Uwaga: zdjęcia można powiększyć, klikając na zdjęcie.
To jest dolny taras już po remoncie i z nowymi nasadzeniami.
A to mały staw w Ogrodzie Południowym, jak zwykle cicho tu i miło.
Tu jeszcze raz dolny taras z odnowionymi studniami, a poniżej nowa
rzecz, w Ogrodzie Północnym ustawiono statuę orła królewskiego. Jeszcze
nie można do niej podejść, ale lada dzień wszystko będzie uporządkowane.
Przy tym stawie to bym sobie chętnie posiedział. Oczywiście podczas ładnej pogody, bo dzisiejsza nie zachęca do wychodzenia z domu. Ale pomarzyć można.
OdpowiedzUsuńPoprzedni post mi znikł. Niby był, a go nie było. Nadrobiłam. Wycieczka po starych, znanych miejscach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pięknie tam. I pogoda wprost wymarzona na taki spacer. :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Nigdy nie byłam... Ale może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że coś nam ten blogger fiksuje:) Zdjęcia piękne, choć małe...i mało ich:)Pogoda na sobotni spacer była wspaniała, a teraz już byłoby gorzej. Pozdrawiam i buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie byłam ani w Wilanowie, ani w Łazienkach. Do Łazienek swego czasu chodziłam często na spacery i pobiegać, bo mieszkałam rzut beretem, u zbiegu Czerniakowskiej i Gagarina. Ach, piękne studenckie czasy (ach ODLEGŁE studenckie czasy:-)). Pozdrawiam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńpięknie tak spacerować z Tobą:)
OdpowiedzUsuńPiękny Wilanów i zmiany na dobre. To był na pewno fajny spacerek.
OdpowiedzUsuńPospacerowałam razem z Tobą, Anabell i przypomniałam sobie swój spacer z jedną z blogerek. Właśnie porównuję zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAnnabell zapraszam na mój blog (ostatni post) jest tam wyróżnienie dla ciebie ... ode mnie ...
OdpowiedzUsuńja juz nie bylam tam cale wieki,chyba najwyzszy czas przypomniec sobie jak tam wyglada :)
OdpowiedzUsuńWilanów to faktycznie szczególne miejsce i teren do spacerów wymarzony. Ja specjalnie spacerów nie lubię, ale tam faktycznie muszę się znowu wybrać. Zresztą u mnie na blogu, główne zdjęcie jest właśnie zrobione w Wilanowie :))), fakt, ciężko się domyślić, ale jednak tak jest :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGospodzieju, u mnie też wrednie, bo pada i wieje, ale u Ciebie to chyba nawet sztorm był. Nad tym stawem są tylko dwie ławki i dzięki temu nie ma tam tłumów.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Nivejko, bo ostatnio blogger coś fiksował.A wgrywanie zdjęć prawie mnie powaliło, pół dnia mi to zajęło. O ile mam cierpliwość do dziergania itp. to do zdobyczy techniki nie za bardzo.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Akwarelio, mam nadzieję,że sama to na własne oczęta zobaczysz.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Ewutku, bo Ty tylko jakoś tak chyłkiem przez Warszawę, w drodze do Grecji.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Graszo, pogoda zrobiła się paskudna, ale podobno już w piątek ma być lepiej, tyle tylko,ze raczej chłodno.
OdpowiedzUsuńNo cóż, chyba jednak jesień.
Miłego, ;)
Witaj Lotnico, to rzeczywiście miałaś blisko. Ja mam do obydwu tych miejsc dość blisko, zaledwie po kilka przystanków autobusowych. Łazienki w soboty i niedziele są zatłoczone niemiłosiernie.Pałac w Wilanowie też, ale już park mniej, bo jakoś ludziom szkoda pieniędzy na spacerowanie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Ivo, miło to czytać;)
OdpowiedzUsuńMarto, było ślicznie, taki był piękny jesienny dzień,słońce i spokój w przyrodzie.I już się cieszę na te nowe ogrody.Bo na planszach wygląda to rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
alElluniu, to był mimo tych prac ziemnych miły spacer. Nie miałam żadnego dobrego miejsca by dobrze sfotografować pałac od strony ogrodów, wszędzie było pozagradzane.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Martusiu, byłam, dziękuję pięknie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Witaj Niedzielna Blogowiczko, bo ten czas okropnie szybko ucieka i tworzą się nam "całe wieki" niebytności w różnych miejscach.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Czarny, to musimy się tam wybrać wiosną, gdy już będą ukończone te wszystkie prace ziemne. Juniorowi przyda się taki spacer.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Anabell, moje zdjęcia są majowe. Z tulipanami i kwitnącymi krzewami. Chciałam wstawić na blogspot, żeby Ci pokazać, ale zmienili sposób wstawiania zdjęć i mnie to zniechęciło. Poprzedni sposób był lepszy. Zresztą m.in. z tego powodu na blogspot się wprowadziłam. Teraz zupełnie mi nie odpowiada i już pożałowałam, że wybrałam ten portal.
OdpowiedzUsuńPiękny spacer , za który dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŁadnie tutaj...
OdpowiedzUsuńWilanowa tez jeszcze nie zaliczyłam i już żałuję! Następnym razem w stolicy to będzie obowiązkowy punkt wycieczki!
OdpowiedzUsuńteż mam takie ulubione miejsca na spacery w moim mieście może kiedyś pokażę :-)
OdpowiedzUsuńMorgano, miło mi,że Ci się podobało.
OdpowiedzUsuńMissincognito, zapraszam
OdpowiedzUsuńAgo, ale raczej na wiosnę, bo wtedy już powinien być tu porządek.
OdpowiedzUsuńFire.woman, pokaż nam koniecznie, chętnie to miejsce poznam. I mysle,że nie tylko ja.
OdpowiedzUsuńalElluniu, to pewnie efekt takiego przeprowadzania "udogodnień" bez przerywania pracy witryny. Wtedy zawsze się jakieś cuda dzieją. Mam nadzieję,że na wiosnę posadzą mnóstwo kwiatów, zwłaszcza na trawniku dziedzińca. Kiedyś były tam tak piękne begonie,że chyba nawet piękniejsze od róż.A na wiosnę znów zakwitną magnolie...
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Witaj Anabell! Muszę przyznać, że Wilanów zwiedzałem w tempie Japończyków i znam go jedynie pobieżnie. Cóż, kiedyś przyjdzie czas nadrobić zaległości. :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMoże to zakrawać na herezję jakąś, Anabell, ale nie byłem nigdy w Wilanowie! W Łazienkach tak, ale tamto cudo umknęło mi. Zachęcony opisem i zdjęciami odwiedzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jak ja dawno tam nie byłam..czas nadrobić!
OdpowiedzUsuńza każdym moim pobytem w stolicy odwiedzam te miejsca :)
OdpowiedzUsuńpieknie i tak spokojnie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pazdziernikowo :)
Mironq, teraz to już lepiej poczekać do wiosny.Ale warto zwiedzić wszystko, i pałac i aktualne wystawy i park , a potem wybrać się do oddalonego o 200m Muzeum Plakatu.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Jerzy, tak na pociechę powiem Ci,że wielu mieszkańców Warszawy też nie zna Wilanowa. A warto zwiedzić i pałac i park. Może wiosną lub latem nadrobisz te zaległości.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
P.S.
Moje dziecko zaczęło zwiedzanie Pałacu, gdy miało 3 lata. I stwierdziła,że chciałaby mieszkać w takim miejscu. No cóż, rozumiem ją.
Mijko, wpadnij tu wiosną, najlepiej w maju.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Beatko, jeśli jeszcze nie widziałaś nowej kolorystyki Pałacu możesz być zaskoczona, ale teraz jest ona barokowa.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Ulu, a może kiedyś przyjedziecie?Nie jest to tak wielki Pałac jak w Twoim mieście, ale jednak ładny.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)