drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 25 czerwca 2011

17


                                                       ***

                                                      ***


23 komentarze:

  1. O! To szybko masz endokrynologa, mnie zapisali na 2013 :P

    Fajne wisiory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać wystarczy dodać słowo "studio" do wszystkiego i już brzmi ambitniej, mądrzej. I drożej :)))

    Piękny ten kamień. I, oczywiście, cała reszta również :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odnośnie endokrynologa, to gdyby nie udało nam się ominąć terminów zapisów, pewnie mój stareńki ojciec nie doczekałby. Po prostu lekarz w szpitalu po zdiagnozowaniu, ułatwił leczenie poszpitalne w przychodni przyjmując go (tzn. mnie, która załatwiała skierowanie na badania i dostarczała wyniki tych badań), poza normalną kolejką. I tak sobie poza kolejką funkcjonujemy do dziś. Trafiliśmy na bardzo wyrozumiałego lekarza.
    A naszyjnik jest uroczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahahha no bo widzisz "durna " babo ;) to sie nazywa kultura slowa :) jakze inaczej brzmi salon jakis tam opon, jak warsztat z oponami ;) ;) itp itd tylko ludzie robia niekulturalne miny jak mowi im sie o rzeczach oczywistych ktore okazuja sie ze one wcale nie takie oczywiste ;) ;) ;)no i oczywiscie znana chyba oczywistosc na calym swiece ze latwiej umrzec jak sie leczyc ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie się dzisiaj cosik pisać nie chcę. Ale wlazłam, przeczytałam i już.Młodzież mi mieszkanie okupowała przez trzy godziny, śmierdzący popcorn itp.Teraz poszli całą paczką na spacer a my intensywnie wietrzymy mieszkanko. Całkiem nie na temat pisze. Przeżywam razem z synem, który też jest sprzeżywany - pierwszy raz w życiu zakładał robaka na haczyk...

    OdpowiedzUsuń
  6. O swoich sprawach piszę - a u Ciebie następny cudo-wisior. Jednak ja wolę białe...

    OdpowiedzUsuń
  7. Może celowo robią tak odległe zapisy bo chcą prywatnie brać kasę za leczenie.Bo prywatnie to od razu Tam się nie zapisuje na lata, a jedynie na dni i godziny. Ech ta nasza służba zdrowia i lekarze większość to cwaniacy. A naszyjniki mnie się bardzo, ale to bardzo podobają. Miłego

    OdpowiedzUsuń
  8. Ulala...
    Okulistę "państwowego" mam za 6 miesięcy... Idę prywatnie:(
    Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lo matko!!! A ja myslalam, ze to tylko ja ze wzgledu na dlugoletnia emigracje nie rozumiem polskiego:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Anovi, Ty po prostu jesteś młodsza, więc z pewnością się doczekasz, a ja już znam diagnozę, leki mam ustawione, a głównie zależało mi na zmianie przychodni, by mieć tylko 5 km do lekarza a nie 23 w jedną stronę. Ubawiło mnie to tylko, a zwłaszcza moja własna naiwność, że to może tegoroczny termin.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kendżi, dziekuję. Wpierw zrobiłam obróżkę a potem kombinowałam co na niej zawiesić. No właśnie - SALON- to brzmi dumnie, nawet gdy pomieszczenie przypomina zapyziały kurnik.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Antonino, myślę,że NFZ powinno być po prostu zlikwidowane. W tej instytucji są zatrudnione niesamowite ilości ludzi, niestety w wielu przypadkach zupełnie niekompetentnych.Ja już mam rozpoznanie, ustawione leki, część badań robię za pośrednictwem lekarza I kontaktu, ale raz do roku muszę porobić bardziej specjalistyczne badania i nie widzę powodu, dla którego mam je robić na koszt własny, skoro nadal płacę "ZUS zdrowotny".
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Niedzielna, czystość we wszelkich zakładach fryzjerskich jest sprawą najmniej oczywistą.Niestety w niektórych szpitalach również.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tkaitko, rozumiem Twój dyskomfort- z powodu popcornu do kina nie chodzę- ten smród mnie dobija a chrupanie i siorbanie odbiera chęć bywania w kinie. Tkaitko, dopiero jutro podeślę to, co miałam wysłać, ale to dlatego,że coś tam przybyło. Ale nie białe, sorry.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uleczko, u nas jest bardzo mało endokrynologów i nawet prywatnie dość długo czeka się na wizytę.A ten wisior i mnie się podoba.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nivejko, u nas tak długo się nie czeka na okulistę, tych jest sporo.Niestety naprawdę dobrych jest niewielu, wśród prywatnych też.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Stardust, ja coraz częściej nie rozumiem współczesnego polskiego, bo niektórym się zdaje,że należy spolszczać angielski a nie maja niedouki pojęcia,że dana nazwa już figuruje w jęz. polskim. Pojęcie "domy modowe" już rozgryzłam- z tekstu wynikało,że to po prostu domy mody. Ale "domy mediowe" to nadal dla mnie zagadka, choć podejrzewam,że to domy z pełnym nowoczesnym wyposażeniem technicznym typu prąd, gaz. windy, garaże itp.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O domy mediowe podpytałam Osobistego i powiedział, że są to agencje, które zajmują się wykupem przestrzeni reklamowej (prasa, radio, tv, Internet, bilbordy), celem sprzedaży reklamy.

    Studio mebli i studio fryzur bądź kosmetyczne według niektórych brzmi lepiej (w sensie profesjonalizmu) niż zakład fryzjerski czy kosmetyczny albo(jakże pospolity) salon meblowy. Szkoda, że najczęściej jakość nie idzie w parze z nazwą. Tu ciągle niezła orka przed nami.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przejmuj sie - i ja jestem nieprzystosowana do dzisiejszych czasow - tyle co dzis zostalam obwolana nietolerancyjna broniac uczciwosci i prawdy! Coz moge na to powiedziec? Najlepiej zignorowac - z pozdrowieniami Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
  20. Do kompletu proponuję jeszcze wizytę w "akademii paznokcia" :-) - nie wiem, dlaczego tylko jednego :-))i czy posiądziesz tam jakąkolwiek wiedzę.
    Terminy u doktorów to jeden wielki horror, a już odległe terminy u kardiologów czy onkologów to prawdziwy skandal!
    Wisior przepiękny; zastanawiam się nad zakupem japońskich koralików, bo podobno równe a takich mi trzeba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Srebrzysta--> Ja sie obawiam, ze Akademia Paznokcia to moze byc taki specjal, ze wchodzisz z 10cioma paznokciami a jak skoncza to wychodzisz z jednym:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Co tam nazwy typu Galeria ciastek! Twoja GALERIA to miód na zmysły!

    OdpowiedzUsuń
  23. No tak. W międzyczasie do lekarza można zweryfikować swoje potrzeby, może jednak warto zainwestować w znachorów, babki i szamanów? W końcu wolny rynek!

    Urodziwe te twoje prace!

    OdpowiedzUsuń