drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 7 maja 2021

Znów utknęłam w.....

                                 .......bluesie.


I zapewne dzięki temu stosunkowo bezboleśnie zniosłam widok padającego za moim oknem ŚNIEGU. Tak moi kochani, co z tego, że dziś już 7 maja! Najzabawniejsze, że rano padał całkiem zwyczajnie deszcz, potem ku mej wielkiej radości nawet wyszło słońce, potem niepostrzeżenie nadeszły ciemne chmury, zaczął padać solidny deszcz,  potem deszcz ze śniegiem, by w końcu jednak zamienić się łaskawie w regularny opad śniegu. A teraz  na zmianę mam deszcz i słońce. A wg pogodynki na weekend jest zapowiadany regularny upał  - na jutro +15 a na niedzielę....+25 stopni.  Zgłupieć przyjdzie! A przede mną jeszcze dziś wyprawa do optyka, by odebrać już gotowe okulary do bliży, bo jeśli będę czytała bez nich znów mi "poleci" wzrok .

Grunt to pisać na raty - właśnie wróciłam od optyka. Oto moje nowe okulary- mojego widoku w nich Wam oszczędzę - nie chcę byście mieli koszmarne sny.




Jeszcze w życiu nie miałam tak lekkich szkieł  w tak lekkiej oprawce. Szkła to zaledwie +1dioptrii.

Po drodze zaliczyłam jeden  "opad przelotny, na szczęście deszczu a nie śniegu.

Wyczytałam  dziś, że osoby po 2 szczepieniach + 14 dni od drugiego szczepienia mają zatwierdzone przez Bundestag i Bundesrat  następujące przywileje : mogą się spotykać z dowolną ilością osób zaszczepionych i rekonwalescentów po covid-19 ,  w spotkaniach z niezaszczepioną rodziną i przyjaciółmi nie będą liczone przy limitach dotyczących ograniczeń w kontaktach społecznych. Poza tym mogą się swobodnie, bez ograniczeń poruszać nocą w czasie godziny policyjnej, nie muszą się testować przed pójściem do sklepu innego niż spożywczy lub fryzjera. Oczywiście należy wtedy pokazać certyfikat szczepień w formie papierowej lub cyfrowej w języku: niemieckim, angielskim, francuskim włoskim lub hiszpańskim.

A  gazecie Neue Osnabrucker Zeitung podano, że w Osnabruck podczas pobierania wydzieliny z nosa do testu na obecność covid-19, pacjentka doznała urazu....czaszki. W efekcie musiała zostać poddana  operacji chirurgicznej, podczas której  dziurę zrobioną "próbnikiem", a z której wydobywał się płyn mózgowo- rdzeniowy udało się załatać. A pacjentka teraz  musi być cały czas pod kontrolą.  

I jeszcze ciekawostka- podobno holenderscy naukowcy z Wageningen University &Research do spółki z firmą InsectSense wyszkolili pszczoły do testowania covid-19. Pszczoły wykrywają zapach wirusa w kilka sekund. Metoda tania, szybka , pewna i nieinwazyjna.  Nie wiedziałam tylko, że ten wirus ma  jakiś zapach.

Miłego weekendu  Wszystkim;)


28 komentarzy:

  1. Jest późno i już idę spać, więc w telegraficznym skrócie. Bluesy Ci ukradłem, bo mi się przy nich fajnie pisze notki. Zazdroszczę Ci lekkości okularów, ale błagam... nie strasz mnie śniegiem!

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kradnij, kradnij, cieszy mnie, że nie tylko ja mam lekkiego świra i wciąż ich słucham. Okulary lekkie jak piórko.
      Miłego;)

      Usuń
  2. Najważniejsze są nowe okulary i lekkie szkła, robią coraz lepsze.
    Wszelkie nowiny covidowe przyjmuję z rezerwą, bo zmieniają się co chwila.
    Bluesa chyba nie mogłabym słuchać seriami, bo ogarnęłoby mnie totalne lenistwo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenistwo przy bluesie? Ja to raczej mam z tej okazji gimnastykę.

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    W oczekiwaniu na poprawę pogody - między bluesem a bluesem - zapraszam do siebie na filmik o Chełmie - mieście, które chciałaś kiedyś zobaczyć.
    Ja także powinnam postarać się o nowe okulary. Jest to jednak trudne. Chyba, że prywatnie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce tylko raz w życiu byłam u państwowego okulisty - zawsze te wizyty były prywatne,a z oczami "wojowałam" od 20 roku życia, optyk też prywatnie, tym bardziej, że ubezpieczenie to ostatnio nawet szkieł nie refundowało.

      Usuń
  4. Oj, juz nie kokietuj, ze nam oszczedzasz, takich oszczednosci to my nie chcemy! :*
    Sama zobacz, jakie to wszystko jest niesprawiedliwe, przeciez nie ze swojej winy zostalam zaszczepiona duzo pozniej niz inni, a juz zupelnie nie rozumiem tych trzech miesiecy oczekiwania na druga szczepionke. Ci od PB i M moga juz sobie hulac, ja musze czekac do konca lipca, a bylam gotowa na szczepienie od poczatku. Burdel, totalny brak organizacji, kulejace dostawy wakcyny doprowadzily do tego, ze przywilejami moze sie cieszyc nie cale 9% Niemcow. No pogratulowac! Brytyjczycy sa w wiekszosci wyszczepieni, ze nie wspomne o Izraelu, no ale oni nie sa w zasranej unii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kokietuję, ale ponieważ zmokłam to miałam na głowie niemal siano i porobiły mi się loczki. Nie wiem co jest, ale na starość włosy mi się kręcą.
      No jest bardak z tymi szczepieniami, stanowczo mam za mały mózg by to chwilami zrozumieć.

      Usuń
  5. A ja czekam na 17.V. - mam drugą szczepionkę. A w czerwcu wyjeżdżam na urlop, tylko jeszcze nie wiem dokąd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak ja;)Może powinna powstać gdzieś miejscowość o nazwie "nie wiem dokąd?"

      Usuń
  6. mnie zaczyna powoli męczyć ten nadmiar ciuchów do wkładania, a przecież już jest maj!...
    ...
    nigdy nie patrzyłem na wirusy jako coś, co może mieć swój zapach, z pewnością jednak w wyniku interakcji wirusa z otoczeniem jakieś związki chemiczne powstają, a taki właśnie jest mechanizm "pachnięcia"... tedy logiczne jest, że człowiek /czy inny zwierzak/ chory lub tylko nosiciel pachnie jakoś inaczej, niż bez wirusa... i może o to chodzi z tymi pszczołami?... człowiek ze swoim marnym węchem tego nie rozpozna, ale pies już potrafi, coś o tym czytałem niedawno, więc tym bardziej pszczoła...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psy i pszczoły można odpowiednio wytresować stosując technikę nagradzania. Pszczoła wyczuwa zapach kwiatu co najmniej z odległości 5 metrów. Podobno psy potrafią rozpoznać na skórze pacjenta złośliwe zmiany nowotworowe.

      Usuń
  7. O tak - mozna przebierac w oprawkach, dopasowc do ksztaltu twarzy, wybrac ulubiony kolor a to wszystko razem laczy sie w takie konieczne i przyjemne zarazem.
    Z przykroscia czytam o Twej pogodzie a takze logistycznej stronie szczepien. Zastanawiajaca jest skutecznosc szczepionek otrzymanych na przestrzeni np 3 miesiecy.
    Lepszej pogody, dobrego weekendu zycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś wygląda to nieco lepiej, przynajmniej nie pada.Lubię jeździć tu do tego optyka, a ilość i różnorodność oprawek przyprawia mnie o zawrót głowy. No a obsługa jak w pałacu królewskim.Wiesz, z tymi szczepionkami i odstępami pomiędzy szczepieniami to dla mnie mało zrozumiała sprawa. A tak naprawdę robią wszystko bardziej "na czuja" niż z wiedzy dokładnej na ten temat.
      Serdeczności;)

      Usuń
  8. Okularki mi sie podobaja, lubie takie praktyczne i funkcjonalne.
    Mogliby wczesniej wpasc na pomysl z pszczolami i nit nie doznalby urazu czaszki wacikiem...brrr
    Serdecznosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale ten wacik był owinięty na patyczku.Podejrzewam, że może pacjentka miała jakiś feler budowy wewnątrz twarzoczaszki i stąd wynikł ten problem. Te pszczoły to chyba ciągle jeszcze w fazie testowania są.A te okulary kosztowały mnie zaledwie 17,40€

      Usuń
  9. Gdyby się udało tak genetycznie przetworzyć pszczeli organizm, by nie tylko owady mogły wykrywać wirusa, ale i od razu aplikowały ukłuciem odpowiedni lek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się nie uda.Wszystkie genetyczne manipulacje są jednak niebezpieczne z różnych względów.

      Usuń
  10. U nas na szczęście nic nie sypało jeszcze w maju, ale deszczowo i chłodno bywało. Na szczęście wychodzi słoneczko i jest coraz cieplej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu wiąz pogoda w szkocka kratkę, to jest jednak męczące.
      Miłego;)

      Usuń
  11. Co my możemy wiedzieć o zapachu? Nawet jak na ssaka mamy węch mizerny. Niejeden owad potrafi samiczkę wyczuć z odległości kilometra, to nie ma się co dziwić, że pszczoły czują wirusa. Skoro jest to jakieś "coś", to musi mieć zapach, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt.Niektóre nocne motyle to samiczkę wyczuwają z kilku kilometrów.Mąż mojej znajomej też tak miał, już są po rozwodzie;)

      Usuń
  12. O mato, dziura po teście...to mnie wystraszyłaś...musiała kobitka mocno wierzgnąć podczas pobierania...strach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że ta pacjentka miała jakiś mały feler w budowie twarzoczaszki.Na szczęście juz jestem po obu sczepieniach +14 dni po nich.

      Usuń
  13. Witaj Anabell, okularki bardzo ladne <3 ja rowniez mam do ogladania lub czytania ale zawsze jak je zakladam to mam wrazenie ze cos jest z nimi nie tak...oczoplas dostaje haha

    Pogoda w Bayern rownie urozmaicona ;) Te testy to masakra. Mnie dzieki Bogu tak gleboko tego do nosa nie wtykali ale i tak zawsze mam stres.

    Sle moc usciskow <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja co rano budzę się i ....szukam okularów, których już nie mam.Jakaś masakra!. miałam robionego żadnego testu, ale już jestem 2 tygodnie po obu szczepieniach.
      Słonka dla Ciebie i Twoich;)

      Usuń
  14. Hej czemu się nie odzywasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam chandrę, a może raczej olbrzymiego niechcieja i od groma zaległości.

      Usuń