Ćwiczę robienie pierścionków. Rzecz mała, ale czasami wcale nie jest
łatwo.
A tu efekty:
Mam sporo perełek, więc trzeba je zagospodarować:)))
Ten jest nieco w stylu secesji z kryształkami koloru miedzi
Ten chyba poleci jako dodatek do pewnego już dawno
wysłanego naszyjnika i kolczyków.
Ten pewnie będzie przerobiony, bo mi za duży obwód "się zrobił"
A to bransoletka, taka bardziej na Boże Narodzenie
*****
Karmimy z sąsiadem całą zgraję bezdomnych kotów. Sąsiad udostępnił
kotom własną piwnicę, poza tym sąsiad zainstalował dla nich ocieploną
psią budę, w krzakach na trawniku.
Nie będę kryła - z jakiegoś powodu nie przepadam za kotami, w każdym
razie nie chcę kota w domu. Odkąd odszedł Tęczowym Mostem mój
ukochany piesiunio postanowiliśmy, że nie wezmiemy kolejnego - po
prostu jesteśmy już za starzy , oboje niezbyt zdrowi i nieco nas za mało
w domu - może się zdarzyć,że wyjście z psem będzie naprawdę problemem.
No ale miałam pisać o kotach- otóż ja to nie za bardzo te nasze bezdomne
kocury rozróżniam - poznaję tylko jednego, nazywanego Czarusiem.
Czaruś jest idealnie czarny, dobrze wie kto o niego dba i zawsze przybiega
bez wołania do sąsiada, mego męża i do mnie. Przybiega i zaczyna się
ocierać o nasze nogi, robić "koci grzbiet", potem robi przewrotkę na grzbiet
i eksponuje brzuszek, daje się głaskać i zawsze każdego z nas kawałek
odprowadza, co chwilę włażąc nam między nogi.
Nasze kocury najbardziej cenią sobie żarełko kurczakowo-łososiowe. Gdy
na miseczce jest inne, to wcale się do niego nie spieszą.
A teraz jeden z kotów ma problemy z zębami- trzeba go odłowić i
dostarczyć do weta na usunięcie ropiejącego zęba. Po pierwszej "łapance"
kotek zmyka na widok sąsiada.
On w ogóle nie garnie się do ludzi- nie podejdzie do miski, jeśli ktoś jest
w pobliżu.
Wczoraj obserwowałam wysiłki sąsiada by staruszka złapać - kot stary ale
jary- 3 godziny sąsiad usiłował go złapać.Niechcący miałam niezły ubaw.
Sąsiad chyba znacznie mniejszy. Dziś ma być dalszy ciąg. Jeśli będę
obserwować - sprawozdam.
Dzięki tym czworonogom myszy w piwnicy nie mają racji bytu. A zima tuż, tuż.
OdpowiedzUsuńW naszym mieście za to królują szczury i pomimo sporej ilości kotów
Usuńświetnie się mają.
Miłego, ;)
Piękne pierścionki:) a koty biedne. Kiedy czytam o kotach blokowych/miejskich, zawsze brakuje mi słów. A często mam mieszane uczucia- złość, że pozwala się im rozmnażać i żal, że nie mają domu. Dochodzi bezsilność.
OdpowiedzUsuńNasze są dość regularnie odławiane i sterylizowane. W tym roku po raz pierwszy od lat nie było w kociej piwnicy kociąt.
UsuńMiłego, ;)
niezwykle piękne te pierścionki:)
OdpowiedzUsuńBędziecie mieć wkrótce kociarnię, trzeba by to jakoś wysterylizować bo wkrótce nie ogarniecie, poza tym smród znaczącego kota jest straszny.
Już od dwóch lat "nasze" koty są odławiane i sterylizowane. Tej wiosny po raz pierwszy nie było wśród "naszych bezdomnych " kociąt. Tylko Czaruś jeszcze nie wykastrowany, zawsze jakoś udaje mu się zwiać gdy jest akcja odłowu i kastracji. Ale i na niego przyjdzie pora. Póki co to Czaruś chodzi gdzie indziej na amory.
UsuńMiłego, ;)
P.S.
Dziwne, ale choć mieszka w tej piwnicy 5 kotów to kociego fetoru nie ma. Wet mi mówił,że gdy kot już uzna jakieś miejsce za swoje to nie znaczy go potem, jeśli nikt go nie przegania stamtąd.
...pilne rzeczy...
OdpowiedzUsuńNooo, zima idzie.
UsuńSzkoda, ze nie nosze pierscionkow /smiech/!
OdpowiedzUsuńLadniuchne!
Serdecznosci
Judyta
No ale Hania nosi, muszę zrobić coś ametystowego.
UsuńNajmilszego, ;)
Mają zwierzątka szczęście, że trafiły na mądrych ludzi!!!!
OdpowiedzUsuńPierścionki świetne, ten ostatni w kształcie obrączki bardzo mi się podoba.
Tylko mi jakiś niewymiarowy się zrobił, ale poprawię.
UsuńBuziaczki.;)
Ładne! Tak mówi facet w tym gronie. A czasem warto słuchać faceta z klasą ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńA może by tak zza krzaka zdjęcia sąsiadowi porobić? Byłby niezły reportaż z tej nagonki na kota-staruszka...
Pozdrawiam serdecznie.
to widze, że koty nie głodują. Jak to zwierzęta szybko się przywiązują. Całe szczęście, że trafiły na dobrych opiekunów:)
OdpowiedzUsuń