Kochani blogowicze z Onetu- nie wiem co się dzieje , ale macie jakoś
piekielnie głodne blogi - zżerają mi komentarze. Wczoraj komentarz
u JKK zjadło mi 3 , słownie: trzy razy. Dziś zjadło mi u Effki, u Srebrzystej,
na blogu Gospo dało mi info, że taki blog nie istnieje, u Zgagi zjadło mi wpis
a u Czarnego Ptaka udało mi się zaledwie po drugim razie.
W każdym razie wiedzcie, że ja wszystkie Wasze posty czytam, a moje
milczenie wynika z przyczyn czysto technicznych, a nie dlatego, że nie
czytam.
I to tyle żalów na dziś.
coś się dzieje,ja np.nie mogłam u Zgagi nic napisać, onetowe blogi znikały,eh...
OdpowiedzUsuńMyślałam że tylko ja miałam problemy:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie problemy. Na wszelki wypadek kopiuję wlasny komentarz i próbuję parę razy.
OdpowiedzUsuńU mnie toczka w toczke to samo.Albo upały albo powodzie zaszkodziły...
OdpowiedzUsuńJa już nawet się nie denerwuję, gdy wyświetla mi się informacja, że mój blog nie istnieje:) No bo przecież wiem lepiej, że istnieje. Według onetu inne też czasem znikają, by za chwil kilka się znów pojawić, jak gdyby nigdy nic...
OdpowiedzUsuńChyba tylko "lokalnie" coś kuleje. "Globalnie" wszystko działa:)
OdpowiedzUsuńA wiecie co jest najzabawniejsze? Że redakcja Onetu bezczelnie się chwali, że sytuacja już opanowana i nie ma awarii. Może więc wszystko działa sprawnie a my po prostu mamy zbiorowe złudzenie? Na wszelki wypadek idę jutro do okulisty.
OdpowiedzUsuńGospo38
ach, te paskudne przedmioty martwe, jak zywe:)
OdpowiedzUsuńOnetowisko wyraźnie nie nadąża...
OdpowiedzUsuńKochane, pocieszyłyście mnie, bo ja w swej indolencji komputerowej byłam skłonna podejrzewać swój komputer lub np. program antywirusowy. I tak się zastanawiam- czy to tylko przeciążenie Onetu, czy może zmiany w ich oprogramowaniu, by więcej słów niecenzuralnych wyłapać lub jakieś nowe, cenzuralne lecz np. niewygodne słowa wyłapywać, wszak ABW wciąż funkcjonuje.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
nawet nie zauważyłam bo nie mam ostatnio czasu na blogowanie.Pozdrawiam i wierze ze to tylko przejsciowe klopoty :)
OdpowiedzUsuńJuż chyba wszystko w porządku - jestes u mnie; z czego bardzo się cieszę :-)
OdpowiedzUsuń