Już jest ten dzień imienin Anny, minęła właśnie północ... Jako nocna sowa mam możność złożyć podziękowanie - nie jako Solenizantka, ale matka SOLENIZANTKI, bo to JA to IMIĘ wybrałam przed laaaty dla swej córuni. Natomiast, jednakże... wybór okazał się nietrafny i tylko MNIE się to imię niezmiennie podoba, w przeciwieństwie do tak NAZWANEJ. ;-/ Przy okazji, wypowiadając się jako czytelniczka, pozdrawiam również inne Czytelniczki - Solenizantki ! Z uśmiechem :-)
Oj, przepraszam za niezręczność, a nawet nietakt wobec AUTORKI w moim poprzednim komentarzu !! Naprawdę nie znałam JEJ prawdziwego imienia i też nie wiem - dlaczego -nie domyśliłam się z treści posta ( no, absolutne i klasyczne faux pas ). Ale dlatego wróciłaaam, aby przeprosić i złożyć jak najlepsze ŻYCZENIA - przede wszystkim Autorce - Solenizantce, a dopiero później innym Paniom Aniom ! :-))
Wszystkiego najlepszego, Anabell - duzo zdrowia i samych radosnych dni! Jaka piekna niespodzianka spotkala Cie w dniu imienin - i ja, gdy natkne sie na cos nietypowego, rozglaszam i podkreslam liczac ze bedzie wzorem dla innych. Buziaki od Serpentyny :)
Bo trza odróżnić lekarzy od "służby zdrowia", czyli biurokratów, co na lekarzach pasożytują. Lekarze i pacjenci mieliby o wiele lepiej, gdyby tej całej "służby zdrowia" nie było wcale. Z życzeniami, K.M.
Kwoko, gdy byłam dzieckiem to bardzo nie lubiłam swego imienia. Co śmieszniejsze -nie miałam w zanadrzu innego, które chciałabym nosić. W sumie to mi dano na chrzście aż 3 imiona, czwarte załapałam przy bierzmowaniu i to wybrałam sama- Joanna.Na ślubie cywilnym dostawałam głupawki, bo urzędnik z całą powagą wymieniał wszystkie trzy moje imiona a ja zwijałam się ze śmiechu.Masakra. Po tych doświadczeniach moja córka ma tylko jedno imię, za to długie, bo 9 literowe. Dziekuję za życzenia, Miłego,;)
Kazku, dziekuję!. Z radościa zauważąm,że coraz więcej jest takich lekarzy z powołania a nie tych, co to mieli nadzieję,że to dobry, forsiasty zawód Miłego,;
Aniu, zycze Ci wszystkiego co najpiekniejsze w dniu imienin.
OdpowiedzUsuńNiech zawsze dla Ciebie swieci sloneczko, buziaki:)
P.S. Trafilas na prawdziwego lekarza z powolaniem, oby takich jak najwiecej.
Już jest ten dzień imienin Anny, minęła właśnie północ... Jako nocna sowa mam możność złożyć podziękowanie - nie jako Solenizantka, ale matka SOLENIZANTKI, bo to JA to IMIĘ wybrałam przed laaaty dla swej córuni. Natomiast, jednakże... wybór okazał się nietrafny i tylko MNIE się to imię niezmiennie podoba, w przeciwieństwie do tak NAZWANEJ. ;-/
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, wypowiadając się jako czytelniczka, pozdrawiam również inne Czytelniczki - Solenizantki ! Z uśmiechem :-)
Oj, przepraszam za niezręczność, a nawet nietakt wobec AUTORKI w moim poprzednim komentarzu !!
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie znałam JEJ prawdziwego imienia i też nie wiem - dlaczego -nie domyśliłam się z treści posta ( no, absolutne i klasyczne faux pas ).
Ale dlatego wróciłaaam, aby przeprosić i złożyć jak najlepsze ŻYCZENIA - przede wszystkim Autorce - Solenizantce, a dopiero później innym Paniom Aniom ! :-))
Wszystkiego najlepszego, Anabell - duzo zdrowia i samych radosnych dni!
OdpowiedzUsuńJaka piekna niespodzianka spotkala Cie w dniu imienin - i ja, gdy natkne sie na cos nietypowego, rozglaszam i podkreslam liczac ze bedzie wzorem dla innych. Buziaki od Serpentyny :)
zdążyłam:) mocno ściskam:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj!
OdpowiedzUsuńBo trza odróżnić lekarzy od "służby zdrowia", czyli biurokratów, co na lekarzach pasożytują. Lekarze i pacjenci mieliby o wiele lepiej, gdyby tej całej "służby zdrowia" nie było wcale. Z życzeniami, K.M.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i samych słonecznych dni:))) Żebyś stale nas zaskakkiwała swoimi pomysłami i świetnymi postami:)) Sto lat!!!!
OdpowiedzUsuńAniu - ja mocno Cie utulam, życząc słonka w każdym dniu, zdrowia i radości oraz szczęścia w każdej chwili!
OdpowiedzUsuńAtaner, dziękuję
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Kwoko, gdy byłam dzieckiem to bardzo nie lubiłam swego imienia. Co śmieszniejsze -nie miałam w zanadrzu innego, które chciałabym nosić. W sumie to mi dano na chrzście aż 3 imiona, czwarte załapałam przy bierzmowaniu i to wybrałam sama- Joanna.Na ślubie cywilnym dostawałam głupawki, bo urzędnik z całą powagą wymieniał wszystkie trzy moje imiona a ja zwijałam się ze śmiechu.Masakra.
OdpowiedzUsuńPo tych doświadczeniach moja córka ma tylko jedno imię, za to długie, bo 9 literowe.
Dziekuję za życzenia,
Miłego,;)
Serpentynko, dziękuję. No właśnie, uważam,że trzeba chwalić to, co "normalne" co warte powielenia, z czego warto brać przykład.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Maduś, dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńI czekam , czekam na wiadomości.
Trzymaj się!!!
evito, dziekuję!!!
OdpowiedzUsuńKazku, dziekuję!. Z radościa zauważąm,że coraz więcej jest takich lekarzy z powołania a nie tych, co to mieli nadzieję,że to dobry, forsiasty zawód
OdpowiedzUsuńMiłego,;
Kiciuszara, dziękuję i będę się starać.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Kankanko, dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Wszystkiego najlepszego.... dla Ciebie i wszystkich Aneczek na świecie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie najlepszego zatem. Sto lat! Sto lat! Niechaj żyje Anna!
OdpowiedzUsuńalElla