......a więc nomen omen. Jest zimno, raptem +5 stopni, od rana pada deszcz, przez kilkanaście minut padał nawet śnieg , cały czas wieje, ale od dwóch godzin nawet świeci słońce.
Siedzę grzecznie w domu i słucham:
Jak już pisałam 1 kwietnia zaczął się w Polsce Narodowy Spis Powszechny, tym razem będziemy się spisywać on line. W związku z tym mam propozycję- nim się zaczniecie spisywać wejdźcie na stronę: https://chcesieliczyc.pl i koniecznie ją przeczytajcie. Tekst nie jest długi, ale uważam, że jest pomocny. Po prostu napiszmy wreszcie prawdę o sobie. Niech się rządzący wreszcie dowiedzą jacy jesteśmy. Bo ich wyobrażenie o nas odbiega jednak od tego jak jest naprawdę. Udział w spisie mają obowiązek wziąć również osoby przebywające poza granicami Polski.
Rodzinka się ze mnie nabija, że ponieważ będę zaszczepiona jako pierwsza z rodziny to zostanę głównym zaopatrzeniowcem, bo ci co już przejdą oba szczepienia i je przeżyją, w nagrodę będą mogli bez problemu robić zakupy. No więc się zastanawiam, czy warto przeżyć. Pierwsze szczepienie mam w najbliższy piątek. Poza tym ciągle coś marudzą o jakichś paszportach dla zaszczepionych. Swoją drogą jestem bardzo, ale to bardzo rozczarowana organizacją owej akcji, a tak naprawdę ustaleniami dotyczącymi kolejności szczepień. Mówiąc brzydko jest od tyłka strony. Uważam, że znacznie lepiej zorganizowali to Brytyjczycy. No ale oni to nie kilkanaście Landów, z których każdy ma wiele do powiedzenia, zaprotestowania itp., co powoduje, że najprostsze sprawy ciągną się niczym guma arabska.
Z rzeczy zabawnych - moi kupili puzzle, które mają 6 tysięcy kawałków. W związku z tym nie ma u nich możliwości siedzenia przy stole, oraz chodzenia po pokoju dziennym bo na stole i na podłodze leżą puzzle. I gdy się je ułoży, to całość będzie miała chyba 2, 60 metra długości i nieco mniej niż metr szerokości.Wczoraj po godzinie układania miałam oczopląs. To są obrazy starych map całego świata, zresztą bardzo ładne. Kiedyś zdekupażowałam podkładki pod kubki bardzo podobnymi mapami.
Starszy, który ukończył w styczniu 12 lat, patrzy już na mnie z góry - ma już 164 cm wzrostu. A chudy niczym strach na wróble.
A dla tych co wolą muzykę klasyczną proponuję:
oraz coś lekkiego:
Miłego poświątecznego tygodnia Wszystkim!!!
Witaj Anabell, Wlasnie niedawno myslalam o Tobie. Ciesze sie ze masz sie dobrze <3
OdpowiedzUsuńTa cala sytuacja covidova, szczepionkowa jest stresujaca ale jakos damy rade <3
Sciskam
Już mi ten covid nosem wychodzi, no ale nie mamy innego wyjścia, musimy dać radę!
UsuńSerdeczności;)
Porazka z tymi szczepieniami! Cos mi sie wydaje, ze predzej zaraze sie i umre niz mnie zaszczepia.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze mnie juz te durne spisy powszechne nie dotycza, moj teoretycznie ma jeszcze polskie obywatelstwo, ale nikt nie zdazyl go popeselowac, wiec nie bedzie sie spisywal, zreszta nie umie online, a ja za niego nic robic nie bede. ;)
Jak to nie umie online, chyba żartujesz.No jest bajzel z tym szczepieniem.Ja to chyba w czasie wakacji się spiszę, oczywiście online.
UsuńNo nie umie, ani nawet nauczyc sie nie chce. Przeciez zmuszac nie bede.
UsuńTo u Ciebie też są problemy ze szczepieniami???
OdpowiedzUsuńJa też mam być zaszczepiona w ten piątek 9-go kwietnia.
A moj starszy wnuk ma 185 cm więc mnie dawno przerósł. Młodszy zresztą też ale tylko o 2 cm, bo ja mam 165 cm.
Po prostu jakiś przygłup układał tu kolejność szczepień, brak w tym logiki. Przede wszystkim wpierw powinny być zaszczepione wszystkie "służby"- lekarze, pielęgniarki, policja,a nie osoby powyżej 80 lat przebywające w zamkniętych zakładach opiekuńczych,lub nie wychodzący wcale z mieszkań, ale właśnie ci, co się nimi opiekują.
UsuńTwoi wnukowie są chyba starsi od moich.
Pogoda wszystkich już chyba drażni, ciągle zimno, wczoraj nawet śnieżyce, z przysłowia sprawdza się tylko zima...
OdpowiedzUsuńSpis zrobiliśmy, porażka, nie wiem kto to układał, za mnie kończył mąż, bo już brak mi było cierpliwości. W kółko te same pytania, przecież w wypadku małżonków dane powinny się uzupełniać samoczynnie.
Dzieci rosną i przypominają nam, że my coraz starsi...
Ta pogoda jest po prostu bardzo męcząca- zbyt szybko się zmienia.Jednego dnia zastanawiasz się co jeszcze z siebie zdjąć a następnego czy nie wskoczyć z powrotem w zimowe ciuszki. Z tym spisem to ja jeszcze poczekam, ma potrwać do końca września.
UsuńWczoraj mierzylismy Marie. 163 cm i rok starsza od Twojego wnuka, czyli wychodzi mi na to, ze to wysoki chlopak bedzie. Znaczy sie przystojny:))
OdpowiedzUsuńPogoda zrobila sie do bani. Wczoraj tak sypalo, ze zdecydowalam sie moim samochodem nie jezdzic- nie mam opon zimowych, to letni woz- i zasiasc ponownie do tego bardziej stabilnego ( calorocznego). A juz chcialam troche poszpanowac, pojezdzic , poczuc adrenalinke... no i nie wychodzi. Musze czekac na lepsza pogode.
No będzie wysoki ten mój wnuczek, drugi zresztą też, bo wyprzedza wzrostem swoich rówieśników, dziesięciolatków. No ale nic dziwnego, tatuś ma te drobne 190 cm wzrostu. A kto wie, czy nie będzie nawet potem wyższy od starszego, bo w tej chwili "stópki" to mają jednakowe, a jest wszak dwa lata i 40 dni różnicy miedzy nimi.
UsuńTa pogoda mnie wyprowadza z równowagi psychicznej- tu w ogóle jest dziwny klimat, bo gdy w Berlinie jest +5 stopni to mam nieodparte wrażenie, że jest tuz ponad zero.Poza tym istne wariactwo - jednego dnia zastanawiasz się co by jeszcze z siebie zdjąć a następnego dnia sięgasz po zimowe ciuchy.Zero stabilności i to mnie męczy. Jeżdżąc po Berlinie masz tylko jeden rodzaj adrenaliny -wszechobecnych rowerzystów na prawach świętych krów i cały czas się modlisz, żeby ci jakiś rowerzysta nie wtarabanił się pod koła. Poza tym jeździ się tu 50km na godzinę to jak tu poczuć adrenalinę? Więcej adrenaliny mam jeżdżąc metrem w miejsce, w którym nigdy nie byłam, a nie "przestudiowałam" wcześniej trasy.
Miłego;)
Bardzo dobrze ze nadeszla Twoja kolej na szczepienie. Zawszec to jakies zabezpieczenie.
OdpowiedzUsuńMoja cala rodzina zaszczepiona i zadne z nas nie mialo skutkow ubocznych - moze u Ciebie tez nie bedzie. Moje wlasne dostalam w lutym i od tego czasu poczulam sie bezpieczniejsza chociaz zalecenia nadal stosuje.
U nas szczepienia ida dobrze a stan i miasto jest odmaseczkowane chociaz i tak wieksza czesc mieszkancow je nosi kierujac sie rozsadkiem. Poza tym odrzucono szczepienie wedlug grup - obecnie szczepia wszystkich naraz, powyzej 16 lat a ambitny plan przewiduje ze do maja caly kraj bedzie zaszczepiony.
Moja pogoda zrobila sie przewaznie goraca, taka czesto wymagajaca uzywania klimatyzacji a to jest za wczesnie.
W piatek wyjezdzam na Floryde i nie jestem pewna czy bede miec czas stamtad pisac wiec juz teraz zycze bezbolesnego szczepienia i oby ominely Cie jakiekolwiek objawy.
Kochana- to ja Ci życzę spokojnego lotu w obie strony i bardzo miłego pobytu. Dziś o 9 rano było tu "aż" 2 stopnie ciepła, a u Iwy to nawet leżały resztki śniegu.Ja też mam być wg informacji szczepiona tym co i Ty.Baw się dobrze, a potem wszystko opisz.
UsuńŚciskam;)
Byłem na tej stronie w święta ;) Mimo aprobaty mam wątpliwości, czy taki apel odniesie skutek. Pożyjemy, zobaczymy.
OdpowiedzUsuńTym razem trafiłaś w mój gust nawet pierwszym klipem ;)
Tak pomyślałem, patrząc rano przez okno na zasypany śniegiem samochód, że może jednak to ostatnie podrygi zimy.
Pozdrawiam.
Uważam, że bardzo fajna ta muzyka, słuchałam z dużą przyjemnością. No właśnie ciekawa jestem na ile to będzie skuteczne. Poza tym chciałam nieśmiało zauważyć, że w Polsce spisywanie się online może być całkowitą klapą- wbrew pozorom wiele osób żyje bez komputera. Wg mnie powinni przesunąć spis aż całkiem skończy się pandemia i ruszą "żywi rachmistrze". Dziś u mnie co chwilę padał śnieg, ale się zaraz topił. Wyglądało to nieco zabawnie, bo świeciło słońce i jednocześnie z błękitnego nieba sypał śnieg, który się zaraz topił.
UsuńAnabell - opisz proszę swoje wyjścia na Berlin. Chociaż tymi informacjami odciążysz nasze problemy ze szczepionkami, głupią polityką, informacjami o ludziach, których już nie ma.
OdpowiedzUsuńTak, jeszcze pogoda, która nie może się ustabilizować.
Bezobjawowego szczepienia życzę :)
Koliberku, od roku trwam w stanie lockdownu, moje wyjścia ograniczają się do zakupów w oddalonym o 350 metrów sklepie Edeki, . Wyjścia poza stałą trasę- moje mieszkanie, sklep spożywczy, mieszkanie córki częściowo się pokrywają. Wyjścia do lekarzy - jazda metrem lub samochodem, maska na twarz i chyłkiem do celu. Latem to jeszcze były wyjazdy poza Berlin, teraz i tego nie ma.Zabawne, ale znacznie więcej zwiedzałam Berlin gdy jeszcze w nim nie mieszkałam.Ale to wszystko jest na tym blogu, we wpisach z lat 2013, 14, 15. I nawet zdjęcia są. No mam nadzieje, że przeżyję to szczepienie;)
Usuńtaki spis powszechny. nie do końca rozumiem tę idee. maja ogromna ilosc informacji o obywatelach w zusie i US. wydaja nam dokumenty, placimy podatki. wszystko maja w systemie, a chodza po domach i spisuja jakies rzeczy, bog wie po co im te rzeczy..
OdpowiedzUsuńJa już widzę oczyma wyobraźni jak będzie wyglądał tegoroczny spis, bo część jest jednak wykluczona z kręgu skomputeryzowanych, część mocno sfrustrowana, więc ci co potem będą to opracowywać będą mieli rozrywkę.Ciekawe jak wypadnie ilu to mamy teraz w Polsce katolików. Kościół liczy swoich wyznawców na podstawie ilości osób ochrzczonych, a wiadomo, że chrzest następuje gdy chrzczony nie ma o tym pojęcia. Ale w księgach parafialnych figuruje i liczy się za katolika, nawet gdy nie chodzi do kościoła.Ja w swojej warszawskiej parafii jestem na czarnej liście tych,do których ksiądz nie jest zapraszany z wizytą duszpasterską z okazji świąt BN. Tak, ZUS i USC są niezłymi informatorami o przekroju społeczeństwa. Przez lata pracowałam w planowaniu i mam na ten temat wyrobione zdanie - jest cała masa danych branych "z sufitu" lub z "pobożnych życzeń" i na tej podstawie robi się plany.
UsuńSpisaliśmy się, rak wyznania, ale przegapiliśmy możliwość bycia Europejczykiem :( wrrr
OdpowiedzUsuńJa jeszcze spokojnie poczekam na rozwój wypadków, zajmę się spisywaniem w sierpniu.
UsuńJak dobrze, że jesteś, może jednak wrócisz do blogowania? Wpadnę dziś na Twój blog.
Z tym zaopatrzeniowcem to pewnie się poczułaś bardzo ważna, w końcu to wyróżnienie :)))
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak się będziesz czuła po szczepionce, mam nadzieję, że Ty akurat nie będziesz miała niemiłych objawów towarzyszących.
Nie dla mnie takie układanie puzzli, ja się czuję zmęczona już moimi puzzlami, a są nieco bardziej poukładane :).
Uściski!
Ad puzzle- Twoje są znacznie większe, tu największe się mieszczą w kwadraciku 2 x 2 cm.Na razie mam mocno niemiłe objawy po przejechaniu mieszkania odkurzaczem, aż musiałam usiąść. Sama jestem ciekawa na ile mnie to szczepienie wykończy. No taaak ja i zaopatrzeniowiec w Berlinie- strzał w dziesiątkę;)))))
UsuńFaktycznie moje puzzle są przeważnie większe i cięższe :)))
UsuńOdkurzanie mnie też zawsze męczy. Usiądź i odpocznij koniecznie!
A jako zaopatrzeniowiec w Berlinie dałabyś radę, musiałabyś tylko wrócić do jazdy samochodem i pójść na błyskawiczny kurs niemieckiego! :))))
I wymienić sobie szare komórki na nowe;)
UsuńDo puzzli nie mam cierpliwości. Spisywać się będę później, teraz mi się nie chce. Chodzę na spacery do Lasu Kabackiego bez względu na pogodę, ale ponieważ ostrzyżony jestem na 2 mm, to mi jest zimno w głowę, więc chodzę w zimowej czapce i w kapturze i ludzie patrzą na mnie podejrzliwie. Pierwszą szczepionkę mam 12 kwietnia Pfizerem.
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze bardziej doceniam swój Las, jak przejdę swoje 13 kilometrów, to daje mi luz psychiczny. I oprócz tego ogród. To wszystko + syn z synową i dwiema wnuczkami piętro wyżej i córka w takim samym składzie niedaleko powoduje, że mam lepiej niż większość ludzi. Idzie wytrzymać z psychiką.
Wiesz, najciężej mi było w ub. roku, bo byłam tu pół roku sama, ale twarde ze mnie babsko psychicznie i jakoś dałam radę.Nie powiem, że się na początku nieco nie bałam jak sobie poradzę, ale potem odkryłam,że jeśli coś mi się stanie to nie będzie to moje zmartwienie.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTo ja nie nadawałabym się po szczepieniu na zaopatrzeniowca. Czułam się dobrze tylko przez siedem godzin po przyjęciu szczepionki. Potem było ostro i bardzo ciężko. Teraz jest lepiej, ale o zakupach nie ma mowy.
Pozdrawiam serdecznie.
No właśnie, jestem ciekawa jak to zniosę- jutro się szczepię.
UsuńTrzymam kciuki.
UsuńJak zawsze lubię Cie czytać. Jeżeli chodzi o spis to my juz po. I prawda w oczy koląca od części mojej rodziny poszła. Ja już raz zaszczepiona dlatego mąż mnie wysyła najczęściej po zakupy. Mój najstarszy też mnie przerósł. a miłością do puzzli mam zamiar moich zarazić. Zaczynamy od 2000 ;)
OdpowiedzUsuń