....................................że już mnie ręka nie boli i czuję się nadal dobrze.
Tu typowy kwiecień. Wczoraj było nie za ślicznie a dziś świeci piękne słońce i jest +18 stopni.
A teraz nieco spóźnione, ale serdeczne życzenia dla pewnego fana muzyki- DeLu, wszystkiego najlepszego i częstego bywania w Operze a poza tym zdrowia!!!!!!!
A Wszystkim - miłego weekendu!!!!!!
A poniżej puzzle, o których pisałam - jeszcze trochę brakuje do końca:
Strasznie bolą kolana od tej twardej podłogi;)
Nie mam cierpliwosci do puzzli, nie lubie i juz. Ale podziwiam innych, ktorzy z anielska cierpliwoscia tygodniami ukladaja te setki tysiecy elementow. Zreszta gdzie przy kotach? :)))
OdpowiedzUsuńU mnie drgnelo w sprawie szczepien, ale to jeszcze nic pewnego na 100%. Zapraszam na jutrzejszy post, tam jest wiecej na temat.
Ja jeśli układam to tylko na kompie. Moi wnukowie od małego układali puzzle i tak im zostało. Gdy tam jestem a oni coś układają to czasem coś tam ułożę, ale nie są one moją pasją.
UsuńWOW! Puzzel swietny, szybko sie uwinelas! My mamy tylko 1000 i tylko Wlochy, teraz czeka Amsterdam na swoja kolej.
OdpowiedzUsuńEeee, ja tylko "ciutkę" ułożyłam, gdy jeszcze się mieściły na stole.Ciekawa jestem jak będzie szło naklejanie ich na podkład- bo mają ozdobić jedną ze ścian w gabinecie mego zięcia.
UsuńSa takie tubki z klejem i gąbką. Smaruje się je z góry, klej wysycha i staje się przeźroczysty i wtedy zapewne można to w całości przenieść na docelowe miejsce!
UsuńZ puzzle mam podobnie do Pantery - widze je jako edukacyjne zajęcie dla bardzo młodych ludzi a poza tym to takie jednorazowe bo przecież nie będziesz burzyć i zaczynać od nowa - a co zrobić z tym ułożonym to zagadka.
OdpowiedzUsuńZ W komputera czytam blogi ale inaczej u niego z logowaniem bo nie jest użytkownikiem Bloggera wiec eiecej kłopotu niż przyjemności - powrócę do tego gdy będę w domu.
Osobiście wolę haftowanie obrazków krzyżykiem niż układanie puzzli, ale czasem, gdy muszę coś przemyśleć układam puzzle na kompie- mniej meczące.
UsuńWyobraź sobie, że Twój komentarz ukazał się u mnie aż pięć razy, więc cztery "kawałki" usunęłam. Po prostu zaczekamy z korespondencją do Twego powrotu.
Serdeczności Ci ślę;)
Puzzle piękne, nietypowe.
OdpowiedzUsuńKrótko Cię ręka bolała, to dobrze.
Weekend już w zasadzie na finiszu, dobrego tygodnia więc:-)
Mój zięć jest miłośnikiem starych map i gdy jeszcze byłam w Polsce to udało mi się kupić kilka fajnych reprintów starych map. A jak zobaczyli te puzzle natychmiast je nabyli.
UsuńPrawdę mówiąc to bardzo się cieszę ,że tak mało i krótko mnie ta ręka bolała.
Wow! Pięknie dziękuję za życzenia i prezenty. Takich się nie spodziewałem. Pięknie dziękuję, już całkiem na trzeźwo i bez kaca. A było ciężko, uwierz mi. Chyba gorzej niż przy układaniu puzzli ;))
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że już nie używasz wody ognistej;)
UsuńMiłego;)
Przecież nie używam. Pijani byli goście... ;))
UsuńNo to wyrazy współczucia Ci składam;)
UsuńSię pobili, a nie ktoś kogoś pobił. Ludzie w kolejce. To jest problem dokładnych terminów wizyt, część ludzi na wszelki wypadek przychodzi wcześniej i jak jest opóźnienie, to nie chcą wpuszczać przed siebie ludzi mający wcześniejszy termin szczepienia, ale którzy przyszli później. I awantura gotowa.
OdpowiedzUsuńNo tak, zapomniałam, że te ok.700 km odległości to tak jakby odległość pomiędzy galaktykami. Bo tu kolejki stoją karnie, wszyscy w maseczkach, co 1,5 m, awantur nie ma, bo wszyscy wiedzą, że jest określona ilość szczepionek adekwatna do ilości ludzi zaproszonych na dany dzień i zaszczepią każdego kto przyjdzie z zaproszeniem na dany dzień, nawet gdy będzie spóźniony i dotrze 5 minut przed zamknięciem centrum.
OdpowiedzUsuńRzecz w tym, że oni nie dają terminów dziennych, tylko minutowe. Ja mam na jutro o 15.45. I załóżmy, że facet stoi mając termin na 16 i nie chce mnie wpuścić, bo on był pierwszy.
UsuńTu też nie ma terminów dziennych, są podane godziny i minuty. Ale Punkt Szczepień ma tylko tyle szczepionek ile osób tego dnia wezwał, a szczepionka nie może zostać do następnego dnia, wiec tak naprawdę jeśli ktoś nie zgłosi się o swojej godzinie a później to i tak będzie zaszczepiony, jeżeli będzie w tym punkcie szczepień, do którego został zapisany. Tyle tylko, że ludzie tego nie wiedzą, wiec się awanturują. Nawet jeśli się ktoś wepchnie przed ciebie to ty i tak będziesz tego dnia zaszczepiony.
UsuńTo u nas też tak jest, tyle szczepionek, ilu chętnych w tym dniu( o ewent. rezygnacji prosili powiadomic) i w jednym punkcie jeden rodzaj szczepionki.
UsuńEwuniu, a zdradź mi tajemnicę gdzie to " u nas?", proszę;)
UsuńAniu,zasady sa wszedzie takie same,tak jak napisalas - chodzi o to,żeby się nie zmarnowały szczepionki.
UsuńMieszkam na Górnym Śląsku,pozdrawiam:)
Dziękuję, że odpowiedziałaś. Serdeczności posyłam;)
UsuńBardzo ładny ten bluesik! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ręka nie boli, że czujesz się dobrze i że masz już szczepienie za sobą.
Nie dałabym rady takim puzzlom, chociaż rozumiem rodziców, którzy za wszelką cenę muszą zapewnić jakieś zajęcie swoim dzieciom. I bardzo ich podziwiam i współczuję, bo myślę, że ten czas najbardziej dobitnie pokaże, na ile ludzie byli gotowi zostać rodzicami.
Uściski!
Wiesz, decyzja o rozmnażaniu się była przez nich podjęta wielce świadomie, Starszy przyszedł na świat 6 lat po ich ślubie, drugi 2 lata później.
UsuńDodam jeszcze, że siedzę kopiując zdjęcia i inne rzeczy z archiwum wsłuchana w tego bluesa - niesamowicie dobrana do mojego stanu muzyka! Wspaniała! Dziękuję za wzbogacenie dziś mojego dnia o takie cudo! :)))
OdpowiedzUsuńNiemal cały dzień tego słuchałam. Cieszę się, że Tobie też się podoba.
UsuńA tak patrząc na zdjęcie tego faceta- zazdroszczę mu tych włosów;)
Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.
OdpowiedzUsuńAnita
Dziękuję, niech się spełni!
UsuńNiech i tą drogą złożę moc życzeń z okazji urodzin.
OdpowiedzUsuńDziękuję Druhu spod tego samego znaku Zodiaku!
UsuńPodziwiam za cierpliwość, jakoś nie mam do tego serca. ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę "koraliczki" i haftowanie. A jeśli układam to tylko na kompie- mniej męczące.Oczywiście, jeśli mnie wnuczkowie raz do roku zagonią to chwilę poukładam. Częściej udaje im się zagonić mnie do którejś z gier planszowych.
UsuńMiłego;)