drewniana rzezba

drewniana rzezba

niedziela, 24 marca 2024

Nieco smętnie ......

                          ......... jest  dzisiaj. Za oknem wg termometru jest +6, ale - temperatura odczuwalna to tylko +3 stopnie, do tego pada deszcz, a wg  przewidywań meteo może nawet ów deszcz być wymieszany  ze śniegiem. Na razie to tylko deszcz.

Zaraz  się zakopię pod kocem - mam do czytania książkę  napisaną przez Roberta  Gravesa "Wyspy Szaleństwa". To powieść  historyczna opisująca początek ekspansji  Hiszpanów na nie zbadanych wówczas obszarach Oceanu Spokojnego. Były to czasy gdy Hiszpania rywalizowała z Anglią o dominację na morzach świata. 

Owe  Wyspy Szaleństwa  to znane  dziś  Wyspy Salomona. Wyobraźcie sobie, że Robert Graves  urodził  się w 1895 roku, zmarł 92 lata  później, czyli w 1987 roku. W swym  długim życiu napisał aż 120 książek, w latach 1926- 27 był wykładowcą na Uniwersytecie  w Kairze, a w latach 1961- 66 był profesorem  uniwersyteckim w Oksfordzie. Brał czynny udział w I wojnie światowej i został ciężko ranny w bitwie nad Sommą. Z tego co pamiętam (a mam już niestety lekką  sklerozę), w Polsce ukazały  się takie  jego powieści: Ja, Klaudiusz, Klaudiusz i Messalina, Król Jezus, Żona pana Miltona, Córka  Homera, Wyspy Szaleństwa, Belizariusz, Wszystkiemu do widzenia (powieść autobiograficzna), Herkules z mojej załogi. I chyba kolejne  wydanie  tej powieści ma tytuł Wyprawa po złote runo.   

Lubię pisarstwo Gravesa - przeczytałam już dość  dawno   jego powieść  autobiograficzną,  obie powieści o Klaudiuszu, oraz  Żona pana Miltona, a teraz zabiorę  się za  "Wyspy Szaleństwa". I jak zawsze, gdy czytam o tych dawnych wyprawach morskich będę się zastanawiać, czy słowo "człowiek" to synonim dumy i mądrości  czy  może tylko durności i  zadufania.

Miłego nadchodzącego tygodnia Wszystkim  życzę.




11 komentarzy:

  1. Z jego powiesci czytalam tylko obie Klaudiuszowe i obie polknelam zachlannie, swietnie sie czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobały wszystkie jego książki które przeczytałam. Przy Herkulesie z mojej załogi to się wręcz śmiałam w głos, bo tak świetnie i z humorem jest napisana.
      anabell

      Usuń
  2. Gravesa znam głównie jako autora opowieści mitologicznych i historycznych, a tu aż 120 książek, niesamowite, niczym nasz Kraszewski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisanie to było chyba jego główne a do tego ulubione zajęcie i miał, jak to mówią "lekkie pióro" a do tego żył 92 lata. Lubię czytać jego książki, dla mnie to "sama frajda".
      anabell

      Usuń
  3. Witaj Aniu, u mnie dziś był deszcz, grad, burza i słońce . Czyli do wyboru do koloru. Dobrze, ze ten czas spędziłam troche u rodziców a resztę dnia pod kocem drzemiąc . 🙈Niestety nie z książka w ręku 🤔 dzis nawet na czytanie nie mialam weny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem w tej chwili po torturach dentystycznych i wprawdzie zajrzałam na Twój blog, ale napiszę gdy trochę oprzytomnieję po tych znieczuleniach i się czegoś napiję, bo przez 2 godziny mam niczego nie pic ani nie jeść.

      Usuń
  4. U mnie pogoda wiosenno-letnia czyli ciepla lub wrecz goraca, ale za malo deszczu.
    Majac ciezki okres plynacy rowniez niezwykle aktywnie jako ze przegladam i likwiduje, sortuje albo wywoze, wyrzucam, odkladam do sprzedazy, jeszcze inne do zabrania na Floryde, wiec bardzo malo czytam. Jak dawniej polykalam ze 6 ksiazek na miesiac teraz ledwie przeczytalam jedna za caly miesiac a i to bez specjalnego zainteresowania - bo mam na glowie tyle zalatwien i wrazen ze wszystko inne wydaje mi sie malo wazne.
    O podboju A. Poludniowej przez Hiszpanow przeczytalam mnostwo ksiazek, mam tez kilka w domowej biblioteczce, wszystkie ciekawe i pouczajace choc wiekszosc napisana przez innych autorow . Firma ktora wezmie ode mnie wiekszosc dobytku zabierze rowniez moja biblioteke co mi rozdziera serce ale postanowilam nowa siedzibe bardzo zminimalizowac i nie zabierac ze soba. Zreszta przenosze sie do mniejszego - z 260 m kw do 100 wiec nie chce zapychac i zagracac.
    Zycze zdrowego i milego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed wyjazdem właściwie zlikwidowałam całą naszą bibliotekę, ale kupiłam w jej miejsce nieco nowych pozycji no i zostawiałem też sobie kilka kilka ulubionych książek, jak np. "Podróże z moją ciotką" a mąż zabrał wszystkie swoje ukochane książki z tematyki górskiej. Córka, gdy ponad 20 lat wcześniej przeprowadzała się do Niemiec to zabrała bardzo dużo książek, wpierw do Monachium a potem do Berlina. Poza tym tu jest księgarnia, w której można zamówić książki w języku polskim. Właśnie wróciłam od dentystki- jestem spuchnięta i obolała po jej działaniach. Dziś u mnie 14 stopni, szłam z gołą głową i zmarzłam, bo wieje. Ale przynajmniej nie pada i słońce sieci. Ściskam Cię serdecznie,
      anabell.

      Usuń
  5. A ja jestem nieco zdziwiona, bo jest wprawdzie chłodniej, ale świeci słońce wbrew zapowiedziom.
    Roberta Gravesa nie czytałam, ale oglądałam filmy na podstawie Jego książek, te o Klaudiuszu. Muszę się za Niego "zabrać", ponieważ kocham Historię. Lubię czytać o dawnych czasach, a jak są to historie fabularyzowane, to w ogóle jest to pisarski cukiereczek dla mnie. Dziękuję, że wymieniłaś inne tytuły jego książek, będę wiedziała o co prosić w Bibliotece.
    Pozdrawiam serdecznie Kochana... i jak zawsze zdrowia życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego książki czyta się z reguły "jednym tchem" -gdy dochodzisz do ostatniej kartki to zaraz szukasz co można by jeszcze tego autora przeczytać. Serdeczności posyłam;)
      anabell

      Usuń
    2. Filmów nie oglądałam, bo jakoś zawsze wolałam i nadal wolę poczytać niż iść na film. W sieci wynalazłam, że są teraz wydane jego "mitologia grecka" i "mitologia hebrajska" i muszę na te pozycje zapolować. Serdeczności posyłam, anabell

      Usuń