...oknem świat wygląda tak:
Brzoza jeszcze nie ma wszystkich listków złocistych,
a nowe "nasadzenia", po drugiej stronie są jeszcze
bardzo zielone.
Lipom też się nie spieszy do zmiany koloru liści.
Dziś jesień nieco mglista, chwilami coś mży, trawniki pokryły
się liśćmi i dodają otoczeniu koloru. Lubię ten zapach mokrych
liści.
Liście dziś niczym złocisty deszcz spadały przez ponad godzinę. Zasypało wszystko!
OdpowiedzUsuńU nas rośnie gledicja- to takie śmieszne drzewo, które ma listki akacjowe, pęki długich kolców na pniu i strąki niczym fasola mamut. I bez przerwy sypie tymi swoimi złotymi listeczkami dookoła.Wiecznie nam "bryczkę" posypuje liściastą kołderką.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Mieszkam przy lipowej alei. Drzewa są imponująco rozłożyste. W tym roku, jak nigdy, masowo zrzucają liście. Od kilku dni cała ulica jest jakby pomalowana na żółto. Kołderka z liści miejscami sięga do kostek. Wszelkie sprzątanie wydaje się być syzyfowa pracą.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, ze to może być zapowiedź długiej i surowej zimy!
W ubiegły piątek jechałam aleją Żwirki i Wigury , która jest wysadzana lipami- było szalenie złociście.Cztery dni pózniej wszystkie lipy niemal nagie.No a te obok mego domu nadal mają wiele zielonych liści.Co do zimy - są dwie przeciwstawne prognozy, ciekawe co się sprawdzi.
UsuńMiłego, ;)
I podobne widoki mam za swoim oknem, jeżeli chodzi o kolory :-)
OdpowiedzUsuńI gdy tak wiele tych złocistości to nawet gdy słońca brak jest świetliście.
UsuńMiłego, ;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńLipy za moim oknem wyzłociły się już jakiś czas temu. Obecnie nie ma ani jednego listka na drzewach. Pozostały tylko owoce.
Pozdrawiam serdecznie.
A te moje lipy przydomowe mają jeszcze dużo zieloności na sobie.
UsuńNa osiedlu najbardziej wyzłociły się wszystkie odmiany klonów.
Miłego, ;)
Oj, zloci sie tegoroczna jesien, zloci....
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Kilka lat temu jakoś bardzo wcześnie i niespodziewanie zdarzył się nocą dość duży spadek temperatury. Rano, gdy zaświeciło słońce wiele drzew zrzucało wszystkie liście naraz - wyglądało to przerażająco. Nagle, z głośnym szumem spadały z drzew zielone liście. Potem były ciepłe dni, ale drzewa stały nagie. Wolę gdy wpierw liście żółkną i spadają powoli, systematycznie.
UsuńMiłego, ;)
...podobnie i u mnie na osiedlu...
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że macie na osiedlu sporo zieleni.
UsuńMiłego, ;)
U mnie jeszcze tak nie ma ale widac ze nadchodzi......
OdpowiedzUsuńMam mlode klony ktore sa jednego wieku, wzrostu, rosna blisko siebie czyli maja jednakowa ilosc slonca czy nawadniania a tymczasem jeden czerwonawy a drugi calkiem zielony.
Z innego ojca czy co ;)
Serpentynko, pewnie dziecko sąsiada:)))) Może jeden jest jednak innego gatunku, sprawdz, czy mają taki sam pokrój liści. Klony palmowe są jesienią czerwone. Dla mnie to one są śliczne.
UsuńMiłego, ;)
Lipy i brzozy jeszcze są złote, ale orzechy już pogubiły liście. I powoli reszta drzew też gubi. Po mglistych porankach świeci cudne słońce i ciągle jest powyżej 10 stopni.
OdpowiedzUsuńDziś w mnie było "w porywach"+10 i jeszcze jest sporo drzew z zielonymi liśćmi. W tym roku najszybciej zżółkły wszystkie odmiany klonów.
UsuńMiłego, ;)