drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 22 maja 2018

Cały wczorajszy dzień.......


........chodziła za mną ta piosenka





Nie wiem zupełnie dlaczego akurat wczoraj mi się przypomniała.
Miałam to szczęście, że  poznałam Kalinę będąc nastolatką, a prowadziła ze mną
rozmowę tak jakbym była zupełnie dorosłą kobietą.
Bardzo lubiłam jej głos i piosenki przez  nią śpiewane.
Wg mnie była ozdobą Kabaretu Starszych Panów.
Odeszła od nas w 1991 roku w wieku 61 lat.

46 komentarzy:

  1. Boszsz... w moim wieku... troche wczesnie.
    Ona urodzila sie w zlej epoce, bardzo nie pasowala do szarej siermieznej rzeczywistosci, a dodatkowo nie podobala sie pierwszej sekretarzowej, wiec nie byla mile widziana w telewizji, nie dostala wielu rol, do ktorych byla stworzona, a i tak pozostawila po sobie wiele niezatartych wspomnien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W epoce to może dobrej się urodziła, ale pod niewłaściwą szerokością geograficzną. Ona w ogóle nie podobała się kobietom, bo była tu jak egzotyczny ptak wśród drobiu. No i skandalistka, bo wyszła za Dygata, któremu i tak już małżeństwo się rozpadało.Ona bardzo mi się podobała w serialu niemieckim "Hotel Polanów i jego goście" z 1982 roku.

      Usuń
  2. A ja za nią nie przepadałam, była taka egzaltowana. Czytałam za to o niej artykuł i doceniam w niej kobietę, która nie bała się być sobą. A może do końca była aktorką i grała swoją rolę wampa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem prywatnie, to cały czas walczyła z tendencją do tycia i tak naprawdę był w niej głęboko ukryty smutek. Była nieco złośliwa, czasem niektórym szpilę potrafiła wbić, ale jednocześnie była ciepłą osobą.I wg mnie była świetna piosenkarką, z delikatnym głosem i świetna dykcją. Umiała wyeksponować swą urodę, trochę na zasadzie "jak będą się gapić na piersi, to nie zauważą,że mam biodra za szerokie". Teraz zaś panuje moda "jeśli masz za dużo tam i tu to eksponuj koniecznie szczupłość nadgarstków, wtedy nie zauważą, że masz za dużo ciała".
      Ona zawsze dostawała takie role wampa a jej naprawdę świetna rola to była Polanowej w serialu niemieckim "Hotel Polanów i jego goście".

      Usuń
  3. Bardzo lubiłam ja jako aktorkę, kilka dni temu przypomniano w którymś z programów jej stary film, była wtedy bardzo młoda. Najbardziej podobała mi się w filmach w duecie z Krystyną Sienkiewicz, świetne komedie:-)
    Czasami wkręci się nam jakaś piosenka i nie ma zmiłuj(to powiedzenie mojego syna)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja najbardziej lubiłam ją jako piosenkarkę. Świetnie wykonywała wszystkie piosenki w "Kabarecie Starszych Panów" i nie tylko te.

      Usuń
  4. Piękna i nituzinkowa kobieta. Fajnie, że miałaś to szczęście i poznałaś ją osobiście.
    Często nucę piosenki Kasi Sobczyk, również wspaniały i niedoceniony głos a jej ostatnia płyta właściwie nie została zauważona w Polsce.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam wtedy 17 lat, tylko wyglądałam na sporo więcej.Byłam w bardzo miłym towarzystwie Alicji Bobrowskiej i jej męża,Zaczyka.A Kalina była naprawdę bardzo serdeczną osobą, zauważała dużo więcej niż inni.
      Kasia Sobczyk miała świetny głos ale zawsze jakoś była lekceważona.
      Miłego;)

      Usuń
  5. Najbardziej podobała mi się w "Ziemi obiecanej".Super rola:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale najlepsza była w serialu "Hotel Polanów i jego goscie". Szkoda, że telewizja go nie pokazuje. naprawdę świetna rola. To już nie była wampowata kobietka, zresztą serial był emitowany w 1982 roku, więc była już mocno dojrzałą kobietą.

      Usuń
  6. W odróżnieniu od Jaskółki rolę w "Ziemi obiecanej", choć perfekcyjnie zagraną, cenię najmniej. Moim ulubionym filmem z jej udziałem było "Lekarstwo na miłość". Fajnie, że są ludzie, którzy przypominają wybitne jednostki z lat PRL-u. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nie sądzisz Iwonko, że w tych trudnych, siermiężnych czasach wyżej stało aktorstwo i twórczość artystyczna? Wszystko było jakieś bardziej rzetelne.I tyle już osób z tamtego okresu odeszło w niebyt! I nie wiem czemu, ale nikt ich nie przypomina. Szkoda.
      Miłego;)

      Usuń
  7. Podobała mi się w "Lekarstwie na miłość" - i chyba nigdzie więcej. Nie znałem jej, więc nie wiem jaka była naprawdę. Mnie wydawała się wulgarna i niesympatyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieśmiali panowie boją się zawsze wyzywająco umalowanych i wydekoltowanych mocno kobiet. I pod wpływem strachu zaliczają je do wyzywających, niebezpiecznych i wulgarnych.
      Ona dobrze wiedziała jak się umalować i ubrać by ukryć pewne niedoskonałości.

      Usuń
  8. A wiesz jakie śliczne zdjęcia Kaliny oglądałam w "Kalinowym Sercu" jak tam byłam z Joasią 15 maja?
    Czytałaś ten mój tekst?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam i nawet napisałam odpowiedz, ale widzę, że ją wcięło, sprawdz w spamie komentarzowym.
      W przeciwieństwie do mnie była bardzo fotogeniczną i ładną kobietą.

      Usuń
    2. Nie ma w spamie. Musiałaś zapomnieć nacisnąć "opublikuj".

      A jeśli chodzi o urodę Kaliny - to mało kto mógł się z nią równać...

      Usuń
  9. jeny, jak ona mnie kręciła za małolackich czasów :)...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wcale mnie to nie dziwi! To była bardzo ładna i seksowna kobieta.

      Usuń
  10. Ależ Ci zazdroszczę tego spotkania... Mnie pani Kalina zachwycała i zachwyca nadal. Po prostu cudowna kobieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była kobietą nie bojącą się eksponować swej kobiecości. Anno, czy wyobrażasz sobie jak ciężkie było jej życie dziś, wśród tych pokręconych różnych świętoszków polskich typu panowie Gliński i Gowin????

      Usuń
  11. Moje gusta (muzyczne) były daleko różne od tego, co prezentowała K. Jędrusik. Jeszcze w kabarecie Starszych Panów mogłem spokojnie jej wysłuchać. Za to mój ojciec był nią autentycznie zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kabaret Starszych Panów był w tamtych czasach niezwykłym zjawiskiem a Kalina jego ozdobą, wnoszącą jednocześnie nieco smuteczku, nostalgii.
      Nikt w wieczór gdy był kabaret nawet nie umawiał się gdzieś na mieście, bo albo pędził przed własny telewizor albo do przyjaciół, by razem oglądać.Większa część męskiej widowni była nią zachwycona, co nie przeszkadzało im na nią "pyszczyć", że wyzywająco umalowana, że biust jej z dekoltu omal nie wypadnie, ale się bystrutko jej przyglądali, starannie ukrywając swój zachwyt, żeby żonie nie podpaść.

      Usuń
  12. To była wspaniala artystka. Naprawdę nie widzę dziś dla niej zastępstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, też nie widzę zastępstwa. Nie łatwo jest pięknie śpiewać a jednocześnie być całkiem dobrą aktorką teatralną i filmową. I te wszystkie umiejętności eksponować w PRLowskiej rzeczywistości.
      Miłego;)

      Usuń
  13. Też pamiętam Kalinę w serialu Hotel Polanów, rzeczywiście była świetna. Żałuję, że nigdy nie było powtórki. Czytałam kiedyś wspomnienia córki Dygata i ona bardzo źle o niej pisze. Praktycznie odseparowała ją od ojca. Teraz czytam książkę Zuzanny Łapickiej, też to potwierdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czytała pochlebne wspomnienia córki o kolejnej żonie ojca. Tak się w życiu składa, że każde dziecko ma za złe rozpad związku swych rodziców.
      Np. rodzice mojej znajomej rozeszli się u schyłku życia, gdy ona miała już około trzydziestki a tak zle to zniosła,jakby była kilkuletnim dzieckiem.
      Natomiast jej brat uznał, że to przeciez sprawa rodziców a nie jego.
      Nie żyje już Dygat, nie żyje Kalina. a jak było naprawdę- trudno powiedzieć. Nieżyjący już Holoubek bardzo cenił Kaliną , przyjaznił się i z Dygatem i z nią, uważał, że byli świetną parą o wielce opiekuńczych instynktach wobec osób znajomych.
      Świat twórców jest wielce skomplikowany i bardzo różni się pod wieloma względami od naszego, zwyczajnego świata. To są zupełnie rożne emocje, inaczej porozkładane akcenty i osobom spoza niego często trudno to zrozumieć.
      I zupełnie niedaleki od prawdy jest powiedzenie, że bardzo utalentowani ludzie "mają świra". To cena talentu.

      Usuń
  14. Z przyjemnością posłuchałam jej piosenek, to była niezwykła kobieta , jakby nie z tej epoki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Krysiu, była kobietą niezwykłą w tamtych siermiężnych czasach.

      Usuń
  15. A Dygat ja uwielbial i tolerowal jej zdrady na lewo i prawo - mieli bardzo toleracyjne malzenstwo. Czy szczesliwe ? Nie wiadomo. Nie moj styl - ale doceniam w niej swietna aktorke i rzeczywiscie tez najbardziej lubie z "Lekarstwa na Milosc" - byla taka swieza, seksowna , zabawna i inteligentna.
    W "Ziemi Obiecanej" natomiast zagrala za dobrze i niestety utrwalil mi sie jej obraz, jako wulgarnej, oblesnej, zalosnej matrony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dygat ją uwielbiał, był od niej 16 lat starszy.Nie jestem wcale pewna, czy to były zdrady.Nie każdy flirt kończy się zdradą, nie każde szczerzenie się do faceta oznacza, że się z nim sypia.
      Poza tym, wbrew pozorom, nie dla każdego mężczyzny seks jest kwintesencją życia małżeńskiego.

      Usuń
  16. Byly byly, skarzyl sie znajomym... ale na to sie godzil, bo nie mogl jej dogodzic. Laczylo ich uczucie , ale seksu nie potrafil jej zapewnic , tak jak chciala - wiec godzil sie z tym, ze zaspokajala sie gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kitty, gdybym wierzyła w to wszystko co faceci opowiadają o swoich żonach i o swych relacjach z nimi to byłabym idiotką.To część gry, budowanie
      wokół siebie aury nieszczęśliwego, któremu trzeba współczuć i się nim zająć.
      Wez pod uwagę, że był pisarzem, a więc człowiekiem, który własne przeżycia, bliskich i
      znajomych zawsze jakoś przekształca, wykorzystuje jako materiał do kolejnej powieści, noweli lub scenariusza.
      Ona zaraz po ślubie z powodu zbyt długiego i ciężkiego porodu nie miała już szans na ciążę,(dziecko zmarło) a surogatek wtedy w Polsce nie było.
      Myślę, że uwodzenie mężczyzn było dla niej jakąś rekompensatą, udowodnieniem samej sobie, że nadal jest pełnowartościową kobietą za którą faceci szaleją.
      Nie przyjazniłam się z Kaliną była ode mnie niemal dwa razy starsza, po prostu czasem spotykałam ją u znajomych.

      Usuń
    2. A wiesz, ze Kaline znala moja s.p. Tesciowa? Kalina zawsze prowokowala rozmowcow, byla bardzo inteligentna, w pokoju ktorym znajdowala ona skupiala cala uwage - i wcale sie nie dziwie. Moja tesciowa uznawala ja za bardzo oryginalna postac...

      Usuń
    3. Bo ona była po prostu nietuzinkowa. A w tamtych latach, pośród mocno siermiężnych realiów PRLu naprawdę wyglądała niczym egzotyczny ptak na fermie drobiu.

      Usuń
  17. Niewiele ról Kaliny Jędrusik pamiętam. Ziemia obiecana" i "Lekarstwo na miłość" wg Chmielewskiej, kojarzy mi się także z wcześniejszą wersją "Lalki".
    Niezaprzeczalnie piosenki w jej wykonaniu to mistrzostwo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście wolałam ją jako śpiewającą aktorkę a jej najlepsza rola to była rola Polanowej w niemieckim serialu "Hotel Polanów i jego goście" z 1982 roku.

      Usuń
    2. Zainteresowalam sie tym serialem Hotel Polanow, bo z jakichs powodow mnie ominal, i doczytalam, ze zalega on w archiwach Telewizji Polskiej, natomiast nie moze byc upowszechniany z powodow zawilosci prawno-licencjackich. Czegos tam niedopatrzono , serial wyprodukowano w NRD, ale po polaczeniu sie Niemiec prawa do niego upadly czy cos w tym rodzaju - w 2009 jedna z poslanek monitowala do Ministerstwa o rozwiazanie tej sprawy - bo mozna ja rozwiazac tylko na szczeblu panstwowym , ale widocznie nic nie wskorala - komus sie nie chcialo i nie chce za to zabierac... Szkoda, bo chetnie bym obejrzala.

      Usuń
    3. Dodałbym trzy role filmowe:
      1. W "C.K. Dezerterach",
      2. W "Jowicie", a smaczkiem było to, że książkę napisał Dygat,
      3. I trochę zapomnianym "Gdzie jest trzeci król" z Łapickim w roli głównej, a nasza bohaterka okazała się być morderczynią

      Usuń
  18. Cześć witam cię bardzo serdecznie w ten piękny majowy dzień Przyznam szczerze że nie miałam styczności posłuchać jeszcze jej piosenek Ale z chęcią nadrobię przez słuchałam tutaj jedną u ciebie i muszę przyznać że oczarował mnie jej głos szkoda że tak mało już teraz tak pięknych głosów w teraźniejszej muzyce pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę przyjemnego dnia Przesyłam również mnóstwo pozytywnej energii

    💁 odnowionaja.blogspot.com

    Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .

    Pozdrawiam serdecznie Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sylwio, pozytywna energia zawsze się przyda.A na Blog zajrzę.

      Usuń
  19. Piękna kobieta, piękny głos. Nie moje klimaty muzyczne, ale talent docenię zawsze.

    Pozdrawiam serdecznie z gorącego, ale i wietrznego Krakowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kendżi, tu też cieplutko, ale wiatr za dużo nie bruzdzi.Och,najważniejsze by umieć docenić talent wykonawcy, nawet gdy to co śpiewa nie jest ulubioną muzą;) Zwłaszcza, że np. słowa do pierwszej z tych piosenek są autorstwa Agnieszki Osieckiej;)
      Miłego;)

      Usuń
  20. Znałem sporo osób z "branży" kulturalnej, ale Kaliny nie znalem. Słyszałem, że na jej emploi olbrzymi wpływ miał mąż, kiedyś to się jego czytało wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Te piosenki kiedyś były i poezją i sztuką, czego próżno szukać w większości dzisiejszych popularnych przebojach. Kalina była niezwykłą kobietą. :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubiłam Kalinę Jędrusik i jako aktorkę, i jako piosenkarkę. Z wielką przyjemnością posłuchałam jej piosenek u Ciebie! Bezcenne!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń