drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 8 grudnia 2017

Najnowsza moja.....

....mikstura.
Kochani, zamiast dziękować każdemu z osobna, to dziękuję Wam wszystkim-
Wasze życzenia zmobilizowały mnie do:
1.Położenia się do łóżka zaraz po odwiezieniu Krasnala do szkoły, co nastąpiło
   około  godz.8,15
   Przespałam (ku wielkiemu zaniepokojeniu męża) aż do godz.15,00.
   Nie wiem jak jest u innych, ale ilekroć coś mi nawala, sen jest dla mnie
   podstawowym lekiem.W każdym razie obudziłam się nie tyle zdrowsza co
   nieco bardziej przytomna. Postanowiłam nawet, że wybiorę się do lekarza, ale
   gdy zmierzyłam sobie temperaturę (35,9 a normalnie mam 35,1) , obejrzałam 
   gardło z fantastycznym  ropnym nalotem na prawym migdałku i sięgnęłam do
   zasobów pamięci w swoim osobistym, biologicznym komputerze ( tzn.mózgu),
   zrezygnowałam z tego pomysłu, bo zaraz stanął mi przed oczami horror, który
   przeszłam po ostatniej kuracji antybiotykowej.
    Pomysł z pójściem do lekarza został SKREŚLONY.
    Nigdy więcej tego horroru o nazwie rzekomobłoniaste zapalenie jelit.
2. Własnego pomysłu kurację zaczęłam dziś rano, zakładając, że godzina 10,00
     to jeszcze rano.
    Potrzebowałam do niej bardzo dojrzałego, rozpacianego banana, cynamon,
     imbir, kurkumę, czosnek i miód.
    "Rozciapcianego" banana wymieszałam starannie z łyżeczką cynamonu,
     łyżeczką kurkumy,łyżeczką imbiru, łyżeczką miodu i zmiażdżonym ząbkiem
     czosnku.
    Nie jest to z pewnością coś, co każdy by zjadł z rozkoszą, ale dało się zjeść
    i to nawet bez odruchu wymiotnego.
    Jak na razie to mniej już kaszlę, a nalot na migdałku mam zamiar zlikwidować
    płukanką z mocnej czarnej herbaty i łyżeczki sody czyszczonej. Wg pewnego
    speca od medycznych zastosowań sody czyszczonej po kilku płukaniach tą
    mieszanką nalot zniknie. Sprawdzimy.
Ową bananowo-przyprawową miksturkę dziś powtórzę jeszcze 2 razy i przez
najbliższe dwa dni nie dam się wyrzucić z domu na żaden spacer .
Wszak to głównie od świeżego powietrza  wyginęła pewna potężna armia a nie
od tego, że siedzieli w domach.

29 komentarzy:

  1. Bardzo rozsadna kuracja, a zwlaszcza spanie do oporu :). Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należę do tych, którym spanie wyjątkowo dobrze służy.Gdy choruję to głównie śpię, co dziwiło nawet niektóre osoby leżące ze mną w szpitalu na jednej sali.Zupełny brak pożytku ze mnie- nie pogada, nie opowie o swoim wątłym zdrowiu tylko w kółko śpi.

      Usuń
  2. Duzo spania, duzo picia i przydalby sie jakis kot na piersi :) moze gdzies pozyczysz? :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, w życiu bym kota nie wzięła do łóżka. Co innego psa, pies był dobry na wszystko.Tyle tylko, że wtedy to wcale nie chorowałam.Pewnie codzienne spacery ze psem tak mnie chroniły.Piję dużo, chociaż nie mogę powiedzieć, że chce mi się pić.
      Robię to z rozsądku.

      Usuń
  3. To prawda, sen jest potrzebny i uzdrawia.Tez tak mam, że dużo śpię. Ale sposób masz ciekawy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od bardzo dawna lekarze wiedzą, że sen leczy. A pierwsi (podobno) wpadli na to weterynarze.
      Jakieś paskudztwo mnie złapało zapewne dlatego, że ostatnie tygodnie przed wyjazdem i te pierwsze po przyjezdzie mało i zle spałam, a poza tym zgubiłam gdzieś po drodze, w krótkim czasie 6 kg.
      Imbir, kurkuma, cynamon i czosnek to niszczą wirusy i bakterie.Miód też ma takie działanie. A banan- tylko po to, by jakoś łatwiej to przełknąć.

      Usuń
    2. czyli wszystko jasne, zaraza skorzystała z okazji...

      Usuń
  4. Ile bab tyle porad, ale ja jestem w 100% z Toba - tylko naturalne srodki , to co w naturze, wiem, o czym mowisz, bo przeciez ja tez jestem ofiara antybiotykow - chorowalam na ropne zapalenie krtani miesiac w miesiac przez 2 lata... za kazdym razem jak dostawalam okres. Straszne to bylo, bez goraczki,za to z kosmicznym bolem - i zaciskiem krtani. No i dorobilam sie zniszczonych jelit - w efekcie musze byc na diecie bezglutenowej. Dzieki za podpowiedz, mam zawsze te skladniki w domu, ale jeszcze sie nimi nie leczylam. Za to wyprobowalam genialny srodek ( najpierw na tacie gdy mial krztuscca , a potem na sobie ) - olejek z oregano.
    Kupuje sie malenka buteleczke w sklepie zielarskim ( jak bedziesz przejazdem moze trafisz ). Bierze sie po pare kropli najlepiej na lyzke mleka - kilka razy dziennie. Dziala jak naturalny antybiotyk , zabija wszelkie zle bakterie i wirusy w 3 dni max! Juz po dniu uzywania jest wielka poprawa.
    Cynamon, miod, imbir i czosnek to takze silna bron biologiczna :) Niech ci szybko pomoga , a potem to juz tylko dla przyjemnosci w ciasteczkach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie leczyli zapalenie zatok szczękowych- szedł antybiotyk za antybiotykiem trzy różne, a zapalenie miało się świetnie.Potem był wielki raban ,gdy przez kolejne trzy tygodnie nie wychodziłam niemal z toalety- skierowanie do szpitala, posiew i dwa opakowania metronidazolu, jedno za drugim. I grozba, że jeżeli się nie poprawi to szpital bo to rzekomobłóniaste zapalenie jelit. Wyciągnęłam się z tego względnie szybko, bo już byłam na bezglutenie z powodu Hashimoto. Ale wg gastroenterologa "naprawa" stanu jelit to 6 lat diety z ograniczoną ilością surowizny, ograniczoną ilością błonnika, dużą ilością probiotyków i domowych kiszonek. Brałam kiedyś ten olejek oregano, ale mi wcale nie służył- po prostu miałam wtedy jeszcze kamyczki w pęcherzyku żółciowym.

      Usuń
  5. Ja też jestem za naturalnymi sposobami leczenia, a podczas długiego snu organizm radzi sobie najlepiej. Mam nadzieję, że masz się już lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tyle lepiej, że nawet mogę coś nastukać;)
      Dla mnie długi sen to podstawa egzystencji.

      Usuń
  6. Biednaś Ty. Jeśli sen pomaga to dobrze, a i miskstura bananowa nie odstrasza. Kuruj się Kochana, bo Krasnale pewnie już tęsknią za Tobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki zestaw przypraw + dodatkowo curry to u mnie na
      "porządku dziennym". To typowe przyprawy hinduskie a ja bardzo lubię tę kuchnię w wersji mniej słodkiej i mniej ostrej niż w oryginale.

      Usuń
  7. Skoro masz poczucie humoro to jest lepiej, co za mikstura niespotykana :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę to mój dość dyżurny zestaw do przyprawiania mięsa i warzyw.Tyle tylko, że na co dzień nie włączam do niego czosnku, bo mój mąz go nie lubi. A zrób kiedyś kotlety schabowe obtoczone tylko w cynamonie a posolone dopiero odrobinę na talerzu,po usmażeniu. Do tego np. kalafior lub brokuł w panierce ze skrobi kukurydzianej z łagodnym curry.
      Poczucie humoru- rzecz niezbędna w moim wieku.

      Usuń
  8. Dobrze, że udało się bez antybiotyku. Daj znać, czy herbata z sodą jest skuteczna przy ropnym nalocie. Wracaj szybko do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuteczna, ale musi być dość ciepła i ma to być herbata liściasta. I jest obrzydliwe.

      Usuń
  9. Podobno na ropne zapalenie migdałków pomaga pędzlowanie i płukanie różnymi stężeniami propolisu. Obiecują poprawę po 3 dniach. Gdyby soda nie zadziałała, to może spróbujesz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam spirytus propolisowy 7% w spraju, ale mam zbyt zmarnowaną śluzówkę by go sobie rozpylić. Niestety teraz rzadko można kupić roztwór wodny propolisu.
      Miłego;)

      Usuń
  10. Cynamon ma działanie bakteriobójcze - to naturalny antybiotyk. Zadziała szybciej niż lek na receptę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam cynamon.do wszystkiego mogę dodawać. Podobnie jak łagodne curry.

      Usuń
  11. Ja bym na miksturę nie mogła się załapać.Nie lubię rozciapanego banana ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Banan jest tu tylko "nośnikiem" tego, co należy skonsumować w ramach terapii. Można go zastąpić jogurtem,
    lub twarożkiem Philadelphia - byle nie były to produkty light.
    Tego rozciapanego banana to wcale nie widać- masz w miseczce jakąś bliżej nieznaną paciaję w kolorze ciemnobrązowym.

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie też lekko niedomagam. Leżę i kuruję się gorącymi napojami z miodem i snem. Skorzystam też z Twoich doświadczeń! Lubię wszystkie wymienione przez Ciebie składniki. Tobie życzę wielu radosnych chwil w nowym, pięknym miejscu! Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrówka Ci życzę! Teraz jakieś dziwne te wszystkie infekcje- pewnie same zmutowane wirusy nas atakują;)

      Usuń
  14. Oby to tylko nie była angina, bo ona się nie podda żadnej kuracji prócz antybiotyku. ten nalot mnie martwi...

    OdpowiedzUsuń
  15. To pewnie zioniesz czosnkiem jak Smok z Wawelu, he he he. My wampiry mówimy kategoryczne NIE czosnkowi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miksturki lecznicze domowej roboty są najskuteczniejszym lekiem na wszystko, do tego najtańszym bez skutków ubocznych. Warto je praktykować, bo nie ma jak natura...

    Anabell piękne Imię
    Moc serdeczności i zdrowia życzę...

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdrówka! Ja właśnie walczę z przeziębieniem... czosnek nie pomaga 😢😢😢

    OdpowiedzUsuń