Wydaje mi sie, ze powinnas zorganizowac jakis pokaz tych wspanialych rekodziel. Wszystkie sa przepiekne, moze jakas galeria bylaby zainteresowana wspolpraca z Toba. Zachwycona Ataner pozdrawia majowo:)
Im bardziej przyglądam się tym wspaniałościom, tym bardziej korci mnie, żeby wyciągnąć z szafy pudło z koralikami :-). Tylko kiedy mam zdążyć ze wszystkim ?? Pozdrawiam ciepło
Tyle razy już chwaliłam,że ostatnio tylko jeszcze cichutko podziwiam ,i kuszt ,i Twoją cierpliwość, którą ja niemiałabym. Jesteś prawdziwą artystką. Pozdrawiam Anabell bardzo serdecznie -;))
Serpentynko, ja nawet sama nie wiem czy i co mi sie podoba- chyuba najbardziej zawsze podoba mi sie to, co widze w wyobrazni, a potem zawsze jestem nieco rozczarowana. Może dlatego,że jednak to się długo robi i nie zawsze końcowy efekt jest taki jak sobie wymarzyłam. Miłego, ;)
Ataner, to wcale nie jest łatwe z tą galerią. Nie mam etykietki "artysta plastyk" więc prawdziwe galerie olewają takich klientów. Myślę nawet nad dopiskiem przy blogu,że jeśli coś się komuś b.podoba to mogę to "wypuścić" po kosztach. Ale mąż się śmieje,że z moim talentem do handlu to i tak skończę na "rozdawajkach". Miłego, ;)
Erinti, mnie też on się podoba, zwłaszcza,że wyszedł mi zgodnie z moim zamierzeniem. A jak się przekonałam, to czasem efekt końcowy odbiega od tego, co miałam w głowie. Pewnie jeszcze nie osiągnęłam odpowiednich umiejętności. Miłego, ;)
Srebrzysta, te koraliki to straszliwy zjadacz czasu. Zupełnie jak haft na drobniutkiej kanwie. I nie ma jak przyspieszyć pracy, bo co najwyżej można się pomylić. Pudło z koralikami- toż to brzmi cudnie, jak najpiękniejsza muzyka. Miłego, ;)
Uleczko, człowiek to takie dziwne stworzenie, że gdy go coś zafascynuje to i nie wiadomo skąd nagle ma całe pokłady cierpliwości. Mnie tylko czasu brakuje na inne, bardziej "życiowe" czynności. Miłego, ;)
Monikano, dziekuję. Gdzie się można nauczyć? Zaczynałam w wieku nastu lat, robiąc korale z ciasta, z nasion itp., za co byłam wciąż ganiona. Teraz to jakby powrót do czasu dzieciństwa. Uczysz się tego niemal sama z siebie, ale można też kupić kilka książek. Chyba wpierw trzeba sobie coś wymyślić, potem poszukać na necie sklepów z koralikami i wcielić w czyn swój pomysł. Tworzenie biżuterii ze zwykłych koralików jest znacznie prostsze, robienie jej z tych koralików drobnych wymaga jednak nauczenia się różnych metod ich splatania. Miłego, ;) P.S. Jeśli umiesz i lubisz haftować to nie jest to bardzo trudne.
Star, dziękuję. Nie rozumiem tylko dlaczego mam akurat cierpliwość do takich zajęć a zupełnie mi jej brak do ganiana po domu ze szczotką i ścierką. Miłego, ;)
Zgago, obrożę zrobiłam "przez Ciebie", to Ty mnie natchnęłaś tą formą. Oczywiście ta jest dość uniwersalna, ale właściwie powinno się obrożę robić na konkretną osobę, w końcu każdy ma inny obwód szyi i chce mieć konkretną jej szerokość i kolor. Miłego, ;)
Anabell Ty wypoczywać nie potrafisz? :))))Pracusiu, przepiękne rzeczy robisz i nie ma znaczenia czy słońce świeci, czy deszcz pada...zdjęcia nie oszukują, prace ręczne wspaniałe!!!!Kochanie, już się nie mogę doczekać haftu, wiem że się spiszesz na medal!!!! Pozdrawiam i buziaczki przesyłam. Do zobaczenia.
Nie przypuszczalam, ze to jest takie trudne. Jesli chcesz to moge skontaktowac Cie z moja kolezanka blogowa ktora zajmuje sie zawodowo i z ukochania praca artystyczna. Moze ona mialaby jakies wskazowki jak ugrysc ten temat. Pozdrawiam:)
Czy drukowanym czy też cieszącym oko i tak lubię tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje rękodzielnictwo :)
Doslownie mnie zatkalo i nawet nie wiem ktory wyrob oglosic zwyciezca! Przesliczne, Anabell - Serpentyna.
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie, ze powinnas zorganizowac jakis pokaz tych wspanialych rekodziel. Wszystkie sa przepiekne, moze jakas galeria bylaby zainteresowana wspolpraca z Toba.
OdpowiedzUsuńZachwycona Ataner pozdrawia majowo:)
Moim zdaniem najpiękniejszy jest ten z obsydianem. Zupełnie w moim stylu, bo ja lubię takie wymyślne. Gratuluję cierpliwości i talentu!
OdpowiedzUsuńTen czarny naszyjnik i obróżka są śliczne! :)))
OdpowiedzUsuńIm bardziej przyglądam się tym wspaniałościom, tym bardziej korci mnie, żeby wyciągnąć z szafy pudło z koralikami :-).
OdpowiedzUsuńTylko kiedy mam zdążyć ze wszystkim ??
Pozdrawiam ciepło
Tyle razy już chwaliłam,że ostatnio tylko jeszcze cichutko podziwiam ,i kuszt ,i Twoją cierpliwość, którą ja niemiałabym. Jesteś prawdziwą artystką. Pozdrawiam Anabell bardzo serdecznie -;))
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bardzo mi się podoba. Jak ja bym chciała umieć zrobić takie piękne rzeczy! A gdzie się można tego nauczyć?
OdpowiedzUsuńwspaniałe ozdoby! Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńKoraliki ida coraz lepiej:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne naszyjniki i 'szamanska' torebka:-)
Pozdroweczka-Halinka-
Bardzo to pracochłonne. I ładne:)
OdpowiedzUsuńMasz talent i cierpliwosc. Sliczne te Twoje wyroby:))
OdpowiedzUsuńTytan pracy rękodzielniczej! Obroża przecudna...
OdpowiedzUsuńAnovi, miło to czytać, rosnę...
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Serpentynko, ja nawet sama nie wiem czy i co mi sie podoba- chyuba najbardziej zawsze podoba mi sie to, co widze w wyobrazni, a potem zawsze jestem nieco rozczarowana. Może dlatego,że jednak to się długo robi i nie zawsze końcowy efekt jest taki jak sobie wymarzyłam.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Ataner, to wcale nie jest łatwe z tą galerią. Nie mam etykietki "artysta plastyk" więc prawdziwe galerie olewają takich klientów. Myślę nawet nad dopiskiem przy blogu,że jeśli coś się komuś b.podoba to mogę to "wypuścić" po kosztach. Ale mąż się śmieje,że z moim talentem do handlu to i tak skończę na "rozdawajkach".
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Erinti, mnie też on się podoba, zwłaszcza,że wyszedł mi zgodnie z moim zamierzeniem. A jak się przekonałam, to czasem efekt końcowy odbiega od tego, co miałam w głowie. Pewnie jeszcze nie osiągnęłam odpowiednich umiejętności.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Kendżi, dziękuję, one faktycznie już mogą iść "do ludzi".
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Srebrzysta, te koraliki to straszliwy zjadacz czasu. Zupełnie jak haft na drobniutkiej kanwie. I nie ma jak przyspieszyć pracy, bo co najwyżej można się pomylić. Pudło z koralikami- toż to brzmi cudnie, jak najpiękniejsza muzyka.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Uleczko, człowiek to takie dziwne stworzenie, że gdy go coś zafascynuje to i nie wiadomo skąd nagle ma całe pokłady cierpliwości.
OdpowiedzUsuńMnie tylko czasu brakuje na inne, bardziej "życiowe" czynności.
Miłego, ;)
Monikano, dziekuję. Gdzie się można nauczyć? Zaczynałam w wieku nastu lat, robiąc korale z ciasta, z nasion itp., za co byłam wciąż ganiona. Teraz to jakby powrót do czasu dzieciństwa. Uczysz się tego niemal sama z siebie, ale można też kupić kilka książek. Chyba wpierw trzeba sobie coś wymyślić, potem poszukać na necie sklepów z koralikami i wcielić w czyn swój pomysł. Tworzenie biżuterii ze zwykłych koralików jest znacznie prostsze, robienie jej z tych koralików drobnych wymaga jednak nauczenia się różnych metod ich splatania.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
P.S.
Jeśli umiesz i lubisz haftować to nie jest to bardzo trudne.
Ivo, dziekuję!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Halinko, tylko mi zdjęcia nie za bardzo wyszły, chyba je muszę powtórzyć.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Nivejko, fakt, pracochłonne jak licho. I nawet zupełnie łatwo się pomylić, a "prucie" doprowadza mnie do szewskiej pasji.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Star, dziękuję. Nie rozumiem tylko dlaczego mam akurat cierpliwość do takich zajęć a zupełnie mi jej brak do ganiana po domu ze szczotką i ścierką.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Zgago, obrożę zrobiłam "przez Ciebie", to Ty mnie natchnęłaś tą formą. Oczywiście ta jest dość uniwersalna, ale właściwie powinno się obrożę robić na konkretną osobę, w końcu każdy ma inny obwód szyi i chce mieć konkretną jej szerokość i kolor.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
taaa...samosię zrobiło?:))))
OdpowiedzUsuńcudeńka, jestem pełna podziwu!!!!
Mijko, czasem wydaje mi się, że one robią się same, zwłaszcza gdy coś innego zaplanują a co innego mi wychodzi:))
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Anabell Ty wypoczywać nie potrafisz? :))))Pracusiu, przepiękne rzeczy robisz i nie ma znaczenia czy słońce świeci, czy deszcz pada...zdjęcia nie oszukują, prace ręczne wspaniałe!!!!Kochanie, już się nie mogę doczekać haftu, wiem że się spiszesz na medal!!!! Pozdrawiam i buziaczki przesyłam. Do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńprześliczne te naszyjniki :)
OdpowiedzUsuńNie przypuszczalam, ze to jest takie trudne. Jesli chcesz to moge skontaktowac Cie z moja kolezanka blogowa ktora zajmuje sie zawodowo i z ukochania praca artystyczna. Moze ona mialaby jakies wskazowki jak ugrysc ten temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rany Anabell, podziwiam!
OdpowiedzUsuńZ wielką uwagą obserwowałam Twoje talizmanowe zmagania. Też bym tak chciała...Nawet mam trochę koralików...
OdpowiedzUsuń