drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 12 lutego 2015

A niektórzy....


.....to byli na feriach zimowych o tu:
Krasnal starszy chodził do szkółki narciarskiej:


I efekty były bardzo szybko.
Młodszy krasnal nie miał ochoty by robić to, co kazała pani instruktorka,
więc

pobierał nauki u własnego taty
Ale wszem wiadomo, że Krasnale najbardziej to lubią
taplać się w śniegu.

A to na Tłusty Czwartek:


14 komentarzy:

  1. Piękna zima. U nas była tylko 2 dni...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi byli tym razem w Austrii, mieszkali cały czas wysoko w górach, nieco powyżej 1600m, więc zima tam na całego. Cała czwórka była zachwycona bo dzień był podzielony na narty i posiłki:))) No i była cały czas dobra pogoda. Zresztą podobno tamte okolice zawsze zimą mają dużo śniegu i słońca.
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. Fajne dzieci! Bo przebywanie na dworze nie jest dla nich karą. Moje wnuki, choć cudowne i kochane, odejście od tabletu uważają za straszną karę. Wyjście poza dom to dla nich ,,nuuda'' tylko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci ubóstwiają zabawy na dworze. Tablet i filmy dla nich są ściśle wydzielane. Ale tam wszystkie dzieciaki tak są hodowane. Nawet w przedszkolu wychodzili na spacery gdy deszcz padał. I wiesz, obaj mają super kondycję, bo gdy tylko każdy z nich osiągnął poważny wiek 1,5 roku to chodził wszędzie bez wózka. Dla nich przejść jednym cięgiem kilka kilometrów to pestka.Bardzo dużo jeżdżą obaj na rowerkach i hulajnogach. Młodszy w ten sposób dociera do i z przedszkola. Starszy ma szkole 1 dzień w tygodniu tzw. "sportowy", czyli wyjazd na basen i potem różne sportowe zajęcia. Starszy Krasnal już ma odznakę żabkarza i medal za pływanie na grzbiecie.
      A młodszy ma zacięcie do piłki kopanej więc może go zapiszą do takiej szkółki dla maluchów, ale to dopiero za rok, bo on teraz kończy 4 lata, a tam przyjmują od 5-ciu.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Dzielne te Twoje Krasnale i nawet trochę im zazdroszczę :-).

    Zgrzeszyłam i zjadłam pół pączka z różą i pół z adwokatem; biorąc pod uwagę, jak bardzo mi nie służą tego rodzaju wypieki, to naprawdę wykazałam się karygodnym łakomstwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zgrzeszyłam, bo zżarłam palmiery. Żarłoczność została natychmiast ukarana,bo to nie było ciasto bezglutenowe. Uwielbiam konfiturę z róży, oraz lody z adwokatem.
      Krasnale są ogromnie dzielne.
      Miłego;)

      Usuń
  4. Trochę siędo Ciebie spóżniłam na ten tłusty czwartek. No ale krasnale z prawdziwą przyjemnością obejrzałam:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z przyjemnością obejrzałam te alpejskie pejzaże. Tu dałam tylko jeden, ale dostałam ich więcej.
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Przypomina mi się mój starszy syn, kiedy miał jeszcze dwa lata. Ponieważ mieszkam na nizinach, nie było u nas takiego pięknego śniegu - przeciwnie, w parku był brudny i mokry. A moja pociecha BAM na plecy i robi aniołka!
    Jeszcze nigdy tak szybko nie biegłem do domu z dzieckiem na rękach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w domu Koleżanka Małżonka ochrzaniła Cię jak św.Michał diabła, żeś malucha nie dopilnował. Ale maluch to miał przynajmniej frajdę niepomierną. A drugie ulubione zajęcie malców to znalezienie kałuży i tupnięcie nóżką w błotnistą kałużę - przecież to błoto tak pięknie się rozpryskuje dookoła!
      Miłego, ;)

      Usuń
  6. Wspaniałości! :D Też bym kiedyś się wybrała poszusować na jakiejś oślej łączce dla baaardzo początkujących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed wielu laty moja nauka jazdy na nartach skończyła się złamaniem kości krzyżowej- to tylko taka kretynka jak ja zaczyna uczyć się jazdy na nartach dobiegając trzydziestki. Tak naprawdę trzeba się uczyć od czwartego roku życia. Ale nie da się ukryć, że tam mieli naprawdę pięknie.
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. Moje wnuki również na nartach ale u nas w Wiśle. Pozdrawiam-;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Wiśle jest bardzo ładnie, jeśli tylko jest śnieg, lekki mróz i słońce.
      Miłego, ;)

      Usuń