drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 16 stycznia 2024

Mam i ja.......

               ......   "to białe",  za którym  wcale  nie  tęskniłam. A poniżej dowód :


Dużo nie  napadało, ale  akurat tyle by było mokro i ślisko bo temperatura wynosi -1 stopnień, niestety odczuwalna to  -4. Podsumowując - z uwagi na  moją zbyt wysoką "kinetyczność" znowu mam ZOK, czyli  "zakaz  opuszczania koszar".  Ale wcale mnie to nie martwi, mam co czytać i oglądać. Tylko mi  żal dzieciaków- starszy ma  do szkoły 6,5 km i może podjechać autobusem zamiast rowerem, niestety  młodszy, który ma nieco poniżej 2 km, nie ma takiej możliwości. Patrzyłam przed momentem na ulicę - chodnik w stylu japońskim, czyli "jako-tako" odśnieżony, ale ścieżka  rowerowa już nie. A ja znów poczytałam o.......biblijnym POTOPIE. Temat nieomal aktualny, bo co poniektóre rzeczki w kraju w którym  mieszkam  wystąpiły ze  swoich brzegów.

Co  ciekawe, ów Potop Biblijny jest  motywem obecnym  w wielu starożytnych kulturach, w  częściach świata które w starożytności nie  miały  ze sobą kontaktu. Jest  w opowieściach starożytnego Sumeru ale i wśród starożytnych opowieści Azteków, którzy  zamieszkiwali obszar  dzisiejszego Meksyku.

Według Azteków  Wielki Potop nastąpił 4800 lat po stworzeniu świata, gdy kraj Anahuac był   zamieszkiwany przez Gigantów.  A z owego potopu ocalało  tylko siedmiu  braci Gigantów, którzy uciekli w porę  do jaskiń - reszta albo zginęła w potopie  albo zostali ... zamienieni w ryby. No niestety nie  doczytałam  się przez kogo w owe  ryby zostali zamienieni.

Jeden z ocalałych Gigantów o imieniu Xelhua, zwany "Architektem", po opadnięciu wód udał  się do Choluli, gdzie zbudował piramidę na pamiątkę i chwałę  boga Tlaloca, który zapewnił  schronienie jemu i  jego braciom.

Kosmogonia Azteków opisuje różne epoki  istnienia świata, nazywając je "Słońcami" i....każda  z nich kończyła  się ogromną katastrofą, która  niszczyła dokładnie  cały świat i jego mieszkańców. 

Czas,  w którym był potop był epoką czwartą, zwaną Nahui-Atl, czyli "Słońce wody". Wg tych opowieści potop trwał 52 lata i w jego wyniku większość  ludzi zamieniła  się  w ryby. Według  mitologii Azteków obecna  epoka to Nahui-Ollin, czyli Słońce Trzęsień  Ziemi i w ten  sposób zakończy  się życie na Ziemi. Jest jeszcze jedna  wersja  tego mitu o potopie- według niej nikt nie przeżył potopu i trzeba  było stworzyć zupełnie  nowy świat.

Przez  wiele lat uczeni argumentowali, że Wielki Potop to tylko bajka, bo nigdzie  na Ziemi nie  było takiej ilości  wody by mogło takie wydarzenie zaistnieć. Ale ostatnio magazyn Nature opublikował ciekawe wyniki badań. Otóż bardzo głęboko pod powierzchnią Ziemi odkryto ogromne ilości wody i to tak wiele, że wystarczyłoby jej do wypełnienia dziesięciu  oceanów wielkości Pacyfiku.

A tę rewelację odkryto wewnątrz diamentu wydobytego w Brazylii. Ów  diament powstał na głębokości 500km pod powierzchnią Ziemi a wydostał  się   stamtąd  w wyniku wybuchu wulkanu. O tym, na jakiej głębokości powstał ten diament świadczy maleńki kryształ z gatunku oliwinów, zwany ringwoodite, uwięziony w jego wnętrzu i tym samym hermetycznie zamknięty, więc  wiadomo, że jest  w takim stanie w jakim  był na dużych głębokościach. Analiza wykazała, że w tym krysztale znajdowało  się około pół procenta wody i na tej podstawie obliczono, że jednak istniała głęboko pod powierzchnią Ziemi taka ilość wody by mógł wystąpić Wielki Potop. Pozostaje tylko pytanie co spowodowało, że wydostała  się ta ogromna ilość  wody na  zewnątrz.  

 A do obejrzenia opowieść Elona Muska, który jakoś nie jest moim ulubieńcem:


 Miłego nowego tygodnia Wszystkim!


20 komentarzy:

  1. Wierze ze w kazdym podaniu jest iskierka prawdy, tym samym wierze iz Ziemia przechodzi okresowe zaglady i odnowienia. Sa dowody naukowe mowiace ze takich okresow bylo w historii co najmniej cztery. Podobno zbliza sie nastepny a anomalie klimatyczne jakby to potwierdzaly. Szkoda ze nie moge powiedziec "pozyjemy to zobaczymy" :)
    Tyle co czytalam o Musku, w artykule mowiacym jak to pandemia finansowo zubozyla wiele panstw a wzbogacila miliarderow. Przewidywania mowia ze Musk bedacy obecnie najbogatszym obywatelem na swiecie (250 bilionow $) w przeciagu najblizszej dekady zostanie pierwszym swiatowym trylionerem czym pobije nawet arabskich bogaczy.
    Nasza obecnie mrozno-sniezna pogoda ma sie zmienic od soboty. Zycze zdrowych i ciekawych dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umiem sprecyzować dokładnie dlaczego, ale jakoś nie mam przekonania do tego faceta. I wcale mi nie imponuje, że ma tyle forsy. U mnie nadal dziś biało, -4 i wiatr. Dobrego weekendu dla Ciebie,
      anabell

      Usuń
  2. Boszszsz... dzisiejsza poranna jazde do fabryki przezywalam jak zaba okres, bylo slisko, snieg lezal na jezdniach i sypal z gory, a ja przeklinalam i glosno krzyczalam, ze nie lubie zimy. W drodze powrotnej bylo juz mozliwie.
    Mam juz przesyt mitologii, potopow, bostw i calego rego reli-szajsu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Religia jest produktem niezrozumienia pewnych zjawisk zachodzących w przyrodzie. Jak się nie ma na coś twardych, niepodważalnych dowodów to się ludzie "podpierają" jakimś wszechmogącym fantomem. Może któreś z przyszłych pokoleń będzie miało możliwość rozwiązania tej zagadki skąd się wzięliśmy na tej Planecie.
      anabell

      Usuń
  3. Badania naukowców przynoszą czasami niesamowite rewelacje!
    Ale co stało się z tą wodą, w końcu nic nie ginie ot tak...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tak naprawdę to nic dokładnie nie wiemy o tym potopie- współczesnym badaczom to się raczej wiele rzeczy wydaje, że wiedzą a tak naprawdę są to tylko przypuszczenia. Nie mamy pojęcia jak długo trwał ów potop, i tak na 100% to nie wiemy ile naprawdę wynosi grubość płaszcza Ziemi i wszystko bazuje tak naprawdę na przypuszczeniach. A tak w ogóle to się mocno głowią jakim cudem owa woda wydostała się na zewnątrz z głębi Ziemi.
      anabell

      Usuń
  4. U mnie też biało i też tego nie znoszę.Na szczęście nie muszę przedzierać się przez te śniegi samochodem,siedzenie w domu ma też dobre strony.Niektórzy uważają,że jeżeli dalej w takim tempie będą topniały lodowce to dzisiaj również grozi nam potop.Zdrówka i aby do wiosny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najzabawniejsze jest to, że szaleńcze zlodowacenia i równie zwariowane ocieplenia były na Ziemi i wtedy gdy jeszcze wg znawców- naukowców ludzi na tej planecie jeszcze nie było. A co do tego potopu co nam grozi -podejrzewam, że w jednych miejscach rzeczywiście będą tereny pod wodą ale od wielu lat wiele olbrzymich terenów jest suchą pustyniąi to wiele kilometrów w głąb.

      Usuń
  5. Zeżarło mi nieopublikowany komentarz, więc tylko ci pożyczę miłego oglądania i czytania, w Bremen też pada śnieg, a temperatury podobne.
    Bardzo ciekawe te opowieści o Aztekach i diamentach!!!!!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co wyprawia Blogger przyprawia mnie na zmianę o mdłości lub "białą gorączkę".Chcą odpowiadać na własnym blogu na komentarze muszę zmieniać przeglądarkę i na dodatek jestem anonimowa. Nic -tylko się pochlastać!
      anabell

      Usuń
    2. Nie wiem, co doradzić, jeśli nie jestem przed komputerem (niestety). Może trzeba się od nowa wylogować ze swojego konta i zalogować ponownie w twojej ulubionej przeglądarce? Ja takich problemów nie miałam i nie mam.
      Powodzenia!

      Usuń
  6. Mnie też zeżarło komentarz. Wczoraj jeszcze był!
    A najgorsze, że zapomniałem, co ja tam wczoraj naskrobałem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wszystko zmierza do tego, by wszystkie usługi sieciowe były płatne i tak długo będą "bruździć" aż część osób pozakłada sobie płatne strony internetowe, a inni z kolei stracą chęć na pisanie. Osobiście usuwam tylko te komentarze, które są kryptoreklamą kasyn działających w sieci. Pomalutku zaczynam mieć dość Bloggera i tego jak nas traktuje.
      anabell

      Usuń
  7. Niepokoi mnie Twe milczenie Anabell. Wszystko dobrze u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry, jakoś dnia mi nie starcza, bo długo rano "grzeję łóżko"- ciutkę się podziębiłam i "na okrągło" boli mnie ten nerw obwodowy i wolę wtedy leżeć niż brać kropelki p.bólowe.

      Usuń
  8. Stwierdzam twardo, że im mi lat przybywa tym silniej nienawidzę ślisko-mokrej zimy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy, przenigdy nie lubiłam zimy, a zwłaszcza w wersji mokro-śliskiej. Wyjątkiem to były marcowe pobyty w Zakopanem, bo z reguły były wtedy słoneczne dni a niewielki mróz "utrzymywał prządek".
    anabell

    OdpowiedzUsuń
  10. Przede wszystkim Wielki Potop wcale nie musiał być wielki. Nawet dzisiaj jesteśmy bardzo lokalni jeśli warunki życiowe nie zmuszą nas do patrzenia bardziej całościowo, a co dopiero tysiące lat temu. Wielki Potop mógł być wylewem jednej, konkretnej rzeki. Dlaczego "wielki"? "Bo Ja nie widziałem drugiego brzegu".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładają, że był wielki bo wiadomość o nim jest legendarna w krajach, które nie miały ze sobą na pewno styczności w czasach starożytnych. Poza tym geolodzy potwierdzają, że był taki przypadek sądząc po badanych osadach. Nie studiowałam ani geologii ani archeologii więc mogę tylko uwierzyć lub nie specjalistom z tej dziedziny.
      anabell

      Usuń
    2. No tak, ale chodzi o to, czy mówiąc o Wielkim Potopie mamy na myśli to samo wydarzenie :) Potop biblijny miał miejsce prawdopodobnie pomiędzy Eufratem i Tygrysem. Natomiast wody wylewają gdziekolwiek, a ludzie przekształcają w mitologię wydarzenia, które były dla nich ważne. Pula tych wydarzeń jest dość ograniczona: ktoś umarł, ktoś się urodził (i nie wiadomo czyje to dziecko), coś wylało, coś się spaliło, była wielka wojna a na niebie pojawił się znak. Ludzie z wielu kultur mogą mieć bardzo podobne obserwacje, problemem jest udowodnienie, że są to obserwacje dokładnie tego samego fenomenu.

      Usuń