drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 16 listopada 2020

Polujemy na......

.............................Nibiru.

Kto czytał książki Sitchina ten od razu wie o co chodzi. Kto nie czytał, niech przeczyta.Trochę nowych teorii na podstawie starych glinianych sumeryjskich  tabliczek na pewno nikomu nie zaszkodzi, a czas pandemii umili.

My tu fiksujemy już z powodu pandemii , a  amerykańscy naukowcy przy pomocy teleskopu kosmicznego TESS przeczesują przestrzeń kosmiczną w poszukiwaniu egzoplanet metodą  detekcji ich tranzytu na tle ich  słońc. I w ten sposób w pasie Kuipera znaleziono już 17 obiektów kandydujących do miana poszukiwanej Dziewiątej Planety. Wyniki badań już  zgłoszono do publikacji w The Planetary Science Journal. Ciekawe na jakiej zasadzie wyłonią tę właściwą? To mnie intryguje, naprawdę.

Nie wiem czy wiecie, ale w 2024 roku "wracamy na Księżyc" w ramach nowego projektu o nazwie ARTEMIS.  NASA już ma projekt nowego skafandra kosmicznego xEMU. Podobno będzie bezpieczniejszy od tych dotychczas używanych, mniej awaryjny, będzie wytrzymywał bez problemu temperatury od -157 stopni Celsjusza do 121. Do tego będzie dołączony w formie plecaka przenośny system podtrzymywania życia, zapewniający energię elektryczną i tlen oraz usuwający wydychany dwutlenek węgla  i nadmiar wilgoci. Będzie również skutecznie regulował wewnętrzną temperaturę skafandra oraz ciśnienie. Całość zapewni możliwość dłuższego przebywania na powierzchni Księżyca poza  macierzystym statkiem. Na dodatek będzie  tak mądry, że będzie uprzedzał o grożącym niebezpieczeństwie. I tak sobie pomyślałam, że może w tym super skafandrze udałoby się umieścić jakąś sztuczną inteligencję by po odpowiednim przeszkoleniu wszystko przepatrzyła , zapamiętała i z tymi danymi wróciła na Ziemię. Skoro astronomowie już wykorzystuję sztuczną inteligencję do odkrywania wielu nowych planet to może by ją wyszkolili na "odkrywcę".

Ale to nie koniec nowości - amerykańska firma  Ultra Safe Nuclear Technologies opracowała koncepcję nowego silnika nuklearnego, którego użycie  może wydatnie skrócić podróż z Ziemi na Marsa lub na inną planetę Układu Słonecznego. Co prawda nikt nie podał o ile skróci ten przelot. Trudno, kto przeżyje pandemię to może się o tym przekona.

Dziś wyczytałam, że u mnie wejdą nowe obostrzenia pandemiczne, bo nadal jest strasznie dużo zachorowań. I osoby z grupy podwyższonego ryzyka mają otrzymać nowe, bardziej bezpieczne maseczki.

Na razie szefowie  Krajów Związkowych ostro protestują przeciwko kolejnym obostrzeniom i do końca jeszcze nie wiadomo jakie decyzje  zapadną.Wideokonferencja szefowej rządu jest bardzo burzliwa, więc możliwe, że część obostrzeń będzie tylko na zasadzie zaleceń, a nie konieczności.  Niestety w Berlinie jest naprawdę b. dużo zachorowań.




25 komentarzy:

  1. Czytam to Aniu i ciarki po plecach przechodza. Pamietam, przed wieloma laty nie chcialam slyszec o zakupie komputera, bo balam sie, ze nie pojme tego wszystkiego, co mi oferuje, ze go nie zrozumiem :) A dzisiaj loty w kosmos sa dostepne dla kosmicznych turystow, wystarczy tylko kasa. Ludzie chca podbijac kosmos chyba tylko po to, zeby zrobic tam taki balagan, jaki zrobili na Ziemi :) Bezpieczna maseczka? Chcialabym miec taka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz,przez długi czas komputer był u mnie jeszcze jednym sprzętem, z którego trzeba kurz wytrzeć, a i dziś zdarza mi się, że nie wiem co on ode mnie chce, choć "nadaje" po polsku.Nie da się ukryć, że żyjemy w ciekawych czasach szybkiego rozwoju elektroniki- komputery trafiły pod strzechy, bez komórki lub smartfona nie ma człowiek jak funkcjonować, a nasze smartfony mają większą moc obliczeniową niż olbrzymie komputery w czasach lądowania na Księżycu (zakładając, że takowe było). Chęć wypraw na inne planety bierze się głównie z tego, że ziemskie zasoby pomału się już wyczerpują a perspektywa zmian jakie mogą zajść na Ziemi
      w związku z przebiegunowaniem się planety i perspektywa precesji, która z całą pewnością nie odbędzie się bez totalnego kataklizmu, napędza poszukiwania "drugiej Ziemi". Ta bezpieczna maseczka ma w Niemczech symbol FFP2 - gdy na nią patrzę zastanawiam się, czy w ogóle można w niej oddychać.
      Wiesz, chociaż mnie interesuje Kosmos (no bo jak do licha to wszystko się utrzymuje w jakimś ładzie) to zupełnie nie mam ochoty polecieć na Księżyc czy też na inne ciało niebieskie.

      Usuń
  2. Im wiecej mozliwosci, a co za tym idzie - odkryc, tym bardziej zdaje sobie sprawe, jak malo wiemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przeciętny Kowalski czy Malinowski wie jeszcze mniej niż naukowcy i nie tylko to mu nie przeszkadza, ale jeśli mieszka w Polsce jest wręcz z tego dumny.

      Usuń
  3. Z jednej strony cieszą te wszystkie nowości i wynalazki, ale z drugiej strony, dawno mówi się, że latamy niemal na Marsa a kataru nie daje się wyleczyć.
    Teraz to już w Kosmos można na wycieczkę się zapisać, wystarczy kilka milionów dolarów i lecimy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie nie nęci wyprawa w Kosmos, choć Kosmos jako taki mnie zawsze interesował.Gdy popatrzę na to wszystko co na stacji kosmicznej muszą robić astronauci to nawet sam przelot w tę i z powrotem mnie nie rajcuje.Zresztą latanie samolotem też mnie nie rajcuje, choć nie mam żadnych dolegliwości z tego powodu.Dla mnie wielogodzinny lot samolotem wcale nie jest jakąś frajdą, to już większą frajdą jest jazda autokarem na dalekiej trasie, przynajmniej czasami coś widać.

      Usuń
  4. Chyba ze dwa lata temu poszła po internecie wiadomość, że Nibiru będzie widoczne ;) Ale się nie udało.
    Kiedy byłam na warsztatach u Rosy, ktoś ją zapytał: czemu nie latamy na Księżyc? Pytanie było zasadne, ponieważ Rosa pracowała w NASA prawie dwadzieścia lat, jest fizykiem. Spojrzała na delikwenta i odpowiedziała: bo powiedziano nam, że mamy nie latać. I tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg teorii spiskowych Księżyc jest już rękach międzyplanetarnych społeczności. Mnie tam wszystko jedno, dopóki jest widoczny jego wpływ na Ziemię i nam nie szkodzi to mi absolutnie obojętne czy tam ktoś jest czy też nie. Jedno jest pewne- Kosmos jest olbrzymi i niemożliwością jest byśmy byli jedyną zamieszkaną planetą.

      Usuń
  5. W czasach mojej młodości większość chłopców fascynowała się ołowianymi żołnierzykami. Ja tworzyłem kolekcję własnoręcznie wykonanych kolarzy z tektury, bo bardziej niż bitwy fascynował mnie Wyścig Pokoju. Teraz ci chłopcy fascynują się kosmosem i tworzą bardziej wyrafinowane zabawki. Jeśli o mnie chodzi, kosmos jest przestrzenią, która fascynuje, ale czy jest tam coś, czego warto szukać? Mam poważne wątpliwości. To już bardziej ciekawsza jest literatura science fiction.

    Tak się teraz zastanawiam, czy jeśli te nowe maseczki pojawią się w sprzedaży, ze dwóch takich u Ciebie nie zamówić? Ale spokojnie, na razie to tylko w sferze gdybania ;)))

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, jeśli będą dostępne w sprzedaży to Ci kupię i prześlę listem.Komunikat brzmiał nieco enigmatycznie - ci bardziej zagrożeni mają je otrzymać, ale nic nie napisano od kogo i czy za darmo czy po prostu będzie umożliwiony ich zakup. No to mamy podobnie z tym Kosmosem. Zresztą, powiedzmy to sobie szczerze, my już w ten Kosmos nie polecimy.
      Miłego;)

      Usuń
  6. Mam podobnie - fascynuje mnie zagadka powstania zycia na ziemi i co narazie mocno wierze w ta sitchinowa ale zeby mi sie polecialo w kosmos to mowy nie ma. Prawde mowiac co chwile odkrywaja cos nowego ale co z tego wynika dla nas ? Nic. Ogolnie wiemy ze jesli juz to nowa planeta musi posiadac warunki pozwalajace na utrzymanie zycia a narazie takiej nie ma, kazdej czegos brakuje.
    Najlepiej czuje sie na mej wlasnej - moim domu i miescie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - ja to nawet na wycieczkę "krajoznawczą" na Księżyc bym nie poleciała- zupełnie nie czuje potrzeby. Jest za to jeszcze kilka miejsc na Ziemi, które bym obejrzała, ale jeśli ich nie zobaczę też spokojnie umrę.
      Miłego;)

      Usuń
  7. Nibiru, ach Nibiru:)Ale złota już nie mamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście podejrzewam, że życia na Nibiru już dawno nie ma,a z kolei z uwagi na jej przedziwną orbitę i dużą odległość od Słońca to raczej mało ciekawa do zagospodarowania;)

      Usuń
  8. Kanclerz wczoraj na konferencji prasowej mowila, ze od grudnia nalezacy do grupy podwyzszonego ryzyka otrzymaja za niewielka oplata 15 maseczek. Ministerstwo zdrowia ma ustalic jak to sie bedzie odbywalo. Maseczki FFP nie sa zadna nowoscia. Mozna je normalnie kupic w aptece. FFP to klasyfikacja wedlug normy europejskiej i symbol FFP1,FFP2 czy FFP3 jest uzywany w calej Europie.
    Pozdrawiam
    Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do grudnia jeszcze niemal 2 tygodnie, będą się musieli sprężyć, bo kryterium zakupu dotyczy nie tylko wieku ale i stanu zdrowia. Cukrzyków,astmatyków, nadciśnieniowców "nie wiekowych" itp. z pewnością też trochę jest.
      Miłego;)

      Usuń
  9. Klik dobry:)
    Najbardziej zainteresowała mnie bezpieczna maseczka, ponieważ wszędzie otaczają mnie ludzie z nosami na wierzchu, a czasem przecież trzeba wyjść z domu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry,
      wrzuć w wyszukiwarkę (lub wejdź na stronę "ceneo.pl") zapytanie gdzie można nabyć maseczkę typu FFP2. Drugie rozwiązanie- do posiadanej maseczki dokup tzw. przyłbicę i zakładaj, oprócz maseczki którą posiadasz, przed wejściem np. do komunikacji, czy do sklepu w którym notorycznie jest tłok. Samo spacerowanie w tych dostępnych maseczkach jest dla Ciebie dostateczną ochroną. A tak ogólnie - maseczka nie chroni Ciebie przed "wdechnięciem" jakiegoś patogenu, ale innych chroni przed tym, co wydychasz. Nie wiem tylko dlaczego o tym mało kto wie. Chirurdzy operują w maseczkach nie dlatego ,że pacjent może ich czymś zarazić, ale dlatego by mu żadnych własnych patogenów nie sprezentować. Podejrzewam tylko, że te maseczki są sprzedawane w ilościach hurtowych, więc zapewne po 20 lub 5o sztuk.Ale covid potrwa jeszcze dłuuugo, więc się przydadzą, poza tym można kupić z kimś do spółki.
      Serdeczności;)

      Usuń
    2. Otóż to, że mnie nie chroni. Mam 200 maseczek i przyłbicę. Co z tego, jak ciemnogród chodzi z nosem na wierzchu. Nawet, gdy są tylko dwie osoby w sklepie, to ta druga włazi człowiekowi na plecy, albo zachodzi od przodu przy kasie i bez maseczki o coś pyta. Do tego pracownice są bez maseczek.

      Usuń
    3. No to noś do sklepu maseczkę tę zwykłą i przyłbicę. W moim pobliskim sklepie kasjerki są w wiekszości bez maseczek, ale jest ścianka z plexi, poza tym ludzie nadal przestrzegają tych odległości zaznaczonych na podłodze sklepu i nikt ci za plecami nie stanie, zwłaszcza, że nie ma koszyków, więc w najgorszym wypadku stoi na odległość wózka. Z chwilą ponownego obostrzenia natychmiast zostały zlikwidowane koszyki i są tylko wózki, z góry jest obliczona ich ilość, tak żeby 1 osoba przypadała na 10 m kwadratowych powierzchni w sklepie. No i bardzo personel pilnuje by nie było długich kolejek do kas.

      Usuń
  10. O tej misji już słyszałam, bo do tego potrzebne są wieloletnie przygotowania. O odkryciach w kosmosie raczej nie - ale zaciekawił mnie twój wpis i chętnie sobie na ten temat popatrzę i poczytam coś nowego.
    Fajnie, że udoskonalają skafander do przebywania na księżycu, ale czy może naukowcy mogliby najpierw opracować np. lepsze i skuteczniejsze metody antykoncepcyjne dla mężczyzn? Lub mniej szkodliwe dla kobiet? Tyle, że to pewnie zbyt nudne, nie to co kosmos i podróżne międzygwiezdne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam gdzieś, że już testują, ale mężczyźni to wielce delikatne stworzenia i z ich antykoncepcją sprawa ponoć bardziej skomplikowana.

      Usuń
  11. Nie mam sił pisać po raz trzeci. Ale i tak nie miałem nic odkrywczego do powiedzenia. pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś podobnego, Blogger znów fiksuje. Zapewniam Cię, że to nie moja wina.

      Usuń
  12. Na Księżyc to bym wysłała chętnie tych i tamtych... Ale w sumie, co ona biedny winny ;)

    OdpowiedzUsuń