Czasami mam takie dni, w których czuję się tak, jakbym była w owym
słynnym Trójkącie Bermudzkim.
Wiecie jak tam jest - coś co było- nagle znika. Wszystko co realne,
nagle zaczyna być nierealne, a człowiek zaczyna czuć się dziwnie.
Dziś mam właśnie taki dzień. Kilka godzin szukałam koralików, które
rano wyjęłam z pudełka. Potem nie mogłam znalezć nakładek na
kulki zaciskowe. Gdy zaczęłam nawlekać koraliki to "tylko" dwa
razy prawie całkiem nawleczona linka wylądowała na podłodze, a
ja musiałam trenować zbieranie koralików.
Byłam pewna, że wyjęłam mięso z zamrażalnika, co było tylko
złudzeniem i musiałam rozmrażać mięso w tempie ekspresowym.
Nie mogłam znalezć sosu do burito, a wiem, że go miałam, bo kupiłam
razem z naleśnikami. Naleśniki były, a sos - przepadł.
Zapomniałam zamówić leki, no ale to zrobię za chwilę.
Zapomniałam, że byłam umówiona do fryzjerki, a czekałam na
tę wizytę 2 tygodnie.
Z tego wszystkiego , na poprawę własnego humoru, ogłaszam
"rozdawajkę wakacyjną".
To zdjęcie poniżej to cztery typowo wakacyjne naszyjniki, takie
do letnich sukienek.
Losowanie zrobię wśród osób, które się zgłoszą pod tym postem.
Losowanie zrobię w Dniu Dziecka.
No i od razu mi lepiej:))
Tak śliczne, że muszę się zgłosić :))))A w dodatku robię to pierwsza :))))
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, lepiej zawsze być na przodzie:)))
UsuńMiłego, ;)
Moja Droga, zgłaszam się, ale nie dlatego, że chcę wyłudzić te cuda, tylko dlatego, żebyś wiedziała, że gdy mnie nie było tutaj, to tęskniłam za takimi opisami przeróżnych zdarzeń codziennych i niecodziennych.Ale najbardziej za oglądaniem tych śliczności i śledzeniem Twoich pomysłów.Serdeczności!
OdpowiedzUsuńps.Ostatni, agatowy wisiorek niedługo przyrośnie mi do szyi, bo noszę go stale, wyjątkowo mi "leży" - jeszcze raz dziękuję.
Joanno, tak bywa z niektórymi wisiorkami lub koralikami.
UsuńPomysłów tomi nie brak, ale muszę nieco zwolnić,a może nawet trochę przestać na trochę i zając się czymś innym.
Miłego,;)
Naszyjniki jak zwykle urocze ale... tym razem dam szansę innym:)
OdpowiedzUsuńMoże szkoda, następne szybko nie będą.
UsuńMiłego, ;)
Również zwiększam szansę pozostałych chętnych.Natomiast co do "takich dni",wiem że to żadne pocieszenie ale również takie miewam:))))A i jeszcze coraz częściej zdarza mi się zostawić kartkę z zapisanymi zakupami w domu:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Juto, zawsze kartkę ze spisanymi"potrzebami" zostawiam w domu, ale i tak pamiętam, bo pisanie utrwala to co trzeba zapamiętać.
UsuńMiłego, ;)
Wpisuję się nie w kwestii rozdawajki, tylko w kwestii trójkąta Bermudzkiego. Znam i mam takie dni, więc nie czuj się osamotniona:)) denerwujące są takie dni okrutnie, ale .... co poradzisz:))
OdpowiedzUsuńOooo właśnie podczytałam JUTĘ - też kartki z zapisanymi zakupami zostawiam w domu, a jak już wyruszę, bez komórki w świat to jakbym bez ręki była:*
pozdrawiam Cię serdecznie:)
A najwięcej się wściekłam,gdy odkryłam,że na koralikach postawiłam pojemnik z różnościami i dlatego ich nie mogłam odnalezć.Skleroza ponoć nie boli, ale nerwy targa.
UsuńMiłego, ;)
Tez miewam takie dni;) I mowie wtedy, ze jeszcze nie skleroza, a juz boli;)))
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd się takie dni biorą. Na szczęście jeszcze dość rzadko.
UsuńMiłego, ;)
Witaj Anabell, mnie też się zdarza, że zapominam, gdzie coś położyłam, a potem szukam, i w dodatku oskarżam innych, że mi schowali! :))
OdpowiedzUsuńNaszyjniki bardzo ładne, takie rzeczywiście wakacyjne.
Pozdrawiam :)
I niemal ostatnie. Muszę się czymś innym, mniej miłym zająć.Będę robić, ale już nie tak jak teraz, na okrągło.
UsuńMiłego, ;)
Szkoda, czyżby jakaś praca?
Usuńwszystkie naszyjniki śliczne ; podziwiam Was blogowiczki za to że robicie takie fajne rzeczy i jeszcze pokazujecie nam cichym podglądaczom , bo ja jak przyjdę z " kieratu " to tylko przeglądam ulubione blogi i czytam i nawet nie zostawię komentarza , a trójkąty bermudzkie przydarzają mi się coraz częściej a najgorsze jest to że zasypiam przed komputerem na siedząco !!! pozdrawiam Marzena z P.T.
OdpowiedzUsuńMarzeno, to znaczy, że jesteś po prostu przemęczona.
UsuńMiłego, ;)
Bardzo rzadko na razie, ale i mnie Trójkąt dopada... W kwestii cudeniek czuję się już dostatecznie obdarowana, za co jeszcze raz dziękuję!
OdpowiedzUsuńŻartujesz czy co? Żadna kobieta nie ma dosyć:)))
UsuńMiłego, ;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńAnabell, upał trochę przymula człowieka.
Co do szukania różnych przedmiotów, to już dawno rozwiązałam ten problem. Szuflady i pudełka tematyczne na półkach. Ale... ale... Wczoraj szukałam grzałki szklankowej, zastanawiając się, na jaki temat jest grzałka? Elektryczne? Turystyczno-biwakowe? Czy różne drobiazgi kuchenne? :)))
Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie, właśnie- już zarzuciłam takie podziały - wcale nie jest mniej szukania, nawet gdy dasz nalepki informacyjne. Znam taką, co miała nawet do każdego pudełka listę zawartości. A ile się w życiu naczytała tych list- głowa mała. Najbardziej się naszukałam tych koralików, bo wyjęłam je z pudełka i nakryłam je potem drugim pudełkiem. A to małe, cienkie torebeczki z tymi koralikami.
UsuńMiłego, ;)
Dużo tych tajemniczych sytuacji, nic nie dzieje się bez przyczyny, jest magia jest i rozdawajka i od razu buziak uśmiechnięty:)
OdpowiedzUsuńCzasem tak się zdarza - zwłaszcza wtedy, gdy nie myśli się o tym, co się w danej chwili robi. A może to początki sklerozy???
UsuńMiłego, ;)
naszyjniki są kolorowe i typowo wiosenne życzę więc chętnym dziewczynom powodzenia, a o wizycie u fryzjerki zapomnieć - no no musisz być faktycznie lekko zakręcona ;) :)
OdpowiedzUsuńAnno,bo ja zawsze gdy się gdzieś umówię to sobie zaraz zapisuję w kalendarzu (mam taki biurkowy z miejscem na notatki) i wyrzucam rzecz z pamięci, bo codziennie spoglądam w kalendarz. A tym razem zapisałam na kartce, a wiesz jak to jest z kartkami- giną.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)