I ja, nienaukowiec, zyje w przedswiadczeniu ze globalna katastrofa spotka kiedys Ziemie. Historia mowi ze bylo tak w przeszlosci juz ze cztery razy wiec zdrowy rozsadek podpowiada ze powtorka z historii jest nieunikniona. Dopoki co zaczynam nowy tydzien a Tobie zycze milych dni - Serpentyna.
Oj tam, a czy to wazne gdzie czlowiek umrze? :)) Znalam goscia, ktory nigdy nigdzie nie wyjechal, a smierc przyszla w nocy, niespodziewanie i sie po prostu nie obudzil.
Bez obaw nie będzie zabawy z Bliźniakami. Będzie o wiele lepsza, tak dobra, że aż strach przerywać cudnego karnawału i Saturnalii z pisaniem ustaw na cmentarzach, niszczeniem polskich przedsiębiorstw, sprzedawaniem stoczni nieistniejącemu inwestorowi, budowaniem najdroższych autostrad i stadionów. Nie powtórzy się sytuacja Blidy. Nikt nie rozliczy za afery.
Co do fobii: sama jestem przykładem zaszczepienia fobii. Nigdy żaden pies nic złego mi nie zrobił. Babcia się bała psów, nie wiem czemu, i przez jej opowieści i straszenie ja mam fobię. Wbrew pozorom bardzo łatwo przenieść na dziecko swoje fobie mniej lub bardziej racjonalne.
Od kiedy pamiętam ciegle nas czymś straszą. W dzieciństwie Babą Jagą,a teraz nie ma dnia żeby media nas czymś nie straszyły.Widocznie strach jest nam potrzebny byśmy nasz zdrowy instynkt samozachowawczy nie utracili.Staram sie życ dniem dzisiejszym a całą tą przyszłość pozostawiam we władaniu Siły Wyzszej w którą wierzę Anabell.Miłego
Mamon, niestety jest to wielce prawdopodobny scenariusz.W przeszłości wszak już bywały takie wybuchy super wulkanów,tyle tylko,że wtedy chyba jeszcze nie było nas na Ziemi, ale to też nie jest wcale takie pewne.Może już było wtedy życie na naszej planecie, ale nie potrafimy tych śladów odnależć? W niewiele rzeczy wierzę, ale wywody geologów wydają mi się dość logiczne. Ale co by nie było, to i tak nie mamy na to żadnego wpływu. Na razie wulkanolodzy i sejsmolodzy wychodzą ze skóry,żeby znależć sposób wczesnego ostrzegania przed trzęsieniem. Miłego, ;)
Serpentynko, no pewnie,że już wszystko było i to niejeden raz.Ja się tym nie przejmuję, jest to coś, na co nie mamy najmniejszego wpływu, niezależnie od tego czy się to komuś podoba czy też nie. Miłego, ;)
Star, a ja słyszałam o pewnym lwowianinie, który był u wróżki. Popatrzyła kobiecina w jego karty i powiedziała,że zginie będąc w drodze. Człowiek tak się przejął,że nigdzie nie wyjeżdżał ze Lwowa. W kilka lat pózniej, gdy przechodził przez jezdnię wpadła na niego dorożka i zmarł.Nie wiem kto lub co kieruje naszymi losami, ale co ma być to będzie, niezależnie od naszej woli.A co do tego Twego znajomego- zazdroszczę, miał szczęście. Też tak chcę, może nie koniecznie zaraz, ale kiedyś. Miłego, ;)
Erinti, wiesz,że bardzo Cię lubię, ale poczytaj jeszcze kilka innych lektur poza Uważam Rze. I mniej polegaj na tym co podają media, a więcej wiadomości czerp u żródła.Jesteś b. inteligentną kobietą, więc nie zamykaj się w jednym nurcie, szkoda Cię na to.Cała rzeczywistość jest jak model pozujący artystom. Z każdego miejsca na sali widać ów model inaczej. Nie ograniczaj się do spoglądania tylko z jednego punktu. Rozumiem Twój lęk odnośnie psów- nie bałam się ich tak długo, dopóki nie nabyłam własnego.Bo mój karłowaty jamnik zaczepiał wszystkie wielkie psy i czasami sytuacja była naprawdę mało ciekawa. Pomału mi ten lęk mija, już rok jak nie mam psa. Miłego, ;)
Uleczko, strach mamy zaprogramowany w naszym instynkcie - strach pomaga nam przeżyć. Ludzie, którzy twierdzą,że niczego nigdy się nie boją to albo kłamią albo odbiegają od normy psychicznej. A straszenie dzieci czymkolwiek uważam za maksymalna głupotę. Miłego, ;)
ja się poważnie martwiłam o wynik wyborów, bo jednak elektorat radia maryja (specjalnie z małej litery) może się zaktywizować w najmniej spodziewanym momencie. Ufff, udało się tego uniknąć
Anabell, ja protestuję przeciwko zniknięciu "procontra anabell". Jak można tak mówić o "dziecku" i to pierwszym w dodatku. Na blogspocie jest opcja importu bloga i proszę mi tu cały wsadzić,o! I już! Rozumiem, że prowadzić dwa jest ciężko i czasu potrzeba dużo, ale na zaprzepaszczenie nie pozwolę, o! I już.
Anabell tyle tematów na raz....nie wiem od czego zacząć:))) Powiem tylko, że nie zgadzam się aby dorośli straszyli dzieci czymkolwiek,lęk zostaje na całe życie. Mnie straszono w dzieciństwie i do dziś dostaję drgawek na pewne zjawiska i widoki, ale nie chcę o tym mówić.... Nie myślę też o przepowiedniach, chociaż niektóre utkwiły mi w głowie i nie chcą wyleźć:))) Pożyjemy, zobaczymy! Przyłączam się do protestu ALELLa-KLIK...przenieś wszystko tutaj i pisz dalej!!! Buziaczki i moc serdeczności przesyłam.
Masz rację Anabell powinnam czytać "Politykę", GW i słuchać Tomasza Lisa by wiedzieć co mam mówić by uchodzić za inteligenta. Myślenie nie jest wskazane. Nie ma co się tutaj spierać: ja nie wierzę temu rządowi za grosz, podobnie jak mediom mainstreamu.
P.S Zapomniałam dodać Anabell: Ty nie dowierzasz "Uważam Rze", ja mediom mainstreamu. Owszem zawsze warto poznać inny punkt widzenia. Ale jeśli komuś za grosz nie wierzymy tak czy siak obstaniemy przy swoim.
Kasiu.eire, radio maryja + proboszczowie w parafiach w małych miejscowościach, to było dość grozne. Doceniając rolę Kościoła w utrzymywaniu polskości w czasach niewoli i podczas okupacji jestem przeciwna wtrącaniu sie tej instytucji do polityki w chwili gdy mamy własną państwowość. Miłego, ;)
alEllu, przecież tamten blog można wywołać, ale ja tam już od roku ani słówka nie napisałam.Wpisz adres: www.procontra-anabell.blogspot.com i na niego trafisz. Miłego, ;)
Graszko, straszenie dzieci uważam za wyjątkową podłość. Jeden z moich dziadków straszył mnie odciętą głową karpia, ryb nie jadłam całymi latami. Nie wiem dlaczego tak robił, ale on był w obozie koncentracyjnym w ostatnim roku wojny.Pewnie mu coś na mózg padło. Graszko, przeciez na tym blogu łączę "do kupy" moje wypociny intelektualne i "tfurczość" robótkową. Buziaki, ;)
Erinti, nie złość się na mnie, bo ja naprawdę uważam Cię za inteligentną osobę, a do tego masz całą masę cech, które cenię u ludzi.Nie mam też zamiaru mówić Ci co masz czytać, ale w moim odczuciu im więcej się przeczyta różnych czasopism, im więcej opinii się wysłucha, tym łatwiej jest wyrobić sobie własne zdanie na dany temat. I dotyczy to przecież nie tylko sfery polityki, ale różnych spraw.A tak nawiasem- dobrze jest docierać do zródeł ( co nie jest może łatwe), bo niemal wszyscy dziennikarze poddają te teksty odpowiedniej obróbce podając przy okazji własną interpretację. Miłego,;)
Gratuluję wszelkich osiągnięć tak blogowych, jak i tych robótkowych. Zyczę jeszcze wielu chwil satysfakcji i kolejnych pomysłów do "dziergania-dziubdziania".
I ja, nienaukowiec, zyje w przedswiadczeniu ze globalna katastrofa spotka kiedys Ziemie. Historia mowi ze bylo tak w przeszlosci juz ze cztery razy wiec zdrowy rozsadek podpowiada ze powtorka z historii jest nieunikniona. Dopoki co zaczynam nowy tydzien a Tobie zycze milych dni - Serpentyna.
OdpowiedzUsuńOj tam, a czy to wazne gdzie czlowiek umrze? :)) Znalam goscia, ktory nigdy nigdzie nie wyjechal, a smierc przyszla w nocy, niespodziewanie i sie po prostu nie obudzil.
OdpowiedzUsuńBez obaw nie będzie zabawy z Bliźniakami. Będzie o wiele lepsza, tak dobra, że aż strach przerywać cudnego karnawału i Saturnalii z pisaniem ustaw na cmentarzach, niszczeniem polskich przedsiębiorstw, sprzedawaniem stoczni nieistniejącemu inwestorowi, budowaniem najdroższych autostrad i stadionów. Nie powtórzy się sytuacja Blidy. Nikt nie rozliczy za afery.
OdpowiedzUsuńCo do fobii: sama jestem przykładem zaszczepienia fobii. Nigdy żaden pies nic złego mi nie zrobił. Babcia się bała psów, nie wiem czemu, i przez jej opowieści i straszenie ja mam fobię. Wbrew pozorom bardzo łatwo przenieść na dziecko swoje fobie mniej lub bardziej racjonalne.
Wiele z nas tak waśnie zareagowało wczoraj. Z ulgą...
OdpowiedzUsuńZ tych 248 mam z piętnaście...I jestem do nich bardzo przywiązana!
OdpowiedzUsuńOd kiedy pamiętam ciegle nas czymś straszą. W dzieciństwie Babą Jagą,a teraz nie ma dnia żeby media nas czymś nie straszyły.Widocznie strach jest nam potrzebny byśmy nasz zdrowy instynkt samozachowawczy nie utracili.Staram sie życ dniem dzisiejszym a całą tą przyszłość pozostawiam we władaniu Siły Wyzszej w którą wierzę Anabell.Miłego
OdpowiedzUsuńMamon, niestety jest to wielce prawdopodobny scenariusz.W przeszłości wszak już bywały takie wybuchy super wulkanów,tyle tylko,że wtedy chyba jeszcze nie było nas na Ziemi, ale to też nie jest wcale takie pewne.Może już było wtedy życie na naszej planecie, ale nie potrafimy tych śladów odnależć?
OdpowiedzUsuńW niewiele rzeczy wierzę, ale wywody geologów wydają mi się dość logiczne.
Ale co by nie było, to i tak nie mamy na to żadnego wpływu. Na razie wulkanolodzy i sejsmolodzy wychodzą ze skóry,żeby znależć sposób wczesnego ostrzegania przed
trzęsieniem.
Miłego, ;)
Serpentynko, no pewnie,że już wszystko było i to niejeden raz.Ja się tym nie przejmuję, jest to coś, na co nie mamy najmniejszego wpływu, niezależnie od tego czy się to komuś podoba czy też nie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Star, a ja słyszałam o pewnym lwowianinie, który był u wróżki. Popatrzyła kobiecina w jego karty i powiedziała,że zginie będąc w drodze. Człowiek tak się przejął,że nigdzie nie wyjeżdżał ze Lwowa. W kilka lat pózniej, gdy przechodził przez jezdnię wpadła na niego dorożka i zmarł.Nie wiem kto lub co kieruje naszymi losami, ale co ma być to będzie, niezależnie od naszej woli.A co do tego Twego znajomego- zazdroszczę, miał szczęście. Też tak chcę, może nie koniecznie zaraz, ale kiedyś.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Erinti, wiesz,że bardzo Cię lubię, ale poczytaj jeszcze kilka innych lektur poza Uważam Rze. I mniej polegaj na tym co podają media, a więcej wiadomości czerp u żródła.Jesteś b. inteligentną kobietą, więc nie zamykaj się w jednym nurcie, szkoda Cię na to.Cała rzeczywistość jest jak model pozujący artystom. Z każdego miejsca na sali widać ów model inaczej. Nie ograniczaj się do spoglądania tylko z jednego punktu.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój lęk odnośnie psów- nie bałam się ich tak długo, dopóki nie nabyłam własnego.Bo mój karłowaty jamnik zaczepiał wszystkie wielkie psy i czasami sytuacja była naprawdę mało ciekawa. Pomału mi ten lęk mija, już rok jak nie mam psa.
Miłego, ;)
Nivejko, wiem, znajomi do mnie dzwonili i każdy zaczynał : "no, można odetchnąć"
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Zgago,niemożliwe, aż 15-cie????
OdpowiedzUsuńZadziwiłaś mnie, choć wiem,że jesteś istotą wrażliwą.
Miłego, ;)
Uleczko, strach mamy zaprogramowany w naszym instynkcie - strach pomaga nam przeżyć. Ludzie, którzy twierdzą,że niczego nigdy się nie boją to albo kłamią albo odbiegają od normy psychicznej.
OdpowiedzUsuńA straszenie dzieci czymkolwiek uważam za maksymalna głupotę.
Miłego, ;)
ja się poważnie martwiłam o wynik wyborów, bo jednak elektorat radia maryja (specjalnie z małej litery) może się zaktywizować w najmniej spodziewanym momencie. Ufff, udało się tego uniknąć
OdpowiedzUsuńAnabell, ja protestuję przeciwko zniknięciu "procontra anabell". Jak można tak mówić o "dziecku" i to pierwszym w dodatku. Na blogspocie jest opcja importu bloga i proszę mi tu cały wsadzić,o! I już! Rozumiem, że prowadzić dwa jest ciężko i czasu potrzeba dużo, ale na zaprzepaszczenie nie pozwolę, o! I już.
OdpowiedzUsuńKto się przyłącza do protestu?
Anabell tyle tematów na raz....nie wiem od czego zacząć:))) Powiem tylko, że nie zgadzam się aby dorośli straszyli dzieci czymkolwiek,lęk zostaje na całe życie. Mnie straszono w dzieciństwie i do dziś dostaję drgawek na pewne zjawiska i widoki, ale nie chcę o tym mówić.... Nie myślę też o przepowiedniach, chociaż niektóre utkwiły mi w głowie i nie chcą wyleźć:))) Pożyjemy, zobaczymy!
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do protestu ALELLa-KLIK...przenieś wszystko tutaj i pisz dalej!!! Buziaczki i moc serdeczności przesyłam.
Masz rację Anabell powinnam czytać "Politykę", GW i słuchać Tomasza Lisa by wiedzieć co mam mówić by uchodzić za inteligenta. Myślenie nie jest wskazane. Nie ma co się tutaj spierać: ja nie wierzę temu rządowi za grosz, podobnie jak mediom mainstreamu.
OdpowiedzUsuńP.S Zapomniałam dodać Anabell: Ty nie dowierzasz "Uważam Rze", ja mediom mainstreamu. Owszem zawsze warto poznać inny punkt widzenia. Ale jeśli komuś za grosz nie wierzymy tak czy siak obstaniemy przy swoim.
OdpowiedzUsuńTrzy lata blogowania! Gratulacje! Przyznam, że niedawne trzy minione lata zmieniły u mnie wiele.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! I życzę kolejnych 30-stu.
Kasiu.eire, radio maryja + proboszczowie w parafiach w małych miejscowościach, to było dość grozne.
OdpowiedzUsuńDoceniając rolę Kościoła w utrzymywaniu polskości w czasach niewoli i podczas okupacji jestem przeciwna wtrącaniu sie tej instytucji do polityki w chwili gdy mamy własną państwowość.
Miłego, ;)
alEllu, przecież tamten blog można wywołać, ale ja tam już od roku ani słówka nie napisałam.Wpisz adres:
OdpowiedzUsuńwww.procontra-anabell.blogspot.com i
na niego trafisz.
Miłego, ;)
Graszko, straszenie dzieci uważam za wyjątkową podłość. Jeden z moich dziadków straszył mnie odciętą głową karpia, ryb nie jadłam całymi latami.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tak robił, ale on był w obozie koncentracyjnym w ostatnim roku wojny.Pewnie mu coś na mózg padło. Graszko, przeciez na tym blogu łączę "do kupy" moje wypociny intelektualne i "tfurczość" robótkową.
Buziaki, ;)
Erinti, nie złość się na mnie, bo ja naprawdę uważam Cię za inteligentną osobę, a do tego masz całą masę cech, które cenię u ludzi.Nie mam też zamiaru mówić Ci co masz czytać, ale w moim odczuciu im więcej się przeczyta różnych czasopism, im więcej opinii się wysłucha, tym łatwiej jest wyrobić sobie własne zdanie na dany temat. I dotyczy to przecież nie tylko sfery polityki, ale różnych spraw.A tak nawiasem- dobrze jest docierać do zródeł ( co nie jest może łatwe), bo niemal wszyscy dziennikarze poddają te teksty odpowiedniej obróbce podając przy okazji własną interpretację.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Jerzy, od jutra za miesiąc będą te trzy latka. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Gratuluję wszelkich osiągnięć tak blogowych, jak i tych robótkowych.
OdpowiedzUsuńZyczę jeszcze wielu chwil satysfakcji i kolejnych pomysłów do "dziergania-dziubdziania".