drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 10 lipca 2010

34. Upał a ja......

bardzo się cieszę , ale nie z upału.
Przeczytałam wywiad ze znanym genetykiem, Johnem Craigiem
Venterem. J.C. Venter jest biologiem molekularnym, jednym z twórców
stworzenia mapy ludzkiego genomu. Ponadto jest pionierem w zakresie
syntetycznego tworzenia żywych organizmów. Ostatnio wraz ze swym
zespołem stworzył pierwszy żywy organizm- bakterię- z syntetycznego
materiału genetycznego. Niewiele jeszcze ta bakteria potrafi zdziałać, ale
zdolna jest do samodzielnego życia i rozmnaża się.

Najbardziej ucieszył mnie fakt, że raczej nie prędko sprawdzą się przepo-
wiednie zarówno entuzjastów jak i przeciwników badań genetycznych.
Entuzjaści piali, że z chwilą poznania sekwencji DNA otwiera się przed
ludzkością świetlana przyszłość. Bo: "zrobimy badania genetyczne i będzie
od razu wiadomo na co będziemy chorować lub nie". A okazuje się, że to,
jak na razie fikcja, rodem z powieści sf.
W organizmie ludzkim zachodzi mnóstwo przeróżnych skomplikowanych
procesów chemicznych, mających wpływ na fizjologię. Nie ma szans na
wynalezienie indywidualnej terapii dla każdego pacjenta, skomponowanie
dla niego indywidualnej pigułki.

Ucieszyła mnie jeszcze jedna wiadomość- rozszyfrowanie mapy ludzkiego
genomu wcale, a wcale nie spowoduje "produkcji" ludzkich komórek.
Komórka ludzkiego ciała jest po prostu zbyt skomplikowana by ją można
dokładnie poznać. Okazuje się , że uczeni nie wiedzą nawet, jak działa
najprostsza bakteria.

A ludzkości przydałyby się bakterie wytwarzające benzynę, plastik,
asfalt, czyli wszystko to, co jest wytwarzane z ropy naftowej, której zasoby
ubożeją z roku na rok. Na razie jedyne co produkują dla nas bakterie to
alkohol.
Ale by stworzyć te nowe bakterie trzeba wpierw zbudować całkowicie
nowy genom bakterii.W chwili obecnej technologia, którą stosuje zespół,
pozwala na wytworzenie w ciągu jednego dnia zaledwie kilku nowych
bakterii, które ciągle jeszcze nic nie potrafią. A takich bakterii powinno być
produkowanych dziennie milion. No a potem trzeba je tak wyposażyć
genetycznie by wytwarzały biopaliwa z dwutlenku węgla. No cóż, nie da
się ukryć, że zupełnie nie wiadomo, kiedy takie pożyteczne "żyjątka"
zaczną z sukcesem działać na naszą korzyść. Może za 5 , a może za 20 lat.

Badania zespołu Ventera zainteresowały bardzo koncern ExxonMobil,
który wyasygnował na nie kwotę 600 mln dolarów.


zródło: Forum 27/2010

20 komentarzy:

  1. Bo pewne rzeczy są nie do podrobienia i tyle. :)
    A swoją drogą mam nadzieję, że rozmnażanie syntetycznej bakterii jest pod ścisłą kontrolą...
    Pozdrawiam Cię, Anabell. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Exxon Mobile chyba w ten sposob chce sie przypodobac coraz wiekszym bojkotom, przynajmniej na amerykanskim rynku. Ale dzieki politycznym posunieciom sa ciagle najbogatsza firma paliwowa, wiec na biednego nie padlo;)) Ja jednak nie zmienie zdania od 8 lat nie kupujemy paliwa, ani nic co innego w Exxon Mobile i tak juz zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Akwarelio, facet miał odwagę powiedzieć w wywiadzie, że tak naprawdę to wciąż wiemy bardzo mało o funkcjonowaniu komórek i nasz poziom wiedzy dość wolno wzrasta.Na razie to te bakterie powstałe ze sztucznego genomu ciągle robią tylko jedną rzecz-żyją.I chyba niezbyt mocno się namnażają.Okazuje się,że nie można tak sobie wprowadzać do "normalnej" bakterii genów, można to robić tylko do sztucznie wyprodukowanego genomu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Star, ja tankuję na Shellu. Ale w dzisiejszych czasach, przy tych ciągłych fuzjach firm, gdy nie zmienia się nazwa, to człowiek nie wie, komu płaci.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie zastanawiamy sie nad tym, iz naukowcy wciaz nad czymsc pracuja, wciaz czegos szukaja, czesto i oni nie wiedza czego. Czesto to, co odkryja ich zadziwia:) I dobrze, niech szukaja, by zrozumiec, by bylo lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Anabell! Cieszą osiągnięcia naukowców. Problem jednak jest z tym, że moralnie (zwłaszcza katolicy) nie jesteśmy na nie przygotowani.
    Pozdraiwm!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Jerzy, zacytuję Ci Ventera:"Umiem powoływać nowe życie, czego przedtem nikt nie był w stanie zrobić.Ale czynnikiem sprawczym jest nauka, a nie siła boska.Prawdziwym problemem jest,że nasze społeczeństwo nie pojmuje tego.A przecież jest ono w pełni uzależnione od nauki".I wiesz, mam podejrzenie, że opory będą coraz silniejsze, bo samodzielne myślenie jakoś ostatnio nie jest najmocniejszą stroną współczesnego społeczeństwa, nie tylko w Polsce.A władzy i świeckiej i duchownej taka postawa odpowiada, łatwiej jest kierować bezmyślnymi masami.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Iwo, czasem pracuj nad czymś pożytecznym,czasem nad czymś nieszczególnie dla nas korzystnym.Ale na co dzień nikt się z nami nie dzieli tymi wiadomościami.Wszystko rozgrywa się za mocno zamkniętymi drzwiami.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anabell, że też właśnie w upał chce Ci się zastanawiać nad takimi mądrościami i przekazywać to na blogu. Ale dobrze i dzięki stokrotne za to, bo streszczone przez Ciebie jestem w stanie przełknąć. Poza tym wchodzi mi tylko woda mineralna hi hi hi.
    Serdeczności.

    alElla

    OdpowiedzUsuń
  10. alEllu, czytałam o tym jeszcze przed upałami, ale wiesz, mam ostatnio lenia i każda pożyteczna praca przychodzi mi z trudem, więc dopiero wczoraj to rzuciłam na komputer.Najlepiej jest nie wychodzić na słońce.Rano wychodzę ze psem około 7,00, potem gdy już najbliższy trawnik przy bloku jest w cieniu, do sklepu idę gdy już mam 100% ,cienia " na dojściu" do niego i dzięki temu jakoś funkcjonuję.W tej chwili jest u mnie 30 stopni na dworze,ile w pokojach- nie wiem i może lepiej, że nie wiem.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przydałyby się bakterie rozkładające plastik.
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Tomku, myślę,że nawet bardzo by się przydały.Ale skoro są bakterie "pożerające" rdzę, to może dałoby się niektóre namówić (łagodną perswazją),żeby pożerały plastik. Czasem mnie zaskakuje fakt,że pomimo takiego postępu nauki, ciągle w pewnych dziedzinach tuptamy w miejscu.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Obejrzałam fragment filmu / ktoś musi gotować! / o pochodzeniu człowieka, brakującym ogniwie ewolucji itp. Niektórzy uczeni twierdzą, że nigdy nie poznamy prawdy...

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Beatto, niewykluczone to jest.A zresztą, czy musimy? Czy będziemy przez to szczęśliwsi lub mądrzejsi? Czy uszczęśliwi nas np. świadomość,że tak naprawdę jesteśmy robotami wymyślonymi przez jakąś b. rozwiniętą cywilizację? Może czasem lepiej nie wiedzieć za wiele i żyć iluzją jacy jesteśmy mądrzy, wspaniali, rozwinięci.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem czy chciałabym wiedzieć na co będę chorować. Życie z podpisanym przez genetyka wyrokiem na to co nieuniknione? O nie! Wole nieświadomość.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nauka pędzi coraz szybciej do przodu ale im więcej wiemy tym mniej, że tak to powiem. Co z tego, że poznajemy te wszystkie skomplikowane rzeczy skoro za poznaniem ich odkrywamy następne jeszcze bardziej skomplikowane. Człowiek ciągle zapomina o pokorze wobec natury. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Nivejko, b. rzadko jest tak, że uszkodzenie jednego genu spowoduje na 100% jakąś chorobę. To jest trochę tak jak z markerami nowotworowymi. Na ogół każdy z nich może występować przy chorobie nowotworowej kilku narządów.I gdyby brać tylko to pod uwagę przy prognozowaniu stanu zdrowia, byłyby same omyłki. Po prostu organizm ludzki jest strasznie skomplikowany- to przecież ogromna fabryka chemiczna.
    Miłego:
    P.S.
    swoją drogą, jeśli człowiek wie,że się przewróci to byłoby niezle gdyby sobie mógł podłożyć poduszkę pod pupę:))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Czarny,mam wrażenie,że tak jest w każdej dziedzinie, zupełnie tak jakby wiedza pociągała za sobą "niewiedzę".
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Och, trudno przewidzieć jak szybko różne badania podejmowane w laboratoriach będą wdrożone w życie. W niektórych przypadkach wszystko idzie tak szybko, że to co jeszcze kilkanaście lat temu opisywano w literaturze s-f teraz jest już obecne i to powszechne.
    Nola

    OdpowiedzUsuń
  20. Nolu, masz rację. Ja tylko obawiam się ,że my i tak nigdy nie będziemy wiedzieć nad czym pracują i jakie naprawdę mają osiągnięcia.I jest to trochę jak z wejściem do lasu- im głębiej w las, tym więcej drzew, czyli zagadek.

    OdpowiedzUsuń