drewniana rzezba
wtorek, 30 kwietnia 2013
Wczoraj....
.....było tak
Płyty są już przymocowane do ścian, dziś będą powlekane
płynnym plastikiem, coby nic nie przeciekało.
Ogólnie biorąc z miłym zdziwieniem obserwuję jak bardzo
poszła do przodu chemia budowlana.
Kiedyś takich "wynalazków" nie było - te wszystkie wielce
dogodne w użyciu pianki i silikony techniczne bardzo
ułatwiają życie.
A tak przy okazji - temu, kto zaprojektował kabiny łazienkowe
i kabiny wc ze ściętymi narożnikami, życzę by w swym
kolejnym wcieleniu musiał je zamieniać na kąty proste.
Przez niego trzeba teraz podrażać koszty przystosowania
tych kabin do instalacji w nich np. kabiny prysznicowej, której
brodzik ma aż cztery kąty proste.
Nawet położenie glazury wymaga "gimnastyki", bo albo trzeba
specjalnie przycinać kafelki , albo robić taką obudowę
ściany jak wyżej widać, co zmniejsza jednak ogólną powierzchnię
ściany i podraża koszty.
A tak poza tym wszystko bez zmian - jeśli w takim tempie
będzie mi się poprawiało zdrowie mam szansę by do lipca
całkiem wyzdrowieć.
Miłego Wszystkim!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńCzyli rozpoczęte dzieło tworzenia, a to przyjemniejszy etap od dzieła niszczenia i wyburzania. Teraz będzie z każdą godziną widok coraz lepszy...
Wszystkiego udanego i ładnego :)
...-mamon- dobrze prawi ten ból gardła to od kurzu sam tak mam, co do remontu to myśl o finale jak będzie pięknie...
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam i dużo sil życzę...
o już coś widać:))))
OdpowiedzUsuńZ każdym dniem bliżej końca:)Oby potem wszystko grało i buczało bez usterek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie i nadal wspieram ciepłymi myślami:)
Remont i choroba... Nieźle dostaniesz w kość. Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńPraca idzie jednak w dobrym kierunku,
OdpowiedzUsuńaż Ci zazdroszczę , bo ja z remontami muszę poczekać.
Widzę,że remont posuwa się planowo do przodu,potknięcia jakby w normie:))Też Ci trochę zazdroszczę,że już jesteś w trakcie.Życzę zdrowia i wytrwałości:))
OdpowiedzUsuń