drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 14 października 2011

220.


                                               **
                                              ***
                                           
                                            ***

                                            ***

                                            ***

                                            ***

16 komentarzy:

  1. * może ilością zadrukowanego papieru RWE podkreśla potrzebę istnienia i swoją ważność:)
    * znudzonym to można być po 33latach wspólnego życia , chociaż też nie zawsze:)
    * jak masz "słabą silną wolę" to Ci nic nie pomoże, nawet landrynka:)
    * dobra muzyka zawsze w cenie
    * odrobina luksusu książkowego, chyba nie zuboży mocno budżetu? Zrób sobie już prezent gwiazdkowy:)
    * ale przecież wiadomo, ze RUDE JEST WREDNE!
    * zrobiłam sobie ściągawkę, żeby się ustosunkować do Twoich refleksji i zapytań:)) - coś pewnie i tak pominęłam
    Miłego weekendu:))

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja czesto slucham "Queen" gdyz jest jednym z mych ulubionych. Robie to na ogol w czasie jazdy samochodem i zauwazylam iz reguluje szybkosc jazdy do rytmu muzyki - jednego dnia, gdy bede w wielkiej euforii to pewnie zaplace mandat, hihi.
    Anabell - mieszkanie mam jak w czasie tornada i kompletny brak prywatnosci. W poniedzialek wolny dzien od pracy bo szkolna konferencja wiec spedze na gruntownych porzadkach. A wczoraj z checia poszlam do pracy by sobie...... odpoczac od gosci.
    Z ucalowanimi - Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze mam te same refleksje po piśmie przewodnim dołączonym do wyliczeń należności za energię - u nas rządzi tymi sprawami PGE OBRÓT SA, ale - "jak się zwał...", na to samo wychodzi.
    Książka Umberto Eco na pewno będzie droga ( jak zwykle jego dzieła na ogół też elegancko wydane, jak dotąd ). A co do Pragi już mam w planie pożyczenie od córki przeboju Mariusza Szczygła pt. Gottland ( tytułu " Zrób sobie raj" - tegoż autora, na razie nie posiadamy, a podobno bardzo warte przeczytania ). I nie czynię tu żadnych porównań między tymi autorami i ich pisarstwem, absolutnie...
    O tych rudych i pożądanych brunetach też gdzieś czytałam, a przecież znamy wszak ten problem nawet od Ani Schirley - prawda ? ;))
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mada, to po co tyle kobiet farbuje włosy na rudo? Czy to jest rodzaj informacji o charakterze? A to całe RWE to ma chyba jakichś niewyżytych urzędników, uwielbiają pisać. A potem zupełnie się nie można połapać o co im biega.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamon, a mnie miło Cię gościć. Często piszę o tym co obejrzałam lub przeczytałam, ale nie jestem pewna, czy to co interesuje mnie, interesuje też innych.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serpentyno, ciekawa jestem co za kretyn wymyślił powiedzenie "gość w dom- Bóg w dom". Osobiście uważam,że
    powinno ono brzmieć :" gość w dom-
    kłopot w dom". Znam jeszcze jedno o gościach " gość i ryba po 3 dniach cuchną i trzeba ich z domu wyrzucić".
    Jakoś ten najazd przytrzymasz, biedulko.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Kwoko, mam podejrzenie,że po to tak dużo piszą, by się czytelnik nie połapał o co idzie, ile to znów podrażało. Bo dlaczego podrożało, to już nie piszą. Któregoś dnia zajrzałam do antykwariatu, bo chciałam kupić jedną ze starszych książek Eco- mało nie padłam na widok ceny- 145.-zł.No i nie kupiłam.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bym za nic nie pobrała ,,tego'' od bruneta o ciemnych oczach! Znów jestem w mniejszości..
    Nuda w związku? Nie zauważyłam, nawet w obliczu 35-ej rocznicy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za wiadomość o nowej książce. Ostrzę pazurki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W tą ilość maili, też mam jakiś wkład. Nie mogę się nacieszyć, ze dożyłam epoki komputera i internetu i po prostu korzystam z tego dobrodziejstwa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś, na każdą wzmiankę o rudych, syczałem: "Utopić wszystkie rude!". To po tym, jak trzy rude z rzędu puściły mnie w trąbę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. 291 milionów? niesamowite, niewiarygodne...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgago, nudy to i ja nie zauważam, wszak faceci to naprawdę b. ciekawy obiekt studiów i obserwacji.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Joter, ja też ciągle trwam w zachwycie, zwłaszcza, że to wszystko "rozegrało się na naszych oczach". Zabawne być świadkiem historii rozwoju technicznego i technologicznego.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nitager, to pewnie były farbowane na rudo. Trzy pod rząd? Biedaku!!!
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Beata, a mnie interesuje ile z tej ogólnej liczby maili jest mailami prywatnymi. Bo znam rodzinę, która kontakty między sobą sprowadza tylko do wymiany maili, a mieszkają w tym samym mieście, wszyscy.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń