drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 17 października 2011

221

12 komentarzy:

  1. Bo marzenia trzeba wyrażać BARDZO precyzyjnie. Bez przecinków i nadziei na domyślność Opaczności ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. a jedno moje małe marzenie ostatnio się spełniło:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Z marzeniami trzeba się ostrożnie obchodzić i nie daj Bóg żeby się wszystkie spełniały

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem to i fiasko duzo uczy, przeciera droge do faktycznych odkryc. Dobrym przykladem bylby Tesla - co ten czlowiek wyrabial i ilez eksperymentow przezyl!!!Marzenia takich ludzi, wiele z nich nieudanych, przywiodly nas tu gdzie teraz jestesmy. Serdecznie pozdrawiam - Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mi dawne historie przypomniałaś! Anabell! To tamte czasy można jeszcze nazwać romantycznymi do których sentymentalnie się wraca. Mimo tego, że akurat Ford i jego "Ford T" rozpoczął niszczenie środowiska. Ale to się dobrze u Ciebie czyta.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektóre marzenia powinny na zawsze nimi pozostać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ato, ja to mam takie maleńkie marzenia, jak się śmieje jedna z koleżanek: "dopasowane są do mojego wzrostu", a ja myślę, że raczej do możliwości.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mado, wydaje mi się,że spełnianie się takich małych marzeń nigdy nie bywa przekleństwem, te drobne, spełnione marzenia niosą nam radość.
    Kapelusz ufilcowałaś superancki!!!
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mamon, myślę,że marzenia chyba nie powinny zbytnio przekraczać naszych możliwości, bo nadmiar szczęścia może być szkodliwy.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Serpentynko, najbardziej rozbawił mnie fakt,że Ford ingerował nawet w życie rodzinne swych "poddanych" i opracował specjalny jadłospis,który miejscowym wcale nie przypadł do gustu i to tak bardzo,że nawet podnieśli bunt.Nie wiem, czy poniesione fiasko czegoś go nauczyło.
    No ale może inni mieli okazję nauczyć się czegoś na jego błędach.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz Jerzy,ogromnie lubię takie historie. To taka opowieść z gatunku tych, które przypominają nam by się brać głównie za to na czym się człowiek zna i żeby sobie nie myśleć, że pieniądz to wszystko. Ford miał naprawdę niezłą wizję, ale Amazonia przerosła w pewnym sensie jego wyobrażnię.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nivejko, święte słowa.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń