drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 16 sierpnia 2023

Macie pecha......

                     .........bo "wzięło mi  się na pisanie".  I to tak jak w pewnej piosence - "czasem  człowiek musi, bo inaczej  się udusi". Ale i tak  macie  dobrze, bo tylko piszę  a nie śpiewam.

W Meksyku archeolodzy z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii, w trakcie prac restauracyjnych mających na  celu  wzmocnienie Wielkiej Piramidy w Choluli, odkryli nowe artefakty.  Pierwszy z nich znaleźli po wschodniej stronie Wielkiej Piramidy - był to duży kawałek  jakiegoś materiału budowlanego. Po dokładnej analizie doszli do wniosku, że jest to brakująca część piątego stopnia tejże  piramidy, który  kiedyś uznano za zaginioną. Poza tym w trakcie  tych prac natrafiono na  spore  nagromadzenie materiałów  ceramicznych. Analiza  wykazała, że jest to ceramika z okresu prehiszpańskiego, używana do podtrzymywania ognia. Coś jakby ceramiczny koksiak.  Nie  wiadomo też czy pełniły funkcję  rytualną czy  może używane były do oświetlania piramidy. Ponadto odkryto półfabrykat z białego kamienia o wysokości 30 cm i zdaniem naukowców jest to nieukończona rzeźba Tlaloka, boga  deszczu.

Piramida  w Choluli to największa z piramid w Ameryce, zajmująca powierzchnię 300 na 315 metrów. Dla porównania- Wielka piramida w Gizie zajmuje powierzchnię 230 na 230 metrów. Miasto Cholula było ważnym ośrodkiem cywilizacji prekolumbijskiej. W momencie przybycia  Hiszpanów miasto prawdopodobnie  liczyło ok.100 tysięcy  mieszkańców a w jego granicach było 365 budynków  o charakterze sakralnym. W 1518 roku Cortes, na wieść o spisku przeciw  Hiszpanom, spacyfikował ludność wyrzynając tysiące nieuzbrojonych ludzi a następnie spalił  miasto. Czyli było jak  zwykle-  autochtoni to dzicz,  a kulturalny,   światły Europejczyk z krzyżem w garści i słowem bożym na ustach zabijał ludzi.

 

                                     

Tak wygląda piramida w Choluli z poziomu turysty.


A to jest model owej piramidy . Na "czubku" widać kościół wzniesiony przez Hiszpanów. Obydwa  zdjęcia są  z sieci. 

Ale to jeszcze nie koniec działań archeologów  w Meksyku, bowiem odkryto nieznane dotąd miasto Majów- Okomtun, co w języku rdzennych  mieszkańców Jukatanu oznacza  Kamienną Kolumnę. Okomtun znajduje  się w Rezerwacie  Ekologicznym Balamcu na półwyspie  Jukatan.

Żeby było zabawniej - Okomtun  znaleziono po przebadaniu zdjęć  lotniczych, które  wykazały obecność starożytnych obiektów ukrytych  w gęstej dżungli.  A technologia LIDAR pomogła zidentyfikować  struktury prehiszpańskie.  Technologia  LIDAR jest to połączenie lasera z teleskopem.  System działa niezależnie od warunków oświetlenia, jest w dużym  stopniu niezależny od pogody i jego kolejną  zaletą jest krótki czas opracowywania  wyników,  a na dokładkę jest ponoć tani.  Ze  wstępnych badań wynika, że  miasto zostało opuszczone około 1000 roku naszej ery.

I mam wrażenie, że co jakiś czas będziemy  mieli jakieś  ciekawe doniesienia  na temat prekolumbijskiej mezoameryki.


10 komentarzy:

  1. No coz, to nic nowego, ze kosciol niszczy wszystko na swojej drodze, co nie jest mu podlegle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzy mi się żeby tak wreszcie zdigitalizowali Bibliotekę Watykańską i by można było poczytać sobie w internecie. Kilka lat temu czytałam, że zaczęli to robić. Pozostaje tylko we mnie obawa, że mogą to ocenzurować i ujawnić tylko to co kościołowi pasuje.

      Usuń
  2. Z pewnoscia na calym swiecie istnieje duzo takich jeszcze nie odkrytych - wciaz sie slyszy o nich - a to w Chinach, to w Azji Mniejszej, to w Egipcie no i Ameryce Poludniowej. A biedni archeolodzy lamia sobie glowy jak znaleziska sklasyfikowac, odgadnac ich przeznaczenie. Archeologia bardzo mi sie podoba, jedyny jej feler to ze zmusza do pracy poza domem a czesto nawet ojczystym krajem, w prymitywnych warunkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie- raz się "napaliłam" i byłam na "stanowisku archeologicznym" aż 3 godziny- niestety nie jest to praca w dobrych warunkach- warunki bytowe nieomal jak w szkole przetrwania- "dziabanie" w ziemi w słońcu, kurzu i upale skutecznie wyleczyło mój zapał do zostania archeologiem Poza tym ilość materiału do nauki jest porażająca. I jak napisał pewien archeolog - natrudzisz się, namęczysz a na końcu ci powiedzą, że to wcale nie jest to co myślisz i to co z trudem wydostałaś z ziemi zostanie głęboko schowane bo nie pasuje do ukutej wcześniej teorii zgodnej z tym co dotychczas naukowcy ustalili. A tak na marginesie- tysiąc lat przed odkryciem w Europie mikroskopu kapłani dawnego Meksyku wywodzili człowieka z dzielących się komórek jajowych i pasm chromosomowych zawierających kod genetyczny. Do dziś nie wiadomo skąd to wiedzieli.

      Usuń
  3. No popatrz, a ja zrezygnowałam z archeologii, bo wydawało mi się, że wszystko już kiedyś odkryto!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ skąd -nie wszystko jeszcze odkryto. Wydawałoby się, że Egipt już "przeryty wzdłuż i wszerz" ale nadal coś jeszcze co jakiś czas znajdują. Meksyk też jeszcze dostarczy na pewno nowych znalezisk.

      Usuń
  4. Zdrowego i milego weekendu zycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie- dziękuję. Wczorajszy wieczór spędziłam u córki oglądając zdjęcia z ostatniej ich "wycieczki", która objęła trzy kraje- Niemcy, Austrię (Karyntię głównie) i Włochy. Trochę im zazdrościłam, ale to już nie na moją kondycję - kilka kilometrów górskimi szlakami to już nie dla mnie. Dobrego nowego tygodnia;)
      anabell

      Usuń
  5. Wydaje mi się, że wszystkie dżungle/lasy na świecie mogą kryć różne skarby w sobie. Faktycznie z lotu ptaka i z odpowiednią kamerą można widzieć więcej niż chodząc po ziemi. Nie mniej pewne odkrycia tylko z powierzchni naszej planety można zrobić.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodałabym jeszcze do tej podanej przez Ciebie Piotrze listy również piaski Sahary i kilka innych pustyń jak i dno Oceanów.
      anabell

      Usuń