drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 5 sierpnia 2011

190.

12 komentarzy:

  1. Też staram się za wszelką cenę unikać wieści partyjnych. A jednak dotarło... Mój rocznik!

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja niemal codziennie uslysze cos deprymujacego a wcale nie staram sie a nawet unikam jak moge. Ale to taki rzep co sie zdarzy nie wiadomo kiedy i po co - z usciskami Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Filmy dokumentalne z operacji to chyba takie "horrory inaczej";)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgago, uciekam jak mogę od wszystkich wiadomości,a one i tak docierają. Jeszcze trochę a będę tylko słuchała CD z muzyką.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Serpentynko, chyba ma rację to przysłowie, że brak wiadomości to najlepsza wiadomość.
    Buziaki, ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatto, horrorów nigdy nie oglądam, a filmy dokumentalne z operacji chirurgicznych zawsze. Tu naprawdę nie ma zbyt wiele krwi, bo wszystko, co się sączy jest zaraz przyżegane,żeby krwi nie marnować, każdy ruch skalpela jest przed, w trakcie i po, omawiany przez chirurga.To jest dokument, więc nie ma budzić emocji lub strachu, ale tłumaczyć celowość zabiegu, stopień skomplikowania, możliwość powikłań. Mam też wrażenie,że gdyby więcej kobiet oglądało takie filmy to mniej byłoby chętnych na powiększanie sobie biustów, prostowanie lub skracanie nosów, odsysania tłuszczu
    lub pozbywania się zmarszczek w drodze chirurgicznego liftingu.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz co, byłam tak zaganiana, że kiedy dotarły do mnie wiadomości nie mogłam w czasie się połapać. Od dość dawna mąż mi utrudnia oglądanie wiadomości stwierdzając, że wszystko już było i w zasadzie mam tylko internet. Posprawdzałam daty. Zdumienie mnie do dziś rozsadza, żal człowieka. Rozmyślałam o przyczynie, o determinacji - wszystko co człowieka pcha do takiego kroku jest jednak dramatem. Obojętnie kogo dotyczy.
    Radio zawodzi niestety, więc ostatnio siedzę z audiobookami. Tu przynajmniej nie mam depresji.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja tez ostatnio tylko słucham muzyki albo i nie, o śmierci Leppera to się dziś dopiero dowiedziałam od znajomych i jak każda śmierć szczególnie taka do której rękę przykłada sama ofiara mnie przeraża :(

    OdpowiedzUsuń
  9. W Krakowie stanęłam jak słup przed ogłoszeniem - Oświęcim, ostatnie bilety...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wycięcie zdrowej nerki powinno zakończyc sie wycieciem nerki lekarzowi i przeszczepieniem jej choremu

    OdpowiedzUsuń
  11. Miał całą masę wrogów, A. Lepper,to wcale mnie nie dziwi że są głosy,że to nie samobójstwo było. Nie ukrywam,że lubiłam go za jego odwagę przekonań.
    Zresztą podobnie jak ojciec Rydzyk choć ten jest z innej ligii. Szkoda bardzo człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejny koszmarek z gatunku "Służba zdrowia zdrowia nie doda".
    A Leppera żal... jako człowieka.

    OdpowiedzUsuń