająca DNA.
I żeby było jeszcze dziwniej, ta substancja  to był mały, żywy stworek.
Oczywiście  kuleczki, stanowiące opakowanie galaretowatych stworków i owe
stworki są  bardzo skrupulatnie badane.
Badania prowadzi i nadzoruje prof. Milton Wainwright z University of
Buckingham .
W trakcie badań okazało się, że konfiguracja DNA tajemniczych stworków na
 naszej planecie nie występuje.
Obejrzawszy wyniki badań owej przedziwnej, nieznanej   konfiguracji DNA
 profesor wykrzyknął: "Wow, to wydaje się być niesamowite!"
Jak zapewne większość z moich "czytaczy" wie, DNA są to kwasy nukleinowe,
czyli wielkocząsteczkowe organiczne  związki chemiczne, pełniące rolę nośnika
informacji genetycznej w żywych organizmach.
Są one bardzo trwałą instrukcją/planem budowy i fizjologii każdego żywego
organizmu. To z nich wychodzą sekwencje wszystkich rozkazów na etapie 
rozwoju filogenetycznego i ontogenetycznego ( rozwoju rodowego i osobniczego),
czyli przemian anatomicznych i fizjologicznych określonego osobnika od
momentu poczęcia aż do śmierci.
Badanie  kuleczki,(sferuli) stanowiącej "opakowanie" stworka wykazało, że posiada
ona idealnie kulisty kształt i wszelkie cechy produktu sztucznie wytworzonego.
Jest wytworzona z kompozytów wieloskładnikowych, w sposób zapewniający jej
ochronę przed promieniowaniem kosmicznym oraz bezpieczny przelot przez
gęstą atmosferę naszej planety.
Zewnętrzna powłoka składa się z kilku pierwiastków  kosmogenicznych, czyli
metali ziem rzadkich, występujących w niezwykle małych ilościach. Jednym
z tych składników okazał się  pierwiastek Dysproz, który na Ziemi stosowany
jest tylko w reaktorach jądrowych.
Na temat samej sferuli i jej zawartości nie podano zbyt wiele informacji, nie
mniej w informacji przekazanej mediom jednoznacznie użyto sformułowania, że
zawartość tej dziwnej kuleczki to żywe zwierzątko wyposażone w specyficzną
informację genetyczną, czyli taką z zakodowaną sekwencją poleceń.
Tyle tylko, że ten kosmiczny przybysz nie ma żadnych odpowiedników ani też
powiązań genetycznych ze znanymi ziemskiej nauce  zwierzętami.
Naukowcy zaangażowani w ten projekt badawczy są przekonani, że właśnie
otrzymali  pozytywną odpowiedz czy rzeczywiście istnieje gdzieś w Kosmosie
życie.
 Oczywiście jak na razie brak jest odpowiedzi na wiele innych pytań , ponieważ
zupełnie nie wiadomo z którego miejsca w Kosmosie przysłano nam tę dziwną
przesyłkę i dlaczego.
Burza mózgów trwa a pytań jest coraz więcej.
Chcą nas wykończyć bo Ziemi grozi przeludnienie czy może tylko ulepszyć???
Uczeni mają problem, a ja, idiotka, przejmuję się, że się  mam  gdzieś-tam
przeprowadzić.

29 komentarzy:

  1. O, to jest bliskie spotkanie I stopnia ?
    Wyobrażamy je sobie inaczej, szczególnie na filmach, a tu mały stworek...
    Bardzo ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Licho wie jakie możliwości ma ten tajemniczy mały stworek. Może należy się zastanowić nad pojawiającymi się cyklicznie na Ziemi różnymi nieznanymi dotychczas epidemiami.Wielu uczonych uważa, że nasza Ziemia jest samoregulującym się żyjącym organizmem powiązanym silnie z całym Kosmosem, który reaguje na niszczycielską działalność człowieka. To nawet niegłupia teoria, wysnuta na podstawie różnych obserwacji.

      Usuń
    2. Kiedyś nas tak wyreguluje, że na amen znikniemy...

      Usuń
  2. Jasna sprawa, że oni nas obserwują, badają, inwigilują... Najgorsze, że niektórym rozum odbierają...
    Trzymanko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę teorię, że jesteśmy wynikiem eksperymentu genetycznego to jest to niestety dość bliskie prawdy.Pomyśl - jest cała masa rodziców, którzy nie mogą wyjść ze zdziwienia gdy okazuje się, że ich potomek "zszedł na złą drogę" i zastanawia się gdzie popełnił błąd, że bachor przejawia np.mordercze instynkty, lub zdolny jest do popełnienia każdej podłości. Tyle tylko, że taki rodzic już nic nie może "poprawić". No ale ktoś/coś co obdarzyło nas takimi a nie innymi genami, widząc, że popełnił
      w trakcie tworzenia jakiś błąd, który teraz owocuje "nadprodukcją" ludzi, co zagraża de facto całej Planecie, zapewne ma możliwość zmiany tej sytuacji przez podesłanie czegoś, co w pewnej chwili znajdzie drogę do ziemskiego DNA, połączenia się z nim i spowodowania jego zmiany.
      A nie przyszło Ci na myśl, że taki nagły "wysyp" dyktatorków wszelakich może mieć jakieś jedno, wspólne zródłó? To też rodzaj epidemii.

      Usuń
    2. I znowu się z Tobą zgadzam.
      A jeśli chodzi o ten Twój/Wasz wybór - czy TU czy TAM - to rzeczywiście malutki Pikuś.
      Wiosna przyszła - trzeba pomyśleć o spotkanku w tym samym miejscu co zawsze...

      Usuń
  3. Czyli kolejny pomysł na film SF prosto z kosmosu, no no...tylko nie wiem czy mamy się bać czy zachwycać odkryciem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiem czy się cieszyć, czy raczej obawiać.Ale tak naprawdę to przeogromnie chciałabym wiedzieć co jeszcze odkryli w trakcie tych badań.
      A tak w ogóle to za szczelnie zamkniętymi drzwiami wszystkich laboratoriów świata dzieją się baaardzo dziwne i ciekawe rzeczy.

      Usuń
  4. Ciekawa jestem, z jakiego źródła masz te informacje, chętnie bym coś doczytała, chyba że jest bardzo naukowym angielskim, to będzie trudno :).
    A tak w ogóle od dawna wierzę w życie w różnych formach i nie tylko na Ziemi, ale mam wrażenie, że chyba jakoś inne cywilizacje nie bardzo mają ochotę na spotkanie z naszą dziką i durną cywilizacją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytuję regularnie miesięcznik "Nieznany Świat", który jest pismem dla tych, którzy "myślą i czują więcej"-taki jest jego podtytuł. A artykuł na ten temat napisał p. Roman Rzepka,w cyklu "Okruchy Wszechświata".Tytuł artykułu "Czy ktoś naprawia Ziemię?"
      Ale gdybyś wrzuciła w Google nazwisko prof. Miltona Wainwrighta i University of Buckingham to może i coś wynajdziesz.
      Od dawna jestem przekonana, że powstaliśmy w wyniku eksperymentu genetycznego a nie ewoluowaliśmy z jednokomórkowca.Jakby na to nie patrzeć to taka ewolucja musiałaby trwać znacznie dłużej niż istnieje Ziemia.Poza tym myślenie, że jesteśmy jedynymi istotami inteligentnymi we Wszechświecie jest naiwnością.

      Usuń
    2. Dziękuję Ci za źródło, chętnie się tym zajmę po ogarnięciu jeszcze kilku palących problemów bieżących, kiedy trochę odzyskam swój wolny czas. Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Wierze w takowe dziwne zjawiska. Wierze, ale nie wiem... toz sama tego nie badam opueram sie jedynie na relacjach z czasopism, gazet i te inne...

    Czyli cos jest na rzeczy, ale co? Darwinowska ewolucja juz dawno poszla sie pasc, ale zwykly ludzik nie siedzacy w danym teamcie wie tyle co kot naplakal.

    Zastanawia mnie DNA lez placzacych figurek Matki Boskiej. ponoc te medzugorskie maja DNA roslinne nie pochodzace z naszej planety.

    http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/dna-i-krew-w-hostii-matka-boska-placzaca-zywica-i-niewyjasnione-objawienia,41,947

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, coś na rzeczy jednak jest.Gdy ktoś z tych, co byli i widzieli ów cud w Medjugorie narysował to co widział to ukazująca się postać w niczym nie przypominała tradycyjnej postaci Matki Boskiej ale raczej jakąś postać z filmu sf.
      Podobno postać ukazująca się w Fatimie też była raczej mało podobna do wizerunków kościelnych.
      Chyba jednak poczytam z tego wszystkiego Księgę Urantii.Czasopismo, w którym to wyczytałam jest jednak poważnym czasopismem- nie da się ukryć, że wiele się dzieje rzeczy dziwnych, bardzo trudnych do racjonalnego wytłumaczenia.Bardzo się ucieszyłam, bo od tegorocznego nr 4 będzie w wersji elektronicznej, oczywiście za opłatą. No a to mi odpowiada, bo już się zamartwiałam, że będę musiała jakoś sobie je sprowadzać gdy wyjadę.A teraz można poczytać za darmo nr 3, wystarczy wejść na www.e.nieznanyswiat.pl
      Miłego;)

      Usuń
    2. Czytuje objawienia...to akurat temat, ktory mnie dosc interesuje. Nigdy figurki zrobione przez ludzi, przedstawiajace owe Matki Boskie nie sa nawet w 1/3 przyblizone do oryginalu. Jak dotychczas owi opisujacy ( no przynajmniej owi widzacy) kiedy widza dzielo rak ludzkich ( owe figurki powstale na podstawie ich opisow) sa rozczarowani. Faustyna sie ponoc rozplakala kiedy zobaczyla wizerunek Jezusa namalowany wedlug jej wskazowek przez krakowskiego malarza. Bo wlasnie bylo nie tak.

      Ci wszyscy hierarchowie watykanscy, kiedy padla propozycja sprowadzenia figurki Matki Boskiej Fatimskiej do Watykanu i obchodow swieta jej objawien ( to bylo po zamachu na JPII), byli sceptyczni, ze takie tam cos (nieartysytczne czy jakos tak to szlo) ma byc wystawione, a przeciez Watykan posiada takie dziela ludzkiej reki ze hoho...

      Czlowiek zamiast zainteresowac sie przekazem na pierwszym miejscu stawia zawsze zewnetrze. jak wyglada, co je, jak pachnie, jak brzmi jej glos - wazne sa to rzeczy nie pwiem, zmysly gora, nie duch...natomaist wielu nie potrafi skupic sie na przeslaniu. na tym co ta postac mowi, przekazuje, przepowiada.....

      Usuń
    3. Szczerze mówiąc zawsze mam pewne wątpliwości co do różnych objawień, bo mózg ludzki to bardzo dziwne urządzenie a do tego stale nasz oszukuje, więc z punktu biologii i fizjologii to nie bardzo wiadomo jak to jest z tymi objawieniami.
      Ale zgadzam się, z tym, że jest wiele zdarzeń baaardzo dziwnych,nie mających żadnego dobrego wytłumaczenia na płaszczyznie tego, co znamy. Poza tym owe objawienia przydarzają się niemal w 100% osobom mocno wierzącym. Ci nie wierzący miewają raczej przygody z UFO. Z punktu widzenia nauki, a zwłaszcza fizyki kwantowej, niemal nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy mało zbadane.

      Usuń
    4. Dlatego kosciol nie rzuca sie na owe objawienia jak szczerbaty na suchary tylko czeka, czeka, czeka.... czasami i stulecia czeka aby cos uznac za prawdziwe obajawienie. Czasu w tym wszystkim trzeba, rozwoju nauki i takie tam inne. Do Medjugorie wierni wala, ale oficjalnego stanowiska kosciola brak w tej materii i bedzie dlugo, dlugo jeszcze brak....

      Slyszalas o objawienaich w Olawie? Nie uznal kosciol tych objawien z wielu powodow... i tam jest i byla potezna wiara luda w to, ze olawskie objawienia sa prawdziwe a kosciol na to, ze nie i juz. Nic co jest dobre ( patrzcie na owoce, co to przyniesie) nie dzieje sie poprzez nieporzestrzeganie chociazby prawa. A tam bylo ono wiele razy naruszane.

      Dlatego kosciol czesto-gesto dlugo czeka. I jak do tej pory to co uznal za prawdziwe jakos trudno podwazyc, nawet roznej masci ekspertom.

      Usuń
  6. To co teraz dzieje się na świecie(apropo wysypu dyktatorów)na pewno nie jest przypadkiem. Bo dotychczasowy świat zagalopował się za daleko, żeby to naprawić, stare struktury muszą upaść...
    Ziemia weszła w Erę Wodnika i od 2012 naprawa trwa, zmieniają się wibracje ziemi i ludzi. Potem, jak dobrze pamiętam 2032, będzie to już inna ziemia. Czytam Ramaathisa-Mam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed druga wojna swiatowa tez byl wysyp dyktatorow Hitler, Lenin, Stalin, Mussolini... Ot tak , historia kolem sie toczy. Moze to wcale nie wplyw Wodnika, czy jakiejs tam ery?
      Ponoc w sytuacjach, kiedy swiat zmierza ku kryzysowi, lub jest w kryzysie. Kiedy ludziom materia sie opsypuje i nie maja tego co mieli wczesniej ( brak na auto, skore, komore , fajna kobiete, czesto na zupe...) zaczynaja szukac "zbawiciela", ktory ich z takowych sytuacji materialnych wyprowadzi i zapewni- obieca ow chleb i igrzyska. Wtedy zaczynaja sie nasilac idee konserwatywne na swiecie, wziecie maja wszelcy prawicowo-konserwatywni przewodnicy, no bo logiczne chyba , ze trzeba wtedy zamknac sie na obcych i skupic sie na wykarmieniu swoich, swego narodu ... i dochodza wowczas do wladzy ci, ktorzy cholubia swoj lud i zamykaja sie na innych i mamy wtedy wlasnie Taki wysyp- bo ludzie tak , a nie inaczej wybieraja...
      A ze kryzysy sa falowe. Po burzy przychodzi slonce, a po sloncu burza, wiec ammy tez powtorke w historii...Problem nie w erach, czasach a w rozwoju duchowym czlowieka i ciaglym niekreatywnym rozwiazywaniu powtarzajacych sie problemow. Dla ludzi dotychczas wszelkiegio rodzaju kryzysy konczyly sie wojnami. Nie chcialabym aby historia znowu sie powtorzyla. Choc ludzkosc ciagle walczy.

      Usuń
    2. W Erze Wodnika właśnie o rozwój duchowy chodzi - przede wszystkim.

      Usuń
    3. @ Ania; @ Maria
      Świat jest przeludniony a to powoduje, że coraz większe rzesze ludi żyją w bardzo wielkim ubóstwie. Ziemia jest w wielu miejscach całkowicie wyjałowiona z powodu zbytniej intensyfikacji upraw. A to wszystko walki i o nowe tereny i o dostęp do wody pitnej.Od chwili zakończenia II wojny światowej bez przerwy na świecie toczą się zbrojne konflikty- wyrzynają się wzajemnie w wielu krajach Afryki, tłuką się w dżunglach Ameryki Środkowej. Bo najprościej jest coś komuś odebrać by samemu to mieć.
      Ja to mówię, że ci co nas stworzyli popełnili jakiś błąd w naszym DNA- albo coś zapomnieli z niego usunąć albo coś się zepsuło podczas udoskonalania homo erectus.A może nie przewidziano, że ta mieszanka będzie tak chimeryczna.Wszak nie wszystkie mieszanki są dobre,co wiemy chociażby z "doświadczeń kuchennych".
      Gdy do tego doda się bardzo gwałtowny postęp techniczny i technologiczny, któremu nie mogą sprostać całe rzesze ludzi mniej bystrych, mniej wykształconych a karmionych hasłami, że im też się to wszystko należy, to nie można się dziwić, że jest jak jest.
      Od dziecka uczono mnie, że niczego nie ma za darmo i że każdą rzecz trzeba sobie wypracować. A zamiast komuś czegoś zazdrościć trzeba się zastanowić czy ma się na tyle zdolności i samozaparcia by to, czego zazdrościmy- osiągnąć. Jeśli tak- to trzeba się brać do pracy i cierpliwie się o to starać.
      Powiedzcie tylko coś o rozwoju duchowym przeciętnemu Kowalskiemu czy Nowakowi- wyśmieje Was, postuka w czoło i powie, że duchowością się jeszcze nikt nie najadł i samochodu ani kina domowego nie kupił. I tak to niestety wygląda.

      Usuń
    4. Zgadzam się, że z tym stworzeniem nas poszło coś nie tak albo było ok, tylko potem, po jakimś czasie ktoś inny się nami "zaopiekował" , a podpuszczając nas na siebie, w jakiś sposób czerpał z tego korzyści, bo jak można przez tyle wieków tłuc się miedzy sobą, nie ucząc się czegoś więcej, nie wznosząc się duchowo.

      Usuń
    5. Ze dwa lata temu wyczytałam, że zmiany genetyczne mogą następować nie tylko na poziomie DNA (czyli bez majstrowania w nim) ale i na poziomie komórkowym. To chyba mało radosna wiadomość.Od dawna wielu naukowców zastanawia się skąd się biorą współczesne, niespotykane dotąd epidemie i dlaczego drastycznie spada wydolność męskich komórek rozrodczych zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych.I dlaczego pewne wynalazki następowały nagle, niczym wysyp grzybów po deszczu? Skąd nagle tylu ludzi na raz dokonywało odkryć? Czyżby nagle okresami atakowała ludzkość epidemia mądrości?
      I dlaczego uaktywniają się u nas coraz częściej komórki nowotworowe, w które wszyscy jesteśmy wyposażeni? I dlaczego coraz więcej jest chorób autoimmunologicznych, np. Hashimoto?
      Ciągle jest cała masa pytań a odpowiedzi mało.
      Miłego;)

      Usuń
  7. Całkiem intrygująca sprawa. Mam nadzieję, że jakoś będzie można dotrzeć do dalszych informacji, w tym do wyników kolejnych badań? Bo przyznam się, że lubię takie zagadki.

    Właśnie bardzo podobne problemy mają ludzie ze wspólnoty mieszkaniowej mojej Babci. Wczoraj dyskusja zahaczyła o psy zanieczyszczające trawnik pod oknem jednego z panów. Nie przekonała go propozycja koszy na psie odchody, nie przekonała do końca propozycja odgrodzenia trawnika. Do tego pojawiły się zaraz animozje i wzajemne, osobiste ataki. Dobrze, że te zebrania są raz w roku tylko.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znam życie, to wszystko co ogłoszą to będzie dość enigmatyczne. Tak naprawdę niewiele osób jest tym zainteresowanych. Ludzie mają ten mankament, że gdy już raz coś sobie do głowy wbiją, a ta wbita wiadomość nie sprawia im bólu to wszelakich zmian starają się unikać, nawet gdy mogą im przynieść poprawę losu.
      A propos "zebrania mieszańców" to jest niezły ubaw gdy tylko się o tym słyszy a nie uczestniczy. Wyobrażam sobie jak wymiękałeś słysząc to wszystko;)))
      Miłego;)

      Usuń
  8. Dotąd rządy poszczególnych państw przekonywały/namawiały swoich obywateli do produkowania potomstwa, bo kto będzie pracował na nasze emerytury.
    Od pewnego czasu, coraz częściej słyszy się głosy o przeludnieniu ziemi. Dość długo nie było wielkich wojen, wielkich epidemii. Ludzkość straciła naturalną zdolność do redukowania populacji. Coraz częściej i śmielej rządy bogatych krajów mówią o eksploracji kosmosu.
    Trump podpisał budżet NASA - cel misja na Marsa.
    Coraz ciaśniej się robi na ziemi.
    Tak żeśmy ze Wspaniałym ostatnio dyskutowali czy nie nadchodzi już czas, że po wyczerpaniu zasobów ziemi czyli wykończeniu kolejnej życiodajnej planety przybysze z kosmosu czyli my - ludzie będziemy zmuszeni poszukać sobie kolejnej planety do osiedlenia się?
    Być może inne byty z innych planet też szukają miejsca do życia dla siebie.
    Życie to ruch.
    Wierzę, że nie jesteśmy sami w kosmosie, być może jest coś w teorii o życiu w innych wymiarach, stąd nagłe olśnienia u niektórych ludzi/wynalazców.
    Mam ostatnio wrażenie, że czas przyspieszył, za naszego życia dokonał się niesamowity postęp technologiczny.
    Robi się coraz ciekawiej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym ,że jest ciekawiej , z nutą schyłkowości w tle.;) Ostatnio odnoszę wrażenie, że niedługo młodzi nie zjedzą obiadu i nie pójdą do toalety bez odpowiedniej aplikacji w telefonie.
      Chyba coś/ktoś usiłuje przekształcić nas w społeczeństwo współdziałające z androidami. Mam tylko nadzieję, że nie doczekam tego,;)
      Miłego;)

      Usuń
  9. Wydaje mi się, że czasem do tego grona należą także niektórzy naukowcy. Po co zmieniać coś, co jest utrwalone w doktrynie. Tak też się może zdarzyć.

    Ja to odpocząłem chwilę po tym zebraniu i tyle. A administrator musiał szereg dokumentów jeszcze wypełnić, by z tego całego harmidru zostało coś, co inni zrozumieją i też nie będzie problemu w czasie jakiejś kontroli czy coś.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało jest takich naukowców, którzy skłonni są zmienić własne zdanie na temat tego czego odkryli, nawet gdy mają na to dowody przed własnymi oczyma.
      Miłego;)

      Usuń
  10. U Ciebie zawsze coś ciekawego!!! Najmilszego!

    OdpowiedzUsuń