drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 23 kwietnia 2013

Niespodzianka!!!!

Nie odpoczniecie ode mnie - przepraszam:)))
Mistrzu remontu przeciągnął  kabel internetowy między piętrami i tym
sposobem mam internet.
Wczorajszy dzień dał mi solidnie w kość - wiem teraz jak się czuje ktoś,
kto uprawia treking wokół Mont Everestu.
I z pewnością nie nadaję się ani do trekingu ani na tragarza. To jedno
piętro pokonywałam "na okrągło" tyle razy, że już nie odróżniałam
czy idę w górę czy w dół.
Około 22 już byłam tak padnięta, że wylądowałam w łóżku. Nockę
miałam raczej "do tyłu", bo:
bolało mnie kolano, rwało ścięgno  w stawie skokowym, dostałam
temperatury i piekielnie bolało mnie gardło.
Wczorajszy dzień ekipa czyli Mistrzu i kumpel Mistrza spędzili na
"rozpoznaniu terenu". Około godz 14,00 zwinęli żagle i wrócili dziś
około 9 rano.
Demolka wygląda tak:
Tak wyglądała dziś moja łazienka około godz. 10 rano.
A tak około godz. 13,00 -tej.
Kuchnia zaś tak:

A poniżej prezentuję Wam wielce nowoczesne urządzenie
jednego z pokoi:
Jest to pralko-lodówko-szafka.
Pozostałą część pokoju uśliczniłam tak:
I pogubiłam się totalnie, już nie ogarniam co wyniosłam na górę,
a co zostało w domu.
I gdyby mnie tak gardło nie bolało i nie męczył kaszel byłoby
niezle.
A jutro muszę jechać do IKEI, szukać stolika do kuchni.
c.d.n.  z pewnością nastąpi





28 komentarzy:

  1. Kurczę! Jaka fajna melina Ci wyszła. ;-))))))
    Teraz powolutku wszystko będzie się zmieniać w drugą stronę. Pocieszające jest to, że nie musisz cały czas na to patrzeć, szukając przykładowo jakiejś w miarę czystej musztardówki czy innego szkła, żeby zaparzyć czaj czy cokolwiek innego. ;-)

    Efekt końcowy będzie zdecydowanie odmienny. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, właśnie doszłam do wniosku, że jestem "rąbnięta", całkiem dobre mieszkanie tak dać zrujnować!Tak prawdę mówiąc, to gdyby nie to zapasowe mieszkanie to nie robiłabym żadnego remontu, co najwyżej pomalowaliby mi ściany.Już tym razem nie robiłabym tego sama, no ale malowanie ścian to pikuś malutki przy tym remoncie.
      Miłego, ;)
      P.S.
      A czy Ty przypadkiem nie uciekasz przed jakimś remontem generalnym na camino? To świetny pomysł,:)))

      Usuń
  2. ...łącze się z tobą w bólu i kolanowym i remontowym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paweł, dzięki, ale TY masz jeszcze czas na te bóle kolanowe.A wiesz chociaż co jest z tym kolanem? Spróbuj nieco zmniejszyć wagę, kolana lubią gdy się mniej waży.
      Mam wrażenie, że każdy remont to kara za grzechy - te popełnione i te przyszłe.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Judith,na to liczę, ale w szkole to byłam słabiutka z matematyki,:)
      Najmilszego, ;)

      Usuń
  4. Jak demolka to demolka I musi tak wygladac!
    Wydaje mi sie ze Twe przerazenie wygladem mieszkania jest poglebione zlym zdrowiem - gdy samopoczucie zle to caly swiat wyglada gorzej.
    Zycze wiec wyzdrowienia a reszta przyjdzie "sama" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serpentynko, no właśnie,zdrowie mi całkiem wysiadło.Dziś też nie lepiej, mam gorączkę i zaraz chyba wyląduję w łóżku.
      Buziaczki,;)

      Usuń
  5. ohhhhhhhhhhhhhhhh nie zazdroszczę ;) Ale przesyłam moc buziaków i trzymam mocno kciuki!!!!!!!!!!! :

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulko, trzymaj kciuki, trzymaj, żebym szybko wyzdrowiała.
      Miłego, ;)

      Usuń
  6. Uhhhh! Jakby bomba wybuchła! Ale: jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie ;-)
    Zdrowia Ci życzę i wytrwałości, Aniu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moni, pewnie będzie:)))Zupełnie nie wiem po co mi dodatkowe wrażenia ze strony zdrowia.Mam dość atrakcji z powodu remontu, a ja tak naprawdę lubię spokój a nie wariackie papiery dookoła.
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. Nie da się inaczej,żeby było "nowe" trzeba zniszczyć"stare"!!!
    Łączę się z Tobą w obu bólach!!! Życzę zdrowia i dużo siły do "nowego " !!! Pozdrawiam ciepło !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagoda, to prawda, ale mam dość.Z pewnośćią gdybym się lepiej czuła "zdrowotnie" też bym na to inaczej popatrzyła.
      Miłego,;)

      Usuń
  8. O, kurcze:( najszczersze współczucia. Ale trzymaj się, jeszcze trochę i będzie cudnie, błyszcząco i czyściutko:( Ciągle wspieram Cię dobrymi fluidami:))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko, staram się, staram się trzymać i wytrzymać.
      Miłego, ;)

      Usuń
  9. Jak ja Ci zazdroszczę! Serio! Tej demolki, z której wyłoni się potem cuś pięknego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgaguś, na te "cuś piknego" liczę cały czas. Obym tylko się nie przeliczyła! Bo wiesz, dobra z matmy nigdy nie byłam...
      Miłego, ;)

      Usuń
  10. Podziwiam, bo wiem, ze ja sie do takich rzeczy zupelnie nie nadaje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, ja też nie nadaję się do tego, trochemnie to przerasta jednak.
      Miłego, ;)

      Usuń
  11. bardzo Ci współczuję z powodu dolegliwości i to w takich okolicznościach.
    A na stole koronkowa serweta, czyli elegancja musi być:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko, bo ja mam sklerozę i nie zdjęłam serwet ani ze stolika, ani ze stołu. No to Ci się jeszcze okazjonalnie pochwalę - sama ją robiłam.
      Miłego, ;)

      Usuń
  12. Mamonku, dziś do lekarza nie pojadę, ale poleżę w łóżeczku, mam jednak temperaturę. Do lekarza podjadę w piątek, będzie mniej ludzi. A do IKEI muszę, bo stolik potrzebny do kuchni i jeszcze 2 szafki, wąskie, płytkie a do tego wysokie-oczywiście pojadę jak mi się poprawi.
    Buziaki,;)
    P.S.
    Widzisz jaka jestem grzeczna i mądra dziewczynka??

    OdpowiedzUsuń
  13. Demolka to małe piwko.Przecież to remont.Ale niepokoi mnie ta Twoja kondycja zdrowotna:(( Trzymaj się Kochana i nie daj się chorobie.
    Moc buziaków i serdeczności Co podsyłam życząc zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutko, sama jestem mocno zdziwiona, skąd to mnie dopadło- widocznie jednak stanie w przeciągu szkodzi, zwłaszcza gdy człowiek jest spocony. Miałam dziś poleżeć, ale od samego rana miałam wszystko przeciw sobie. Chyba post o tym napiszę.A otem wezmę efferalgan i klapnę do łóżka- nawet mi te łoskoty i warkoty nie przeszkodzą w poleżeniu.
      Buziaki Kochana;)

      Usuń
  14. Klik dobry:)
    Anabell, możesz sprzedawać wizerunek mieszkania do reportaży o melinach. Zwrócą Ci się koszty remontu. U mnie niedawno było jeszcze "fajniej". To, co widzę u Ciebie, to pikuś.



    Zdrowia życzę. Teraz w szczególności nie wolno Ci chorować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu, sądzisz, że ktoś by za to zapłacił??? Byłoby całkiem niezle bo z przerażeniem widzę jak pieniądze z konta wypływają. A naprawdę staram się nie szaleć z zakupami, tym razem "zakupowego Miecia" zaciukałam i nie ulegam żadnym podszeptom.
      Miłego,;)

      Usuń
  15. Nie ma remontu bez bólu! Za to po, to dopiero bedzie:)

    OdpowiedzUsuń