drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 19 marca 2011

139.


45 komentarzy:

  1. u mnie księżyc jak bochen chleba i świeci ... prosto w moje okno:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anabell, coś mi się zdaje, że niektórzy w ogóle nie zdają sobie sprawy jakie choroby przyciąga ...otyłość:))) Szkoda człowieka, ale może szpital jakoś nim wstrząśnie i zacznie dbać o wagę. Kochana, ale z Ciebie zdolnacha:))) Piękne te zwierzątka, zwłaszcza słonik ...super!!! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham słoniki!!! :)
    Do nas wróciła zima... Oby nie na długo...

    OdpowiedzUsuń
  4. anabell, Witam Cię serdecznie. haahhhaahaaaaaaa, oby tylko z szydełkiem i drutami, to już pielęgniarzy rozbierzesz z gatek i zrobisz jakiegoś stworka ku naszej radości i doznaniom estetycznym. Jesteś nie do podrobienia.Już wiem dlaczego tak Cię lubię.
    Serdecznie pozdrawiam ***:):):)
    anafiga

    OdpowiedzUsuń
  5. Anabell, a może po prostu trochę wiosny wyszydełkujesz? I jak ona to zobaczy, to może w końcu przyjdzie? Pozdrawiam wiosennie, bardzo wiosennie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słonik jak słonik ale prosiaczek jest zajebisty :) już go kocham :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy sie za to zabiora to krzycz glosno ze masz dwoch wnukow!! A moze wlasnie hobby trzyma niektorych od zwariowania, ktoz to wie? Z pozdrowieniami - Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie rowniez nici z ogladania ksiezyca, niebo zakryte chmurami.
    Troszke jestem zla. Szkoda, ze nie mialysmy mozliwosci podziwiania tak niesamowietego zjawiska.

    Otylosc to juz choroba XXI wieku, szkoda, ze wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy i sami sobie robia krzywde. Szczegolnie wtedy gdy w role wchodzi zdrowie, juz nawet nie wyglad. Lekarze czasami sa bezradni.

    Zwierzaczki urocze takie slodziachy, domyslam sie dla kogo te cudenka:))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. a u nas poświecił chwilkę, Mam zdążyła obejrzeć, a potem się zachmurzyło...

    dzisiaj świeci słońce:)
    a wiosna ma czas do..jutra!

    OdpowiedzUsuń
  10. o robótkach to ja już nic nie napiszę....cudne są!
    zazdraszczam czasu..wiesz,jak mnie ręce swędzą,do szydełka,a ja tylko kusudamakwiatyzserwetek i na abarot..
    jeszcze dwa tygodnie.i finał!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam do mnie mam kilka rzeczy do sprzedania. http://inezart-ag.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Słonik rozkoszny :) I mój stan umysłu kwalifikuje mnie do izolacji, tak więc solidaryzując się życzę Tobie aby w końcu słońce zaświeciło w naszym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Księżyc był świetny, nie spałam do 2 w nocy. Bardzo fajnie czyta się Twoje notki. Maskotki są sympatyczne :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie trzeba już latać ze strzelbą po lesie by upolować cos do jedzenia ,kobiety takze juz zbieractwem trudnić sie nie muszą ,jedzenie kusi i jest wszędzie raczej nadmiar wszystkiego to potem u co niektórych tak to wygląda Anabell. Ja wyglądem mojego starszego syna też sie zaczynam martwić, bo on uwielbia gotować, i robi to naprawdę dobrze. Ruchu niewiele bo samochód zawiezie i przywiezie ,potem biurko i kosekwencje to także sylwetka wypasionego panoczka. Ja bardzo pilnuje swoja wagę. Kilka kg więdej to już to czuję kiedy po schodach idę. Ale już znów mi waga po zimie idzie konsekwentnie w dół. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiosna przyjdzie jak uzna za stosowne:)
    Miłego Anabell.
    PeeS. Zwierzaczki świetne. Może zrób znajomemu maskotkę- wieloryba?;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ksiezyc byl zajefajny i niebo u mnie bezchmurne, wiec moglam sie nacieszyc. Prosiaczek jest boski:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Anabell, jutro! Jutro już wiosna, wiosna radosna. Ale zimno jeszcze bardzo, więc ubieraj te zwierzaczki koniecznie:) Choć nagie są urocze.

    Pozdrawiam serdecznie.

    alElla

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze mam nadzieję, że Twój znajomy nie wpędzi się w jeszcze jaką chorobę przez swoją wagę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zabawki cudne! Może i ja spróbuję coś takiego stworzyć dla mojej wnusi? Ale powiedz mi co z tym księżycem?! Ja nic nie wiem! Tak bylam zajęta robotą, że chyba coś mi umknęło, ale co???

    OdpowiedzUsuń
  20. Te zwierzatka to jakieś nawiązanie tematyczne? Do znajomego? :))))

    OdpowiedzUsuń
  21. 40 kilo...sporo. U mnie tez księżyc za chmurami...

    OdpowiedzUsuń
  22. Bo pewnie Cię Księżyc chciał uwieść:)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Graszko,w ub. roku na tym samym oddziale leżał 2 miesiące i rozumu nie nabrał.Już w ub. roku kładziono mu do głowy, że powinien dbać o to,by nie przybrać na wadze, no to tak zadbał,że jest go o 40 kg więcej.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ewutku, po coś zimę wpuściła? Dziś u mnie nawet chwilami było słonce, ale nawet pomimo +6 to na dworze nie było ciepło.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Anafigo, aż się zastanowiłam co można by na szydełku zrobić z pielęgniarzy bez gatek. Masz jakiś projekt?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jjon, chyba wiosna w końcu będzie, bo moja sadzonka awokado zaczęła wypuszczać na szczycie zielonego patyczka mini listeczki.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Czarny, a chcesz go adoptować? Bo on jeszcze bezprzydziałowy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Serpentynko, dobre hobby nie jest złe.Z cała pewnością pomaga przetrwać, bo musisz się skupić nad tym co robisz i wtedy łatwiej zmienić tok myślenia.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj Ataner, to świństwo ze strony pogody. Bardzo lubię się wgapiać w Księżyc.Byłam tak zaskoczona wyglądem tego faceta,że chyba nie bardzo byłam w stanie ukryć to zaskoczenie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mijko, Ty masz naprawdę dużo pracy - ja już się "emerytuję", stąd i czasu u mnie nieco więcej.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Asiku, może to jakieś wirusy przedwiośniane nas zaatakowały?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Edith, zaczynam Ci zazdrościć.Tak się nastawiałam na ten widok pyzatej księżycowej buzi i nic z tego nie wyszło, bo były chmury.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uleczko, skoro lubi gotować to może gotowałby to co powinniśmy jeść. Fakt,że teraz ludzi gubi brak ruchu i ta bardzo mocno przetworzona żywność.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nivejko, nie wiem czy doceniłby taką maskotkę.Ale dość długo rozmawialiśmy wczoraj nt. diety p. cukrzycowej i mam nadzieję,że chyba postara się jej przestrzegać.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Star, szczęściara z Ciebie, jeśli idzie o ten księżyc.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Elu, witaj, u mnie było dziś +6, ale tylko na termometrze, bo wcale ale to wcale nie czułam ciepła na dworze.
    Jakiś taki "zimny ciąg" królował.
    Jutro chyba zrobię zwierzaczkom jakieś ubranka.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Witaj Erinti,on już wpadł w cukrzycę, więc teraz będzie mu b. ciężko zrzucić wagę.Poza tym on bierze leki nasercowe, a część tych leków zaburza mocno gospodarkę lipidową i ludzie tyją.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Witaj madame,oczywiście, koniecznie spróbuj zrobić coś dla wnusi.To są bezpieczne zabawki.Na ostatnie święta BN właśnie takie były na mojej choince i wnuczuś bardzo chętnie się nimi bawił.W sobotę Księżyc był w pełni, a do tego był znacznie bliżej Ziemi niż zawsze.Taki przypadek nazywają "super księżycem". I bardzo żałuję,że u mnie niestety było mocno zachmurzone niebo i z obserwacji nic nie wyszło.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Aguś, nie pomyślałam o tym. Do zrobienia słonia już dawno się przymierzałam, a prosiaczek wyszedł dość przypadkowo, bo mam włóczkę w takim prosiaczkowym kolorze.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Beato, wciąż mam przed oczami to olbrzymie podgardle i zwały tłuszczu na brzuchu.40 kg to naprawdę dużo.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Z chęcią adoptuję tego prośka :)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Czarny, dołożyć sweterek do wyposażenia prosiaczka?

    OdpowiedzUsuń
  43. słonik cud malina! (luka)

    OdpowiedzUsuń
  44. Cudowne maskoteczki, a w ubrankach będą jeszcze bardziej wdzięczne. Wiosna zaś chyba już niedaleko.
    Nola

    OdpowiedzUsuń